PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=629795}

Boże, błogosław Amerykę

God Bless America
2011
7,0 17 tys. ocen
7,0 10 1 17450
4,9 7 krytyków
Boże, błogosław Amerykę
powrót do forum filmu Boże, błogosław Amerykę

Warto sobie ten film obejrzeć terapeutycznie, jeżeli wkurzają cię te same rzeczy, co
głównego bohatera, ale niestety arcydzieło to to nie jest. Psychologia głównego bohatera
leży i kwiczy, chociaż zaczęło się nieźle (moment, w którym coś w nim pękło). Moim
zdaniem on sam żyje złudzeniem, choć jest przedstawiony niczym "jedyny obudzony".
Jego złudzenie polega na wyobrażeniu "dawnych, dobrych czasów", czasów kiedy
byliśmy rzekomo cywilizowani. "Kiedy byłem mały, to nie tweetowaliśmy" - mówi. Może i
nie, ale czy faktycznie to były takie słodkie czasy? Nie było biogterii, rasizmu,
antysemityzmu albo ludzi pokroju członków Tea Party? Chyba nie, a ten wątek nie został
w ogóle pociągnięty. Ani przez chwilę nie odczuwa też wyrzutów sumienia (zabicie
wkurzających ludzi w kinie choćby - każdy by się wnerwił, ale czy zasłużyli na śmierć?). A
gdy się okazało, że nie ma raka, to po prostu postanowił, że jednak pojedzie do Francji i
że młoda dupeczka jednak nie jest taka zła.
No i moje ulubione kuriozum - koleś jeździ po kraju zabijając ludzi w żółtym sportowym
samochodzie i dopada go dopiero gdy rozwala ludzi w tv na żywo (zresztą dali mu
rozwalić wszystkich wokół zanim zaczęli strzelać). Pointa też przewidywalna i raczej bez
większej mocy. Szkoda, bo był potencjał.

PS Na duży plus rozwalenie Billy'ego O'Reilly (szkoda tylko, że pod innym nazwiskiem).
Tego mi było trzeba :)

ocenił(a) film na 6
adeer

*Koleś jeździ po kraju i POLICJA dopada go dopiero gdy rozwala ludzi w tv na żywo.

ocenił(a) film na 6
adeer

*I chodziło mi oczywiście o to, że bigoteria, rasizm itd. kiedyś także były, nawet w większym stopniu.

adeer

W sumie to nie do końca się zgodzę. Ostatnia scena dowodzi że jego zachowanie nie wynikało z wizji nieuleczalnej choroby jednak głębszego światopoglądu, więc kwestia "...jestem zdrowy jadę do Francji" w tym komentarzu mi nie pasuje. Co innego jednak trapi moje myśli, mianowicie - ciężko nie byc ofiarą... w kontekście filmu oczywiście. Kto z nas może powiedziec że jest bez winy w ocenie głównego bohatera... kto niegdy nie oglądał X factor lub innego durnowatego show lub telenoweli z myślą że to jest całkiem sympatyczne (choc faktem - coraz rzadziej). Co dodatkowo apropo cywilizowanego społeczeństwa. Pośród małp zwyczaj iskania jest zachowaniem zbliżającym członków gromady do siebie, który trafnie został już dawno porównany do ludzkiego plotkowania. W związku z powyższym czy zabieranie tematów do plotkowania (czytaj. bzdety z tv itp.) jest krokiem zmierzającym w kierunku polepsznia relacji międzyludzkich czy raczej czynnikiem działającym odwrotnie. Widac po relacjach głównego bohatera z innymi ludźmi (poza podobnymi sobie), że są to jednostki (i tu z grubsza) wyalienowane poprzez niedopasowanie do otoczenia. To nie powód jednak by od razu kupowac AK47. I choc wiem że może wszyscy chodzimy jak trybiki mimo iż każdy powie że wcale nie (gdyż każdy chce byc oryginalny rzecz jasna) to niestety wszyscy siedzimy w tym po uszy. Spróbuj się nie zgodzi ?!?!?!
P.S dobrze że napisałe SPOILER prze "I" bo inaczej musiałbym Cię "kill him" :D
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 6
akamartino

Ja wiem, że jego zachowanie nie było spowodowane tylko chorobą, ale wydaje mi się oczywistym, że miało to na niego duży wpływ - nie miał nic do stracenia. Nagłe "wyzdrowienie" nie wymusiło na nim żadnej refleksji, po prostu postanowił rzuć zabijanie i jechać do Francji (tak jakby we Francji było mało wkurzających ludzi). Wcześniej, kiedy myślał, że niedługo umrze nie robił planów na przyszłość, więc to właśnie ta wiadomość sprawiła, że zdecydował się wcielić w życie plan tej dziewczyny.
Odnośnie tego co Cię trapi - dokładnie tego mi zabrakło w tym filmie, jakieś samokrytyki, tego dojścia do momentu, w którym koleś się zastanowi "co ja robię"? Gdyby na końcu się okazało, że to była tylko jego fantazja, to by zupełnie zmieniło postać rzeczy, ale tak to po prostu okazał się zapatrzonym w siebie siusiakiem. Mógłby też sprzedać telewizor i kupić sobie więcej książek, ale wolał siedzieć na kanapie i jojczyć. Chociaż muszę się zgodzić z tym pomysłem o ładunkach wybuchowych w telefonach, żeby było wiadomo kto dzwoni i głosuje w Idolu, X-Factor itd. Jeżeli komuś zależy na tyle, że będzie wisiał na telefonie, żeby oddać głos, to faktycznie nie ma sensu z nim rozmawiać :)

ocenił(a) film na 8
akamartino

"ciężko nie byc ofiarą... w kontekście filmu oczywiście. Kto z nas może powiedziec że jest bez winy w ocenie głównego bohatera"
Ja mogę powiedzieć, że jestem bez winy w ocenie głównego bohatera.
"kto niegdy nie oglądał X factor lub innego durnowatego show lub telenoweli z myślą że to jest całkiem sympatyczne (choc faktem - coraz rzadziej)"
Ja nigdy nie oglądałem x factor i tych innych gówien, w ogóle nie oglądam telewizji :P nie ma tam nic godnego uwagi.

ocenił(a) film na 7
adeer

E, tam czepiacie się. Pod koniec pokazano jego naiwność, jak ten cały Steven wyznał że jest taki sam co ludzie którzy się z niego śmiali. Nie można poważnie podchodzić do tego filmu.

ocenił(a) film na 6
Warabaranara

To jest mój kolejny zarzut do tego filmu, wyznanie Stevena było strasznie przewidywalne :P W ogóle jak teraz o tym myślę, to w tym filmie od zabójstwa tej pierwszej dziewczyny nic istotnego się nie wydarzyło.

ocenił(a) film na 7
adeer

No coś w tym jest :-/

ocenił(a) film na 9
adeer

Staram sie nigdy nie pisac w ten sposob, ale tym razem zrobie wyjatek.
Piszecie glupoty tak, ze az glowa boli. Film jest naprawde dobra, ambitna, czarna komedia a nawet czyms wiecej. Jest to komentarz do tego co sie obecnie dzieje na swiecie. Nie szukajcie w tej produkcji cech filmu sensacyjnego. Co do glownego bohatera i jego postepowania, widze ze za krotko zyjecie zeby ogarnac jego frustracje i motywy dzialania. Czy zyjecie 50 lat zeby go oceniac? Nie jeden z was mowi ze pozabijalby wszystkich politykow, albo rzeczy w tym stylu. W god bless america nie byly to slowa, tylko czyny, taka forme wyrazu uzyl rezyser. I dobrze ze to zrobil, wyszlo cos zabawnego i niespotykanego czesto w filmach. Kill Bill tez sie wam niepodobal z racji ze bylo tyle zabijania? Forma wyrazu rezysera i tyle, nie mozna tego traktowac doslownie i na serio.

Troche dystansu bo film w sposob luzny przedstawia wazne problemy. Za to naleza sie brawa.

ocenił(a) film na 6
fmd3d

Tylko, że ten film nie broni się ani jako analiza psychologiczna 50-letniego sfrustrowanego faceta (bo po prostu jest psychologicznie płytki), ani jako lekko abstrakcyjna czarna komedia, bo momentami jest zbyt nachalnie moralizatorski. Reżyser chciał pójść w obie strony i został w rozkroku. Co nie zmienia faktu, że pomysł i kilka scen naprawdę świetnych. Dlatego aż 6 i nawet serduszko :)

ocenił(a) film na 6
fmd3d

PS To, że film jest ambitny, nie znaczy, że jest dobry. Za ambicją muszą iść umiejętności.

ocenił(a) film na 9
fmd3d

Zgadzam się, przesłanie tego jest głębokie, naiwność głównego bohatera w późniejszym okresie czasu wynika także z tego, iż nie tylko jak on myślał zabijając ludzi pogubili się w realiach życia lecz także on sam. Ażeby nie pisać, że każdy z nas to napiszę, iż większość z nas już jest zagubionych i nie potrafimy odróżnić tego. Pomysł świetny jak dla mnie, polecam serdecznie wszystkim.

ocenił(a) film na 9
tompibed

Robin hood tez wam sie niepodoba bo za bardzo "moralizatorski", "analiza psychologiczna" nie odpowiada, glowny bohater jest naiwny?

ocenił(a) film na 9
fmd3d

Ja nie pisałem, że mi się nie podoba...

ocenił(a) film na 5
adeer

Potwierdzam - film faktycznie miał potencjał, ale po dobrym i ciekawym początku twórcom zabrakło pomysłu na dalszą część filmu. Po 30 - 40 min. w zasadzie obserwujemy cały czas te same sceny i pomysły, przez co obraz zaczyna lekko nużyć. Zgadzam się, że całość była trochę zbyt płytko i pobieżnie przedstawiona, szczególnie jeśli chodzi o głównego bohatera (nawet biorąc pod uwagę, że nie był to film psychologiczny, a satyra). Irytowały również luki w scenariuszu i zbyt duża ilość naiwności w przedstawianiu poszczególnych wątków i scen. Przydałby się również inny aktor do odtworzenia głównej roli, gdyż Murray pasował średnio do odtwarzanej przez siebie postaci...
Średni - 5/10

ocenił(a) film na 7
PWMarshal

Jak dla mnie to film do pewnego poziomu okej, tylko głowny bohater ciulowy aktor, zero ekspresji (lub za mało, powinni znaleźć kogoś lepszego, ale może budżet). No i może też kreacja głównego bohatera,ciulowa,nudna. Ale przesłanie ma naprawde niezłe :) ja się wkręciłem. wystrzelał bym was wszystkich. pał pał pał :)

ocenił(a) film na 10
Misiaczek_fw

hahhaha no o to chodzilo zeby postac byla zagrana jak zwykly czlowiek.
chcieli pokazac ze w tym swiecie moze poniesc kazdego nawet zwyklego pracownika.
Wroc do mojej krotkiej recenzji i wtedy pogadamy.
jak pisalem / chcesz piekna gre odpal sobie titanica.

ocenił(a) film na 5
PWMarshal

zgadzam się. film z lekko zmarnowanym potencjałem.

ocenił(a) film na 8
adeer

Psychologia głównego bohatera wcale nie leży i nie kwiczy. Jest po prostu zirytowany i sfrustrowany. Pękł w momencie kiedy zauważył analogię do własnego życia w ogarniających realiach. Miał swoje powody a Roxie miała swoje. Każde z nich myślało inaczej, miało inne motywy by zabijać, mniej lub bardziej uzasadnione. Frank żył swoimi zasadami, być może i sentymentem, ale Roxi pokazuje, że ma swoje powody również uzasadnione. Co innego jego doprowadza do szału co innego ją, jednak głównym powodem jest wszechogarniające gówno. Facet próbował dyskutować z kolegą z pracy i tylko się na tym przejechał, bo ludzie są przepełnieni gównem. Wszyscy. Moralizatorska przemowa na koniec, nie miała być na serio. Miała pokazać kontrast w myśleniu i moralności. Pokazuje jak dalece beznadziejna rzeczywistość nas otacza. Możesz starać się mówić szczerze, możesz zabijać i się pieklić, ale i tak gadasz do zamkniętych, bezrefleksyjnych umysłów. Jedni zrozumieją to wcześniej, inni później a większość nigdy. Mnie przelewa identyczna chęć mordowania, kiedy po weekendzie spotykam ludzi rozmawiających o x-factorach, bitwach na głosy czy mamie małej Madzi. Nie chodzi o to czy kretyństwa mają istnieć czy nie, niech istnieją. Chodzi o skalę popularności kretyństw. O jedno wielkie morze gówna, którym przepełniony jest już prawie każdy. Ten film jest miłą ideą i przygodą dla osób takich jak ja i świetnie pokazuje bezsens wiary w to, że można jeszcze z kimś pogadać lub cokolwiek i jakkolwiek przekazać. Zabijaj ile wlezie a w mediach powiedzą jakąś bzdurę na ten temat. Pod tym względem ten film bardzo konsekwentnie pokazuje media jak i ludzki mental. Głowni bohaterowie są jedynie pretekstem choć też konsekwentnie pokazani. Taki miał być ten film i rozpieprzanie się na psychologii bohatera wtrąciłoby niepotrzebny chaos i popsuło główną frajdę wynikającą z tego, że bohater jest moim sumieniem, moją wolą i odwala kawał świetnej roboty. God bless whole world!

Bonneville

nie wiem co wy macie do x-factora?

aronn

Jak można marnować czas na takie gówno?

0wner2

:DAle riposta,ale ja ci powiem inaczej przypuścmy jestes zapalaonym kibicem piłki noznej(co nie znaczy,że jej nie lubię)i leci ćwierć finał ligi mistrzów i ktos to ogląda i ja wtedy równiez moge odpowiedzieć:jak można marnować czas na takie gówno!

aronn

Piłka nożna to zupełnie co innego niż idiotyzmy z tvn'u i polsatu. Chociaż sam piłki nie oglądam bo nie mam na to czasu.

0wner2

Pamietaj dla każdego co innego jest priorytetem(mówię ogólnie),ja np uwielbiam oglądać filmy,to jest moja pasja od zawsze,ale dla wielu moich znajomych filmy mogą nie istnieć,oni maja inne pasje....

aronn

Zgadzam się, ale oglądanie ogłupiaczy to nie pasja tylko brak perspektyw/intelektualne ograniczenie.

Bonneville

hahaah koń by sie uśmiał,tam gówno,tu gówno,wszędzie gówno lamentujesz jak baba.Czy ktoś każe ci oglądać "debilne"(umownie powiedzmy bo dla każdego co innego jest wartościowe) seriale,programy itd??A to,ze ktoś się jara tymi programami,labo to,ze ktoś chce sie wyżalić bo tego potrzebuje a inni go mają w dupie,albo sa tępi albo znowu leniwi,to niech idzie do psychologa biedaczek :D
Albo ze sobą niech gada(bardzo dobry sposób polecam)ale żeby od razu strzelać??To nie znaczy że jestem całkowitym pacyfista jakimś,jestem jak najbardziej żeby przylac po mordzie niejednemu(chamstwu stop)ale nie zeby wpadac w skrajności!
Brevikowi też sie wydawało,że rasa musi byc jedna i z tego tez powodu powystrzelał ludzi!

ocenił(a) film na 8
aronn

Ty, to idź komuś przylej po mordzie, może więcej pożytku zrobisz, niż siedzieć na forum i dyskutować o filmie, którego nie oglądałeś. To jest film o takich jak Ty, których główni bohaterowie mordowali.

Bonneville

sorry że sie ciebie uczepiłem,ale ja szukam konkretnej odpowiedzi dlaczego główni bohaterzy według ciebie(i byc moze innych)zachowywali się poprawnie.

ocenił(a) film na 8
aronn

Nie stwierdziłem, że zachowywali się poprawnie. Twierdzę, że mieli słuszne i pełne mojego zrozumienia powody.

Bonneville

no lae jakie to były powody,chłopie,no jakie?Wręcz trywialne to że jakiś koleś nagrywał komórką jak oni akurat zabijali w kinie innych kolesi,ale zaraz za co?Ze sie zachowywali brzydko w kinie?Jedni i drudzy do odstrzału?Itd mozna wyliczać bez końca...

aronn

Może wszyscy wezmy strzelby i sie zabijajmy za byle co,a co tam jak iśc to na całego.Wiesz kto tak robi?Osoby,które nic nie maja do stracenia(choroba ciężka,bezrobotny,brzydki,nielubiany,mega frustrat).

ocenił(a) film na 8
aronn

Ten film jest czarną komedią. Ma dostarczyć rozrywkę a nie być drogowskazem na życie. Dla ludzi z ciężką alergią na głupotę, medialną manipulację, postępującą nędzę moralną i intelektualną, kompletny brak samokrytyki, rozrywkę na poziomie ciężkiego debilizmu, ten film jest tęsknotą do spełnionych fantazji. Widzisz, jedni lubią seriale o bogaczach, jest to tęsknota idiotów do milionerów a ludzie tacy jak ja lubią ten film. Tęsknota alergików za lekarstwem.

Bonneville

No tak ja wiem,ze to jest czarna komedia,satyra taka na otaczająca nas rzeczywistość ale ja tego nie kupuję,nie tym razem bo pobudki głównych bohaterów są błahe,dziecinne wręcz,no ale to jest komedia tak więc nie ma sie co dziwić,pobudki śmieszne a kara nieadekwatna do spowodowanego czynu,mego skrajność.
Ja powtarzam jeśli ktoś jest sfrustrowany,programami muzycznymi albo serialami nie musi ich ogladać,moze w swoim tv nastawić tylko kanały gdzie będzie rozrywka pasująca pod jego gusta.
Gdy idziesz do kina nie idz na sobotnie i niedzielne wieczorne seanse,bo przychodzi często trzoda(ale nie ma reguły).
Gdy jedziesz samochodem i widzisz dziury w asfalcie albo stoisz codziennie w korku,przesiądz sie na rower(dla zdrowia).
Gdy ci zarcie nie pasuje w KFC to zrób sobie sam w domu(zdrowsze).

ocenił(a) film na 8
aronn

Wciąż nie rozumiesz. Mówisz z perspektywy sytego gościa, któremu pasuje to co jest. Ja mówię z perspektywy człowieka, który został łaskawie przez naturę obdarzony. Mam intelekt, wygląd, zdolności i charyzmę, o której większość może pomarzyć. Jednakże nie podoba mi się zidiocenie i medialna manipulacja, która mnie otacza. To nie jest kwestia mojego wyboru skoro żyję wśród zindoktrynowanych ludzi, którzy nie myślą samodzielnie, których systemem wartości się brzydzę a jest on wmawiany jako jedyny słuszny. W świecie gdzie Twoja wartość jest mierzona zasobnością portfela a sukces nie jest określany przez Ciebie. W świecie wzajemnej mentalnej masturbacji, gdzie Twoje szczęście nie zależy od własnego poczucia a od tego czy inni myślą, że jesteś szczęśliwy. Ludzie nauczeni są okłamywania samych siebie dla dobra ogółu. "Mam pracę, mam żonę, mam bachora, mam mieszkanie, mam audi a 6, inni myślą, że mi się powiodło to znaczy, że to prawda". Prawda jest taka, że jesteśmy niewolnikami i nie ważne ile smartfonów mi wcisną, ile prostackiej rozrywki, ile wyimaginowanych wrogów czy przyjaciół dostanę, to nie będę radosnym niewolnikiem, masturbującym się świadomością, że posiadam jakikolwiek wybór. Wybór jest iluzją, demokracja jest iluzją. Masz być trybikiem. Mnie wybór jakim trybikiem mam być nie satysfakcjonuje. Gadanie, że narzekam...cóż mam powody a konsekwencje postępującego kretynizmu i medialnej manipulacji widzimy na każdym kroku, tylko że jeszcze masy nie czują i nie widzą jak mocno są ruchane bo śpią. Póki co, iluzję jeszcze opłaca się utrzymywać a kiedy przestanie się to opłacać to do roboty zaciągną cię pałami i kopniakami, wtedy będzie za późno na refleksję.

Bonneville

Dobra pomińmy kwestię strzelania,bo to jest tylko narzędzie do wyrażania słów,wiem o co ci chodzi(patrz Fight club,zreszta bardzo lubiany przeze mnie)ale ameryki nie odkryłeś,bardzo szybko z jednej skrajności mozna popaść w drugą,zreszta na taki luksus nie mozemy sobie pozwolić,tym bardziej mając własną rodzinę,musimy tyrać by zarabiać,ba już nasze małe dzieci w to wpadają,moda na pewne zabawki,pozniej drogie gadzety,gry,tego sie nie da ustrzec,to jest znak naszych czasów,jedyna recepta to dystans do pewnych rzeczy,uśmiać sie pod nosem i iśc dalej swoja wytyczoną drogą przed siebie a nie zmieniać,"zbawiac" swiat i uświadamiać,każdy ma swój rozum.

ocenił(a) film na 6
aronn

No i przez taką postawę jak Twoja tak trudno zmienić ten układ. Też mam dystans, też umiem wybierać to, co dla mnie dobre. A jednak smutek i złość, które odczuwam patrząc na to, co się dzieje ze światem powodują, że chcę działać, że chcę uświadamiać innym, że razem możemy coś zmieniać. To w końcu nasz świat. To jaki jest zależy od tego jak ludzie postępują. Oczywiście, nie twierdzę, że łatwo jest dokonać zmian. A jednak pierwsze kroki już zostały podjęte, coraz więcej ludzi dostrzega, że korpo-świat nie jest dla nich. Zaczynają myśleć i szukać alternatyw. To mnie cieszy i daje nadzieję. Mam też nadzieję, że Tobie się zachce zamiast przystosowywać, zmieniać rzeczywistość.

trf

pierdu,pierdu i tak wszystko idzie ku upadkowi,"coraz więcej ludzi dostrzega, że korpo-świat nie jest dla nich",ze co?O jeszcze jeden przykład tak zwane umowy śmieciowe i ludziska tyraja za 1200,mają inny wybór?A ci w rządzie to maja w d...A wy sie martwicie co puszczają w telewizji,że x-faktor albo inne programy.

ocenił(a) film na 6
aronn

Naprawdę smutno się czyta Twoje wypowiedzi. Jeśli uważasz, że wszystko o co się martwimy to to co puszczają w tv to poza mega arogancją chyba masz dodatkowo problem z czytaniem ze zrozumieniem.
Nie będę się rozpisywać - to doskonale robi Bonneville, ale weź przestań być takim ignorantem.

trf

ja tylko piętnuję zachowanie głównych bohaterów,które sa na maksa przejaskrawione,ktoś żre popcorn bach do odstrzału ,ktoś to filmuje komórką,bach też dostaniesz.A dowiedziałem sie,że jestem chory o k....ktoś za to zapłaci a k...co to w telewizji puszczaja za papkę ja pie...nie moze tak być to ogłupia,tak patrząc to wszystko moze ogłupiać,nawet te gadki polityków a co robicie?Głosujecie na nich i im wierzycie!itd,śmieszne!

ocenił(a) film na 8
aronn

"Każdy ma swój rozum", "takie jest życie". To nie są Twoje słowa, po prostu masz tak myśleć i wierzyć w te bzdury. Pokornie znosić, że z roku na rok miliardy ludzi żyją w coraz gorszych warunkach. Z roku na rok technologia posuwa się do przodu, są setki alternatywnych źródeł energii a my wysuszamy trującą ropę napychając konta jej właścicielom. Z roku na rok biznesmeni, bankowcy stają się bogatsi i potężniejsi, a szary obywatel coraz bardziej zniewolony i wyzyskiwany. Z roku na rok masz coraz mniej praw. Wiem, że wygodnie się patrzy z perspektywy Polski, z raczkującym kapitalizmem, który jeszcze nam się nie znudził na tyle by w niego wątpić. Z roku na rok jakość rozrywki z masmediów jest coraz bardziej żenująca. Edukacja coraz bardziej tworzy posłusznych pracowników i konsumentów niż myślących ludzi. Jest nam wmawiany kryzys, który wynika z defraudacji i spekulacji giełdowych. Są nam wmawiane wojny, które wynikają z zaplanowanych prowokacji. Wierzymy tylko w chłam i kłamstwa, jakie nam sączą media. W momencie kiedy nie patrzymy globalnie i nie widzimy problemów miliardów ludzi na świecie a jedynie własną dupę, to jesteśmy kompletnie ślepi. Zakrywając oczy, nie oznacza, że Ciebie nie widać. "Takie jest życie" mógł sobie powiedzieć ktoś wiele lat temu, budując kraje od nowa po II wojnie światowej. Jeśli wydaje Ci się, że tak dociągniemy emerytury, będziemy płacić składki, przed nami spokojna starość, to się mylisz. Jeśli myślisz, że Twoje dzieci zdobędą wykształcenie, dostaną świetną posadę i będą szczęśliwe, to się mylisz. Jeśli myślisz, że będzie nam dane żyć w czasach pokoju, powiedzmy, jeszcze przez półtorej dekady to się mylisz. Jeżeli wierzysz, że internet będzie wolny powiedzmy za 10 lat, to się mylisz. Wtedy będę chciał posłuchać, że " takie jest życie" zamiast " jak to jest ku*wa możliwe, że nikt nie zareagował na równie pochyłą, że każdy wiedział, że dążymy do katastrofy i większego zniewolenia i nikt nie reagował, nie chciał tego widzieć ?!" Pora się obudzić, choć już i tak może być za późno.

Bonneville

Dobra to co uważasz pod pojeciem przebudzenia?Znaczy co mamy wyjść wszyscy niezadowoleni na ulicę z transparentami?Niektórzy juz to zrobili i co uzyskali?Gówno,tylko w jednej kwestii sie udało odnośnie Acta,ale odnośnie wieku emerytalnego i cen paliw i co tylko jeszcze wymyślisz jest klapa.Machina idzie do przodu a ty i inni tobie podobni są jak małe trybiki nic nie znaczące,ludzie mają za dużo do stracenia by robić jakieś bardziej zdecydowane posunięcia no chyba,że zdecydowanej większości z nas nie miała co do garnka wrzucić ale juz gorzej nie będzie tak jak to było za komuny,kiedy wszystko było na kartki a w sklepach mimo wszystko pustki były..Jestesmy jak te liście na wietrze nic nie znaczące,tylko mozemy troche pokrzyczeć albo swoje żale wyrzucić na forach internetowych :P

ocenił(a) film na 8
aronn

Cóż. Widocznie jesteś człowiekiem nie tylko małej wiary, ale i małych możliwości. Nie masz przede wszystkim pojęcia w jakiej grze bierzesz udział i w jakiej machinie jesteś trybikiem. Nic dziwnego, że nie znasz zasad jej działania. Skoro nie wiesz w czym bierzesz udział, to jak możesz wiedzieć czy da się to zatrzymać. Chodzi o to żebyś nie wiedział, dzięki takim obywatelom jak Ty system hula i ma się dobrze. Ja nie wylewam żali, czego też nie potrafisz pojąć.

ocenił(a) film na 8
Bonneville

Aronn najwyrazniej jeszcze nie ogarnia jak naprawde wyglada swiat, ,,nie obudzil,, sie z tego matrixa tazke ta dyskusja nie bardzo ma sens.
Ale chetnie przeczytalbym jeszcze jakis Twoj post.

danteusz

no pierwszy żołnierz Tylera,jeszcze patrzec i powstanie armia :D

aronn

tylko pamietajcie samochód na złom dajcie,meble wyrzućcie,telefon również a i pierwsze co to tv na śmietnik a do pracy nie warto iść i tak wcześniej czy pozniej w piachu wyladujemy(to taka ironia to ostatnie):P
No ale raczej w to nie wierzę,jaj by wam zabrakło do tego :P

ocenił(a) film na 8
aronn

Wszystko co mówisz świadczy o Twojej niewiedzy. Tak więc skoro prosisz a ja poniekąd widzę w tym swój obywatelski obowiązek, oświecę Cię. Żyjesz w podanym na tacy rozwiązaniu, bez żadnych pomysłów na zmianę Status Quo. Nic dziwnego, w końcu w telewizji ani w gazetach nie podadzą Ci informacji, które wzbudzą gniew i chęć buntu w szarym człowieczku. Dostajesz w mediach papkę, mnóstwo kłamstw, indoktrynacji i manipulacji. Oświecę Cię jaka czeka nas przyszłość. Są zaledwie 3 warianty i myślę, że któregoś z nich dożyjemy, jak nie my to nasze dzieci napewno. Pierwszy jest taki, że niedługo dojdzie do sprowokowanej wojny, po której ci co przeżyją, będą cieszyć się tym że przeżyli, będą lizać rany i traumy po wojnie i nikt nie będzie miał czasu, chęci ani motywacji by widzieć, że owa wojna była sprowokowana i wzbogacili się na niej ci którzy ją wywołali, mając doskonałą świadomość, że ludzie potem będą przestraszonymi zwierzątkami i system możemy budować od nowa na tych samych zasadach. Czyli masy się będą mordować, elity bogacić. Druga opcja to jest Nowy Porządek Świata, przy którym plany nazistowskich Niemiec to mały pikuś. Iluzja jest podtrzymywana dopóki jest opłacalna, jak przestanie być, to zorientujesz się że żyjesz w świecie militarnym i pod butami i pałami grzecznie pójdziesz do pracy. Jak w Metropolis. Trzecią opcją jest zdanie sobie sprawy z tego gdzie żyjesz, z kim żyjesz i jakie masz możliwości by żyć w cywilizowanym świecie. Ty myślisz kategoriami sprzed dwustu lat zamiast myśleć do przodu. Samochód i tak oddasz na złom za 5 lat, jeśli kupisz dziś nowy z salonu.
Wydaje Ci się, że jest jakiś rząd, który podejmuje decyzje. Otóż nie. Tak zwany rząd, istnieje po to, by dać Ci iluzję wyboru i decydowania. Rząd jako taki nie istnieje. Istnieją potężni biznesmeni, bankierzy, do których należy nasza planeta, nasze państwa i Ty sam. Jesteś ich własnością. Ta elita, robi biznes w ten sposób, że mają pomysł na sporą inwestycje, by zagrabić jeszcze więcej dla siebie i ludzi jeszcze bardziej wyruchać i uzależnić. Taką inwestycją może być wojna, może być budowa większej ilości więzień, systemów kontroli, ustawa ACTA, elektrownia, wsio jedno. Potem w danym kraju wmawia się ludzikom, że tego potrzebują i bardzo pragną. Jeśli to ma być wojenka to trzeba sprawić by ludzie jej zapragnęli, zrobić wielką prowokację, by czuli się pokrzywdzeni, przestraszeni, pragnęli zemsty. Np. przeprowadzić zamachy, których sprawcą jest fikcyjny wróg. Potem ludzie popierają ideę wojny i sami oddają własne prawa i swobody z wiarą, że czynią to dla własnego bezpieczeństwa. Wmówić zagrożenie epidemią, by kupowali leki. Obiecać tańsze rachunki za energię, budując elektrownie i kazać to spłacać podatkami przez pokolenia, itd itp. Jeśli uważasz się za obiektywnie patrzącego, rozsądnego człowieka, to czy zastanowiłeś się nad prawem, które każe Ci odprowadzać podatki i inne opłaty w momencie kiedy zbudujesz sobie własnoręcznie, z własnych materiałów, na własny koszt i na własnym terenie generator prądotwórczy na wiatr? Czy zastanowiłeś się dlaczego musisz płacić takie pieniądze za paliwo? Jesteś takim samym żywym stworzonkiem na ziemi jak każde inne i masz takie samo prawo do czerpania z dóbr natury jak wszystko co żyje. Zastanowiłeś się kto Ci to prawo odebrał i dlaczego musisz płacić za wiatr który dostarczy Ci prąd? Zastanowiłeś się nad tym, że ludzie którzy sprzedają Ci ropę zabrali ją komuś , mordując uprzednio tych co tam żyli? Wyobraź sobie, że jakiś cham z karabinem wchodzi do Twojego domu i żąda opłaty za skorzystanie z Twojej lodówki czy przelecenia przez Ciebie Twojej żony. Tak właśnie działa dzisiejsza gospodarka i system monetarny. Mało tego, ludzie chcieli być sprytni, technologia i idea idzie do przodu i wynaleźli tysiące alternatyw na napędzenie samochodu, na wytworzenie energii elektrycznej, ale żaden z tych patentów nie wszedł do produkcji na wielką skalę. Elity trzymają i deprecjonują wszystko co jest dobre dla ogółu. Elity nie chcą by było Ci dobrze, byś był wykształcony, byś myślał krytycznie i niezależnie. Niezależnie zwłaszcza od mediów. Elity chcą pokornych, śpiących niewolników. Masz pojęcie jaki przewrót miał miejsce w Islandii i kiedy już do tego dojdziesz to czy zastanowiłeś się dlaczego w mediach nie trąbiono o tym na cały regulator? Nie masz świadomości o niczym co nie wychodzi z mediów i masz czelność z tupetem twierdzić, że jesteś obiektywny? Znasz jakiekolwiek fakty o zamachu na WTC oprócz podanej Ci medialnej bzdury? Jak możesz być obiektywny, skoro nie drążysz, nie dowiadujesz się, skoro okłamujesz siebie, że takie jest życie. Pytasz co ja robię by walczyć z systemem. Otóż sporo, nie tylko poszerzam swoją wiedzę, ale też się nią dzielę, rewolucja zaczyna się we łbach a nie na ulicy. Wiem, że takie konserwy jak Ty bardzo opornie przyjmują wiedzę i przede wszystkim nawet nie chcą się na nią otworzyć bo nie mają dość jaj by spojrzeć prawdzie w oczy. Są w stanie zajebać siebie i innych by nie przyznać racji komuś innemu. Jak możesz mi pisać, że każdy kij ma dwa końce skoro ja Twoją bajkę doskonale znam, żyję w niej, haruję w niej, muszę znosić to gówno każdego dnia. Ty nie masz bladego pojęcia co ja do Ciebie mówię. Pewnie wykrzywiasz twarz w kretyńskim uśmieszku i chcesz mnie zamknąć w ramce oszołoma i wyznawcy spiskowej teorii dziejów, ale ten kretyński uśmieszek też wywodzi się z indoktrynacji. Ktoś obiektywny, po prostu by się zainteresował, chciałby sobie wypracować własny pogląd, ale po co? Przecież myślenie męczy. Otworzenie łba na nieco inne realia prawdopodobnie przekracza Twoje możliwości. Więc nie śmiej mi pisać, że cokolwiek wiesz, że jesteś obiektywny, że jesteś obserwatorem. Nie próbuj mnie ośmieszyć myśląc, że jesteś cwany a ja naiwny. Zainteresuj się, otwórz łeb na nowe możliwości i informację, użyj tego co masz między uszami i wtedy ze mną rozmawiaj. Nie powiesz mi kompletnie niczego, czego bym się od Ciebie nie spodziewał i doskonale wiem z czego to wynika. Żyjesz w bardzo paskudnej bajce i chcesz jej bronić. Przestań cwaniakować i zacznij do siebie dopuszczać myśli, że żyjesz w iluzji. Ja mam sporo farta, że mam znajomych w różnych krajach europy, gdzie ludzie pragną wiedzy a w tej Polsce, zmęczonej i straszonej komuną ludzie się tak zajebiście boją, że masakra. Nic dziwnego, że tak opornie przyjmujemy informację i postęp skoro się po prostu boimy. W mordę dać możesz dać, ale żeby chcieć się dowiedzieć czegoś to jesteś obsrany. Boisz się, że pryśnie Twój sen, boisz się, że takie konserwy jak Ty Cię wyśmieją. Ja się nie boję. Wasza ignorancja jest przerażająca i butność, ale intelekty zupełnie bez znaczenia tak więc opinię niewolników i lunatyków mam w dupie.

Bonneville

Ale ja nie jestem za żadną opcją,ja nikogo nie bronię tym bardziej tych co obecnie steruja całym swiatem,jedni mówia,że to bogaci żydzi,drudzy,że jacys biznesmeni,politycy z dużymi wpływami,nie chcę również nikogo ośmieszyć tylko powtarzam!To,że ty,albo inny grzmi o tych sprawach,albo je wykrzykujecie,ok róbcie tak dalej może wam ulży,ba nawet jeden na stu wezmie strzelbe i pojdzie strzelać do Bogu winnych ludzi,to beda tylko pionki.Oczywiście ja jestem za rozwiązaniami nie siłowymi,jesli juz jestem za czymś ale generalnie,powiem ci jedno,dlaczego ludzie biznesu,czy nawet ludzie którzy robią w handlu mają swoje małe sklepiki,dlaczego oni maja w d...to co mówia politycy,oni licza tylko na siebie(nie żebym do tego grupy sie zaliczał)oni wiedza że jak nie zatroszczą sie o siebie to nikt im nie pomoze a na pewno polityk jeden z drugim>ja wiem,że to wszystko iluzja,że żyjemy jak to ktoś wspomniał w takim matrixie i co z tego??Masz inną opcję?Co wyjechać na pustkowie zostac pustelnikiem i mieć w dupie ten cały pęd życia?NIe da się ty tu sobie gadasz z innym i psioczycie na to na tamto(sam tak nieraz robię)ale i tak wracamy ponownie do tej machiny,wstajemy do pracy i tyramy a dlaczego to robimy?!By się utrzymać,by mieć co do garnka włożyć...

aronn

Mnie zastanawia tylko jedno,jadąc do takiego hipermarketu widze jedno koszyki wypełnione po brzegi,na parkingach co jeden to lepszy samochód,kiedyś nie do pomyślenia a niby taki kryzys,czyli jest jeszcze gro osób,którzy sie w jakiś sposób zasymilowali z dzisiejsza rzeczywistością,może cwaniactwem może kretactwem,może też intelektem,jest ich dużo jest tez biedota ale póki jest tak dużo tych pierwszych to zapomnijcie o jakies rewolucji i powtarzam nalezę do średniej klasy nie że trzymam stronę burżujów..

ocenił(a) film na 8
aronn

Całkowicie się z Tobą zgadzam , mnie też denerwują nierówności społeczne i to że jedni marnują żywność energie i t p podczas gdy innym tego brakuje ale co z tego zamiast narzekać na to że gdzieś tam chinach ktoś wyzyskuje robotników wole cieszyć się że mogę kupić tanie telewizor czy samochód . Niie jestem z tego dumny ale co mam zrobić bardziej denerwuja mnie hipokryci , którzy skarżą się na okrutny świat i wszechobecną tajemniczą grupę trzymającą władzę na media ogłupiające masy sami korzystając z "narzędzi kontroli" by narzucać innym swoje poglądy

pozdrawiam

Bonneville

Nie mam nic więcej do dodania.