Zdziwiły mnie niektóre komentarze, że film jest nudny jak flaki z olejem itd. Podoba mi sie to, że jest to trochę inny kryminał, gdzie nie skupiamy się na tym kto jest mordercą. Obserwujemy psychologie mordercy, to jak kpi z policjantów ( co często się zdarza w realu). Ponadto zachowanie samych policjantów, że to też ludzie z problemami.

Mnie fabuła wciągnęła. Świetna muzyka. Jedyne co razi po oczach to całkiem duża ilość dowodów i brak osadzenia mordercy na dłużej (mając dowód, że ginęli Ci którzy przymykali morderce mogli go jednak zatrzymać na dłużej). Jednak, jeśli ktoś ogląda wiadomości i czyta strony ww z info. to wie jak często się to zdarza. Ma się dowody, ale gościa nie da się osadzić bo ma dobrego adwokata, albo kase itd. Blitz to film, który nie jest przerysowany tak jak większość gdzie mamy jeden słaby dowód, ale udaje się skazać oskarżonego. Pokazuje prawdę jak to działa. Ponadto świetna gra Aidana i Paddiego. Statham też zagrał dobrze, policjant któremu wszystko jedno i żyje tylko pracą.

Jedynie zabójstwo bodajże 3 policjanta na środku ulicy jest trochę naciągane, bo nikt nie gonił mordercy. Jednak, choćby z Pitbulla też wiemy że nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Kto więc tym bardziej będzie gonił morderce...
Film oceniam na 8. Osoby które dały poniżej 6 naoglądały się za dużo filmów gdzie jeden policjant rozwala 10 przeciwników, a morderca ma IQ na poziomie 160 i dlatego ucieka policji bo jest geniuszem....

Film oceniam na 8. Osoby, które dały poniżej 6 naoglądały się zbyt dużo filmów gdzie jeden policjant zabija 15 przeciwników.

Nie mogłem edytować, a jednak głębiej się zastanowiłem nad tym filmem ;)