Obejrzałem właśnie ten film i muszę powiedzieć że Brittany Murphy wygląda okropnie, jakoś nienaturalnie, jak po nieudanej operacji plastycznej. Takie mam wrażenie albo to tylko make-up
Hmm...ja nigdy nie mogłam zrozumieć dlaczego tak ładna kobieta jak ona pakowała silikon w usta - wcześniej była znacznie ładniejsza. Nie każdy potrafi zauważyć, że ktoś ma robione usta czy piersi, botoks czy jakiś tam lifting, a mnie to bardzo drażni u młodych aktorek. Większość ma identyczną mimikę twarzy przez te ciągłe operacje i wyglądają nieciekawie. Brittany w tym filmie wyglądała niekorzystnie, ale do tego przyczyniły się bardziej jej choroby z którymi się zmagała niż sam chirurg :( Miała też niesamowicie opuchnięte oczy. Szkoda dziewczyny :(
to są licówki nałożone na górną szczękę, dlatego jest róznica w kolorze i to jeszcze uwypukla dodatkowo nienaturalnie górna wargę
Wydaje mi sie że to dlatego ze w trakcie krecenia filmu Brittany zmarła i podstawiona jest dublerka... dla mnie w niektóych scenach to dwie różne aktorki
tylko ci się wydaje bo zdjęcia do filmu ukończono w czerwcu 2009 a ona zmarła 20 grudnia pół roku później
Ma zniszczoną skórę i jest strasznie chudziutka. Widać, że jest chora na anoreksję. I nikt jej nie pomógł .... To nie jest tak, że wszystko jest ok i nagle umierasz .... Z nią musiało być od dawna źle .... i organizm nie wytrzymał ....
gdzieś czytałem że właśnie nie na zawał tylko jako przyczynę podano zatrzymanie akcji serca
Haha. Zatrzymanie akcji serca jest tylko objawem smierci klinicznej, czy biologicznej (tu nie tylko zostaje zatrzymana praca serca, krazenie i funkcje oddechowe, ale umiera rowniez mozg), a nie przyczyna. W przypadku Brittany to byla ostra niewydolnosc oddechowa spowodowana przewleklym zapaleniem pluc (ang. pneumonia). Podobno wywolala je plesn w scianach, podlodze etc. apartamentu B.M. Potwierdzono to po pozniejszym zgonie jej chlopaka. Przyczyna byla identyczna. Tak, czy siak szkoda Brittany. Mloda, sliczna, zdolna. Podobno zwykla, mila, ulozona dziewczyna, a nie tepa celebrytka.
napuchnięte usta, tragiczny makijaż, włosy zlepione no i te krzaczaste brwi... sama rozpacz
najgorzej że próbowali to naprawić dziwnym oświetleniem i wyostrzonymi kolorami
fuj!
Mnie drażnił dodatkowo fakt, że w ciągu tych 9 godzin jej szminka parokrotnie znikała oraz zmieniała kolory (brązowa, bordowa, różowa - i nikt mi nie wmówi, że to kwestia oświetlenia). Dodatkowo czasem jej się róź na policzkach pojawiał. Powinszować, jeśli miała czas na poprawę makijażu ;))
Faktycznie nie wyglądała najlepiej, najgorsze były te jej usta. Zastanawiałam się jeszcze nad tymi włosami, które wyglądały na nieumyte. Trudno się pogodzić, gdy się ją ogląda, że już jej nie ma.