(Spoiler)
No cóż nie zawiodłem się na filmie, ale mogło być lepiej. Doszukać można się kilku wręcz trywialnych błędów. Jak choćby ucieczka w metrze, zamiast poszczuć napastnika psem (co wydaje mi się najrozsądniejszym wyjściem), to bohaterka tak sobie biegnie i biegnie...
Co jeszcze pozostawiło poczucie niesmaku, a raczej irytacji, to same ostatnie sceny, ukazujące ukończeniu akademii przez Min Soo-ah, już na samym początku wiedziałem, że tak zakończy się film. Inaczej być nie mogło, nasza biedna bohaterka tak bardzo pragnęła zostać policjantką, że inaczej być nie mogło.
Sam pomysł na śledztwo z niewidomą kobietą ciekawy, ale film nie zapada w pamięci na dłużej. Można obejrzeć w sobotnie popołudnie, na pewno nie będzie to stracony czas.
oj nie przesadzaj żabolu Ty to byś chciał, żeby każdy koreaniec kończył się masakrą ;D
zgadzam sie to chyba jeden z nielicznych filmów koreańskich jakie ogladałam gdzie zakonczenie jest pozytywne zazwyczaj to konczy sie masakra np film Poongsan ... pozd.
SPOILER !
Niestety jeden z slabszych koreanskich thillerow. Co do ucieczki w metrze to moim zdaniem chyba najbardziej emocjonujacy fragment filmu. A smierc dzielnego pieska , mysle, ze wzruszyla niejedna osobe . Koncowka w sierocincu to juz wielkie rozczarowanie, skad ja to znam :) Juz wiem, Hollywood:) Pan rezyser poszedl na latwizne, za to dzieje sie dzieje.Tylko czy to ma sens. Napastnik dostaje takie razy, a mimo to wciaz powstaje niczym niezniszczalny terminator:) Pomijam fakt, ze nie moze sobie dac rady z rannym chlopcem i niewidoma dziewczyna. Rowniez wesolkowaty detektyw, nie wiem czemu to mialo sluzyc, takie to wymuszone . Rozladowac napiecie czy rozsmieszyc? Ok rozumiem, ale nie co chwile. Strasznie mnie to razilo. Szkoda bo to mogla byc ciekawa rola. Fiilm na 5+ , ciekawy pomysl, pare niezlych momentow .
ja Ci wytłumacze dlaczego go nie poszczuła piesem..
Otóż w takich sytuacjach człowiek raczej nie myśli zbyt trzeźwo, gdybym była na jej miejscu pewnie też bym wolała spieprzać wpis du, poza tym gdzie bym mojego kochanego psiaczka wysyłała na niemal pewną śmierć :/
Inna sprawa, że to był pies przewodnik, a nie karmiony walkami w klatkach amstaff, także można mu to wybaczyć
"już na samym początku wiedziałem, że tak zakończy się film."
happy end w koreańskim thrillerze to jak dla mnie niespodzianka
oh, nie widzisz że pisze do usuniętego już teraz użytkownika? Wcale nie chodziło mi o koniec, że "bad end" to horror tylko o całość. Według mnie to thiller, takie kryminalne rzeczy (sprawy) , a horror to jak są NIEISTNIEJĄCE duchy!
xD Żartuje.
Oczywiście, że jest to thriller. Problem w tym, że już użytkownik ponad Tobą to napisał, więc nie wiem co w takim razie miało z Twojego postu wynikać.
Bohaterka nie poszczuła mordercy psem, bo to bł pies-przewodnik, a nie pies obronny. Pies zaczął bronić odruchowo właścicielki w reakcji na bezpośrednie zagrożenie (myślę że bardziej to był chwyt pod publiczkę, na zasadzie "niepsodziewanego" zwrotu akcji) , ale wątpie czy labradorem dałoby się kogokolwiek poszczuć. Przecież labradory słynął z łagodności. Pierwsza część filmu niezła, umiejętnie budowane napięcie, scena w metrze czy na pustej uliczce trzymała w napięciu. Uważam że ważne również było to że zaakcentowano trudności jakie mogą mieć osoby niewidome. Może w niektórych widzach obudzi sie empatia. Fajnie że pokazano że osoby niewidome moga być wartościowymi cżłonkami społeczeństwa. poi namyślę za elementy "dramatu społecznego" dodaje punkcik