PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33599}

Bambi

1942
7,3 33 tys. ocen
7,3 10 1 33146
7,3 15 krytyków
Bambi
powrót do forum filmu Bambi

kreskówki to japońskie szmiry i pokemony a nie klasyczne bajki Disneya

Zandarm

jesteś głupi.

Własnie bajki Disneya to szmiry.
A japońskie kreskówki są super.

ocenił(a) film na 9
pawel_nowakk

(do osoby powyżej) sam jesteś głupi! bajki Walta Disneya to jedne z najleprzych bajek jakie kiedy kolwiek trafiły na ekrany kim i nie tylko. Ja nie znam żadnej japońskiej kreskówki, która dorównałaby jakiejkolwiek prodykcji Disney'a. w tych chińskich i japońskich badziewiach nie ma prawieże ruchu. te postacie potrafią tylko ruszać gębą i mieć nieruchomy wzrok PRZECIERZ ONE NAWET NIE MRUGAJĄ!!! Bajki Disney'a i innych wytwórni tego typu mają coś w sobie. a co do tego tematu ogólnego: "kreskówki" to nazwa powszechna, ale ja raczej nnazywałabym bajki w stylu Disney baśniami , albo bajkami.

Elliot

Po tych bzdurach co piszesz to widać że nie oglądasz.
Właśnie najwięcej życia jest w postaciach z anime już nawet nie mówiąc o przepięknej kresce i muzyce.
Jeśli lubisz oglądać bajeczki dla dzieci to oglądaj se bajki Disneya.

ocenił(a) film na 9
pawel_nowakk

Muszę przyznać, że muzyka w filmach anime jest bardzo dobra, ale i tak sądę ,że bajki Disney'a są owiele leprze. To jednak zależy też od tego co kto lubi

ocenił(a) film na 9
Elliot

chwilę, przesadziłam muzka z anime nie jest bardzo dobra, tylko dobra :)

Elliot

Anime są nie tylko lepsze od kreskówek zachodnich ale również od zachodnich filmów nieanimowanych.
Tamte kreskówki są płytkie jak kałuża i przeznaczone tylko dla dzieci(jeśli chodzi o ich złożoność).Natomiast wiele anime dziecko nie zrozumie.
A dorosły która ogląda anime na pewno nie powie że to dla dzieci.

ocenił(a) film na 9
pawel_nowakk

Nie przesadzaj. Japońskie filmy nieanimowane też nie mają co sie nawet przyrównywać do naszych, europejskich lub amerykańskich filmów.

użytkownik usunięty
pawel_nowakk

rodzice cię nie nauczyli, że mówi się "sobie" a nie "se"?

Elliot

jeżeli już rozmawiamy o terminologii, to:

1) i filmy Disneya i japońskie filmy animowane o których tu zapewne mowa są kreskówkami (inna nazwa to filmy rysunkowe), niezależnie od tego czy komuś się taka nazwa podoba czy nie. A są kreskówkami, czy też filmami rysunkowymi bo animacja w nich powstała nie na komputerze, a poprzez rysunek.

2) film rysunkowy to nie bajka ponieważ, jak możecie sobie przeczytać w słowniku terminów literackich:
Bajka to krótki utwór literacki, zawierający morał (pouczenie), może być wierszowany i żartobliwy. Morał może znajdować się na początku lub na końcu utworu albo wynikać z jego treści. Istotną cechą bajki jest alegoryczność. Bohaterami bajek mogą być ludzie, a także zwierzęta i przedmioty, które uosabiają typy ludzkie, cechy charakteru lub przeciwstawne poglądy i stanowiska.

Warte podkreślenia w tej definicji jest to, że utwór zwany bajką jest stosunkowo krótki i bardzo często wierszowany. Polecam bajki Ezopa i Ignacego Krasickiego dla sprawdzenia, czym właściwie ten gatunek literacki jest.

Bardzo często nazywamy bajkami BAŚNIE czyli: epicki gatunek literatury ludowej. Tworzywem baśni są motywy wędrowne, wyraża charakterystyczne dla kultury ludowej przekonanie o istnieniu świata nadprzyrodzonego, obowiązywaniu praw moralnych i społecznych. Świat przedstawiony baśni łączy w sobie realizm i fantastykę, motywacje psychologiczne postaci z nadprzyrodzonym charakterem zdarzeń i zjawisk.

To, co możemy oglądać w kinie, przełożone na język obrazu, to głównie BAŚNIE (choć konkretnie w przypadku Bambiego nie jestem pewna jak go zaklasyfikować, bo to moim zdaniem ani bajka ani baśń). Piękna i Bestia to baśń, Mała Syrenka to baśń, Kopciuszek, Królewna Śnieżka, Pinokio i zdecydowana większość produkcji Disneya, wedle przytoczonych tu definicji to BAŚNIE.

--------------------
A tak poza tym, osobiście nie byłabym tak krytyczna wobec produkcji japońskich, bo - dla tych, co tego nie wiedzą - składają się na nie nie tylko Pokemony. Moja absolutnie ulubiona japońska animacja to "W krainie bogów" :)

Elliot

Widać że nie oglądałeś NIGDY żadnego anime debilu.

Zandarm

a ja sie zgadzam z zandarmem. japonskie pokemony i inne badziewia sa wkurzające. to tak jakby disneya z nimi porownac.

alien_2

ja bym nie uogólniała. japońskie kreskówki- nie można stawiać w jednym rzędzie Pokemona i np. Porco Rosso...

alien_2

Pokemon nie jest zły lecz do Polski trafiła wersja amerykańska która jest badziewiem.

Oryginały tworzą całkowicie inną atmosfere.

Jest to bardzo śmieszna komedia dla dzieci i wogóle nie denerwująca.

pawel_nowakk

do nas w ogóle mało trafia z tych najlepszych animacji. niby coś teraz zaczyna wychodzić na DVD i do kin trafia, ale to kropla w morzu...

Migotka

najwazniejsze zeby w tv emitowali takie anime.

A u nas nie ma dosłownie nic.

Nie licząc hypera i axn.

pawel_nowakk

Te Twoje japońskie kreskówki mają swoją ogólną nazwę...

ocenił(a) film na 6
alien_2

masz troche racji, lecz nie calkowita. zgadzam się że kreskówki Disneya były piękne, zarówno pod względem technicznym jak i tum "moralizatorskim" (chodzi o te starsze, bo moim zdaniem, nowe bajki Disneya są, trudno to określić... są po prostu gorsze, nie mają "tego czegoś"). Zgadzam sie tez że anime typu Pokemon są od takich kreskówek gorsze, mniej wartościowe. Jednak istnieją, moim zdaniem, anime, które również są piękne, niosą ważne przesłania, wartości. Np. Sailor Moon, wg mnie najlepsze anime.

Zandarm

ja lubie i to i to ale disneya tylko te filmy co wyszły od małej syrenki (omijając bezsensownego aladyna) ps. Japońskie to Anime a nie kreskówki

ocenił(a) film na 10
Goku

to masz fatalny gust!

Zandarm

Kreskówki to napewno lepsze określenie niż bajki...
Przyjęło się tak głupio, że bajkami nazywamy filmy animowane (bądź kreskówki) a słowo bajka to po prostu synonim baśni (odnosi się do słowa pisanego).

Co do porównywania tych dwóch kanonów to jest to dla mnie bezsensowne.
Lubię obejżeć i to i to.

Murdoc

Własnie bajki Disneya to szmiry.
A japońskie kreskówki są super.

jesteś głupi...

baki Disneya są świetne , a japońskie kreskówki , to pojeb*** gów** !! pokemonie !

ocenił(a) film na 7
Phoebe123

ja lubię zarówno klasyczne bajki Disneya jak i kreskówkii anime i twierdzę,
że każdy z tych gatunków ma coś w sobie. Nie można ich ze sobą porównywać bo te gatunki mają inną animację, zależy kto co preferuje. pokemonów np. nie lubię ale znam inne świetne anime, kreskówki które bardzo cenię i z sentymentem oglądam, bo są świetne:)przypominają mi moje dzieciństwo, na nich się wychowałam:)

Zandarm

do pawel_nowakk
o qrwa zawalisty jestes, ja ogolnie nie lubie żadnych bajek, ale tak mnie wkurza to chińskie czy japońskie badziewie, wogóle ci japończycy, są jacyś krzywi (murzyni są cool, a azjaci - ZAL) disney to klasyka, boze a ty mówisz że wolisz jakies krzywe ryje, machające łapami... :/ weź sie idz schowaj, sorry że bez sensu napisane, ale mam z ciebie brechta

ArusArczes

do Merlin.
Jak widzę te kreskówki wywołały u ciebie niebezpieczne zmiany w mózgu.
Cymbale zrozum że NIE WOLNO uogólniać. Zawsze tak jest że część to badziewie a część nie. Ciekawe ile tego widziałeś ? I chyba tylko te dla dzieci. Bo jakbyś widział również te dla starszych widzów to byś tak nie pisał.
Jesteś typowym trollem internetowym, którego miejsce jest na onecie.

pawel_nowakk

Ja wychowałam się na Disney'u. Kocham Jego bajki ( szczególnie te stare ) i również uważam, że nie ma co porównywać anime do Jego animacji. Ale jako odrębne kategorie każda z nich jest wspaniała. Np. polecam obejrzeć Grobowiec świetlików ( kocham to ).

użytkownik usunięty
Zandarm

Tylko idiota porównuje Disneya do japońskiej animacji. To jest jak porównać trylogię Star Wars z Harrym Potterem. Osobiście lubię oglądać Disneya i anime.Zawsze można znaleźć coś dla siebie

ocenił(a) film na 10

Popieram. Są dobre filmy Disney'a i niekoniecznie dobre, tak samo jest z seriami anime.

Zandarm

Właściwie to jak porównanie dramatu z komedią. Disney jest "częścią" dzieciństwa, potrafiącą przygotować do życia i nauczyć czegoś. A te "anime" to kreskówki dla nastolatków (tak przynajmniej mi się wydaje), które zawierają akcję i troszkę przemocy. Jestem już trochę ponad tym okresem i nie interesowały mnie takie bajki oprócz jednej kultowej "Dragon Ball", ale to było daaawno.
Krótko mówiąc - Disney dla młodszych widzów, a "anime" dla tych szukających wrażeń w inny sposób pokazany w "zwykłych" filmach. Na szczęście są filmy animowane, którym chyba wszyscy poświęcają uwagi, bo to rozrywka dla każdego. Tak w ogóle to nie podoba mi się ta sztuczna animacja ze wschodu. Wrażenie jakby bawiło się tanią zabawką, na której oczywiście widnieje napis "Made in China".

ocenił(a) film na 10
Zandarm

nie wiem po co wy się kłócicie.bajki disney'a są piękne i je kocham poza paroma wyjątkami.a anime potrafii być wspaniałe pod względem fabuły jak i animacji.dziwni jesteście

japieprze

No dokładnie. Kreskówki to są Atomówki. Bajki to Bambi, Król Lew, Mulan itp. Anime to coś całkowicie innego. Jeśli ktoś mówi, że anime to szmira, to znaczy, że albo nie widział żadnego, albo widział tylko coś typu Pokemon. Pokemony to właściwie pseudo-anime przeznaczone do młodej publiczności. A anime są różne!!! Prawie każde niesie ze sobą ważne wartości. Najpierw zobaczcie prawdziwe anime, a później mówcie takie rzeczy. Nie rozumiem was. Bajki są cudowne, szczególnie te stare Disney'a. Anime jest równie wspaniałe, tylko tam nie zawsze jest taki super-hiper-happy-end. I zarówno bajki, jak i anime potrfią wzruszyć.

użytkownik usunięty
Ookami88

Zgadzam się z Tobą.
Anime (Sailor Moon, X Clamp, Chobbits, Noir) jaki i Disney(Król lew, Bambi, Królewna Śnieżka, Kopciuszek, Piękna i Bestia) mają w swoim dorobku wspaniałe pozycje, jedne znane drugie nie.
Nie można oceniać danego działu sugerując się tylko jedną serią lub jeszcze gorzej jednym odcinkiem.
Ciekawe czy na Muminki i Pszczółkę Maje też będą takie głupoty pisane. W końcu Japonia była jednym z producentów.

ocenił(a) film na 6
Zandarm

o lol japońskie to nie kreskówki a anime

artik_t

Anime, to po prostu używany w Japonii skrót od słowa "animation". Skrót ten przyjął się na świecie jako nazwa na określenie japońskich filmów animowanych. Zarówno kreskówek ("Grobowiec świetlików", "W krainie bogów" czy "Księżniczka Mononoke") jak i animacji komputerowej (taki np: "Animatrix"). Jeżeli coś jest narysowane, jest kreskówką, bez względu na to, czy wyprodukowali to Japończycy, czy ktokolwiek inny. Nie jestem na 100% pewna, ale zdaje się, że w Japonii słowem "anime" określa się też animowane filmy z innych krajów. My nazywamy tak tylko te japońskie, co nie znaczy, że nie możemy ich nazwać po prostu kreskówkami.

użytkownik usunięty
Zandarm

Japonia to inna kultura niż nasza europejsko-amerykańska (zachodnia). Chcę stanąć w obronie japońskich kreskówek, bo to wygląda trochę jak amerykańskie kino. Można w nim obejrzeć Transformersów, Szybcy i wściekli, ale też jest Odyseja kosmiczna czy Obywatel Kane. Rozumiecie o co chodzi? A Disney robi same filmy z morałem, wychowujące dzieci - na najwyższym poziomie. Anime to wszystkie bajki japońskie. Włączmy Cartoon Network, jakie są tam filmy animowane? Podobnie jest z anime - są takie z morałem (ogólnie całe studio Gihbli - np. ostatnio Ruchomy zamek Hauru) i takie w stylu Dragon Ball i inne z małymi dziewczynkami i ich troskami itp.

Czyli - nie porównujcie całego dorobku animacji japońskiej z jednym tylko studiem zachodnim. Możemy porównać Disneya z Gihbli - to byłoby nawet ciekawe. Niech głos zabiorą osoby, które obejrzały po kilka filmów z tych studiów i wyrokują, które im się bardziej podobały.

Jeszcze raz - w japońskiej animacji jest mnóstwo perełek, tak samo jak i w naszej, zachodniej. Niestety i tu i tu masa jest strasznego chłamu, który dzieci wchłaniają, bo są nim po prostu karmione, a że akcja jest dynamiczna i łatwo przyswajalna, to jest jak jest, a Króla Lwa rosnące dzieci już nie znają. Tylko Shreka.

PS Co do filmu Bambi - bardzo się zestarzał, w starciu z "nowym" Królem Lwem nie ma żadnych atutów, ale mimo wszystko warto obejrzeć. P.

Pokemony i Transformery animowane to szajs! Nie ma jak:

- A je to

-Miś uszatek

- Wilk i Zając

aniolek1234

Zatrzymałeś się na poziomie przedszkola?

Zandarm

różne są gusta, mam koleżankę, którą manga i anime pochłania bez reszty, rysuje te mangowe lale, no ok szanuję to, ale osobiście niebywale drażnią mnie te puste japońskie kreskówki... czasy, kiedy oglądałam z bratem pokemony dawno minęły. Wkurzają mnie te słodkie buźki, wielgachne, świecące oczy (można to wyjaśnić pewnie przez japoński kompleks małych oczu xD) i głosiki tak durne że aż uszy więdną. Fani mangi stanowią już jakąś subkulturę, zjeżdżają sie na jakies konwenty... co do Disneya, to dla mnie klasyka i mam wielki sentyment do jego bajek, a z Pixarem tworzą arcydzieła ;)

użytkownik usunięty
Zandarm

Ja uwielbiam baśnie Disneya najbardziej "Król lew" ta baśń je po prostu piękna... jest wiele innych pięknych baśni Disneya, ale mi się nie chce reszty wymieniać... Anime ja za bardzo ni lubię;/ Chociaż nie mogę pisać że to jest głupie, bo tak samo mógł by napisać fan anime o baśniach Disneya:) Ktoś napisał że anime są sztuczne i że tam nawet oczami nie mrugają no ja też uważam że anime mogły być tak bardziej prawdziwie zrobione, ale może dlatego tak jest bo taki jest japoński styl(?);/
I wracając jeszcze do baśń/bajek Disneya to ja wolę bardziej te stare (chyba wszystkie:)) niż te nowe... one nie mają już tego czegoś;/
Ja po prostu uwielbiam (większości stare) baśnie/bajki Disneya... one są dla mnie super i najlepsze... Niektórzy mogą tak sądzić o anime:)

Tak,tylko że Król Lew to nie baśń...

Zandarm

japońskie szmiry ? A co widziałeś ? Pokemony ? Naruto ?
WIdziałeś "Księżniczkę mononoke" , albo "Ruchomu zamek hauru" czy widziałęś przynajmniej jeden odcinek "Dragon ball", mądralo ?
Widziałeś tylko gówniane anime. Walt disney produkuje dobre animacje, zgadzam się. Ale nie można uogólniać.

ocenił(a) film na 8
kamulec123

Zgoda. Disney i Manga / Anime to dwie różne szkoły animacji. I tu i tu mamy do czynienia z arcydziełami, oraz filmami wyraźnie słabszymi. Jak jedne, tak i drugie są nie tylko dla dzieci. Oba podgatunki animacji przewyższają plastycznie Simpsonów więc nie ma co się kłócić. Możecie mi wierzyć, że bez wzgledu na to co napiszecie, na świacie i tak będą ludzie dla których najlepszymi animacjami będzie Kura i krowa, oraz Miasteczko South Park.

kamulec123

DB to też kicz jak na moje.
Cowboy Bebop, Toradora! - to warto obejrzeć

Zandarm

Gdziekolwiek nie wleziesz. to wkurzasz i prowokujesz. I Disneyowskie filmy i anime jest świetne, tyle że ty słyszałeś tylko o Naruto czy jakichś tam Digimonach i obrażasz japońskie kreskówki, których nie oglądałeś. Głupek

ocenił(a) film na 10
Zandarm

Też mimo wieku lubię czasem przypomnieć klasykę Disneya,ale są i dobre anime. Ot np Cowboy Bebop (znakomita muzyka), magiczni wojownicy (komediowe takie), ostatnio widziałem deathnote i też mi się spodobał. Ciężko porównywać bo anime jest multum tytułów i rodzajów. W Polsce w tv nie zobaczysz ich wiele, i w związku z tym wydawanie na tej podstawie opinii jest wątpliwe. Mimo wszystko no nie ma anime, które bym przedłożył nad bambiego, króla lwa itd. Do tego jeszcze wilk i zając, krecik i wiele innych bajek (bolek i lolek, reksio, koziołek matołek). Te i inne bajki !!! NIEMAL !!! pozbawione przemocy były kiedyś przeznaczone dla dzieci. Te najpopularniejsze w Polsce anime są bardzo do siebie podobne i z reguły nasączone przemocą, za którą osobiście jakoś nie przepadam.