Tak jak tytul mowi - dalem 7/10. A dlaczego? Krytykujecie go, porownujecie do klasykow gatunku. Czemu? Czy gdy chcecie kupic nowe kino domowe za 2 kafle to patrzycie na pulke obok, na takie za 12 i mowicie - te za 2 jest do bani, nie kupuje? Zwroccie uwage na zalety tego filmu a nie porownujcie go do lepszych. Muzyka w tym filmie byla 'ok'. Dosc dobra, ale bez wypasu. Gra aktorska w miare, nie moge powiedziec ze swietna, ale dobra byla. Co dalej? Schemat, ciagle to samo, taa? Zwroccie uwage, ze teraz, gdy w filmach wykorzystano juz tak wiele schematow trudno zrobic cos naprawde innowacyjnego, a trzeba zauwazyc, ze ten z Bagna nie jest az tak oklepany jak np. 'samotny na srodku autostrady, zepsute auto i pseudo-pomocny facet, ktorego nagle spotykam'. Mnie najbardziej podobalo sie sam sposob rozwiazania tego wszystkiego, bo mimo, ze film byl dosc czytelny (znowu! czy cos bedzie w stanie mnie kiedykolwiek jeszcze zaskoczyc?) to jednak akcja za akcja, watek za watkiem, wszystko przebiegalo ladnie, bez zbytnich udziwnien, bez niepotrzebnej komplikacji wszystkiego. Krok po kroku rezyser prowadzi nas od strachu glownej bohaterki do rozwiazania tajemnicy, do odkrycia wydarzen z przed kilkudziesieciu lat. Mnie po prostu takie cos sie podobalo. Rezyser wiedzial co chcial zrobic i dokladnie to zrobil, takie jest moje zdanie.
Jesli o czyms nie wspomnialem, prosze, piszcie, chetnie sie ustosunkuje do waszych wypowiedzi (jesli takie beda, oczywiscie :) ).
właśnie obejrzałam.zrażona ciutek niepochlebnymi recenzjami,zasiadłam w fotelu dość niemrawo.i co?przekonałam się,że filwebowicze praktycznie wszystko krytykują,a pochwalają filmy,których nie rozumieją(oczywiście są chlubne wyjątki;)fellini chwalony...bo tak,kubrick...bo nie wypada go nie chwalić,etc.bokiem mi to wychodzi.czy wielcy krytycy z forów to ci sami,którzy rżą w kinie zapchani popcornem?to ja bardzo dziękuję.
zgadzam się z tobą-film jest naprawdę składny,klimatyczny(efekty dzwiękowe dość oklepane,typowo"horrorowate"-to fakt).niemniej,przyjemnie się ogląda i jak na pozycję ze swojej półki całkowicie przyzwoity;)pozdrawiam;))
:) 6/10
no góra 6,5/10. Dlaczego? Kilka razy zaśmiałem się na głos lub pod nosem z pomysłu reżysera. Nie to że nie lubię się śmiać, ale chodziło o kwestie, wydawać by się mogło, poważne (jak choćby motyw białego sweterka pod koniec).
Wydaje mi się, że im dalej tym film stawał się gorszy. Mimo to stawiam w pełni zasłużone 6.
Ja dałem 4/10 i moim zdaniem jest to w pełni zasłóżona ocena, gdyż jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Po obsadzie spodziewałem się czegoś lepszego. A tu taka kaszana :/ Prawie usnąłem
7/10 a to dlatego że faktycznie ostatnio naoglądałem się miernot, a ten horror obejrzałem z zaciekawieniem. Uważam że jest rzetelnie zrobiony, co prawda bez okrzyków zachwytu ale też i bez gorzkiego rozczarowania. Podejrzewam że gdyby był Amerykański a nie Kanadyjski, to taka sztuczka by się nie udała i film w stanach zostałby zarżnięty do napalonej laski, uganiającymi się za nią facetami i do morza krwi. Na szczęście tak się nie stało i wśród innych produkcji zdecydowanie pozytywnie się wyróżnia.
Nauczyłam się już, że jeśli chcę obejrzeć horror to na filmwebie musi mieć on ocene poniżej pięciu punktów. Tak jak mówisz- horrory opierają się na schematach, ale taka jest specyfika gatunku- npmusi być krwawo, przerażająco, znienacka powinna wyskakiwać gęba, a muzyka powinna stopniować napięcie i zgrzytać w momentach krytycznych. Takie filmy filmwebowicze uznaja za oklepane, mierne i "nie dla inteligentnych widzów" a ja właśnie tego szukam w horrorach. Horror to też nie tylko krwawa laźnia pokroju "Teksańskiej..." ale trochę duchów, sił nadprzyrodzonych i właśnie tego upoirnego wiatru. Mnie się film podobał w sam raz na 5. Rozczarowała mnie gra aktorów, łącznie z Forestem, ale pomysł dobry, choć przewidywalny od samego początku. Ponadto... dziewczynki w białych sukieneczkach... są przez horrory takie przerażające, że boję się ich bardziej niż krwawego mordercy :-)