Kto nastawiał się na horror, ten się rozczaruje. Tu są elementy horroru, ale służące opowiedzeniu czegoś znacznie bardziej istotnego.
Niską ocenę dla "Babadook" tłumaczę niezrozumieniem czym ten film faktycznie jest, ale to pułapka zastawiona na nas przez marketingowców. Na horror pójdzie wiele osób, na ciężki dramat o depresji, w dodatku używający skomplikowanych metafor i języka snu? Odpowiedzcie sobie sami
oczywiście masz racje ,że to bardzo dobry film o depresji w mylącym horrorowym opakowaniu ale nie wiem czy najlepszy jaki nakręcono.
Najbardziej podobała mi się scena jak bohaterka wykończona kładzie się do łóżka i próbuje zrobić sobie palcówkę by choć trochę się odstresować i pozbyć negatywnych emocji i jak już zaczyna się dotykać wchodzi oczywiście ten wkurzający gówniarz. Dziwiłem się ,że go wtedy nie chwyciła i nie pieprznęła nim o ścianę ,żeby mózg trysnął.
Racja, ale mieliśmy niedawno co najmniej równie dobry film, który też niewprost i dość oryginalnie o depresji traktował: "Melancholię" von Triera. Tak więc z tym "najlepszym filmem" to bym się aż tak nie rozpędzał...
Dzięki, że to napisałeś...wyręczyłeś sporo ludzi w tym mnie...Myślę, że trafniejszej interpretacji nie ma. Pzdr.
no i wlasnie to mnie wkurza w filmach. jesli gatunek zle się sprzedaje, to na sile robia z tego inny bardziej komerycjny gatunek. nastawiam sie na horror to chcę dostać horror a nie cos innego. tak samo jest z innymi gatunkami- komediodramat nie sprzedaje sie tak dobrze wiec kupe komediodramatow wciskaja nam jako komedie ktore lepiej sie sprzedaja. np. smrod zycia, pani z przedszkola, dzien swira, forrest gump. dziekuje nie. nie za to placę.
Bo to jest wlasnie MARKETING. Czasem tak bywa w kinematografii ze trzeba cos podkoloryzowac by zachecic widzow na pojscie do kina. BABADOOK to jest horror tylko ze nie typowy.To takie polaczenie dramatu psychologicznego z horrorem. Wiele razy laczono horrory z komedia(co zawsze mnie wkurzalo)lub horrory z s/f. Tak bylo jest i bedzie ze beda tworcy filmow mieszali gatunki filmowe z soba. BABADOOK ma swoich zwolennikow jak i przeciwnikow i nikogo na sile sie nie da przekonac. Albo sie komus cos podoba albo nie. Nie ma na swiecie filmu ktory podoba sie kazdemu a liczba hejterow wynosi zero. Udanego dzionka ;-)
a co do tego ze najlepiej pokazuje depresję tez tak nie uwazam. bardziej podobala mi sie przerwana lekcja muzyki choc byla akurat o bordeline polaczonej ze stanami depresyjnymi.
no to prawda.
Nastawienie się na horror o domu w którym zalągł się potwór jest mylne.
Ok niby potwór tutaj się czasem pojawia, ale jednak w innym kontekście.
Ten potwór to wytwór wyobraźni i narastającej psychozy głównej bohaterki.
A przez jej zachowanie syn , który już i tak jest chory odczuwa to samo.
Film jest całkiem dobry bo z kroku na krok psychoza staje coraz bardziej głębsza, coś jak w Lśnieniu.
Polecam.
Ale tylko do jednokrotnego obejrzenia. Nie ma po co wracać do niego.
I nie nastawiajcie się na mitycznego potwora Babadooka jak np w Krampusie.
To nie ten rodzaj horroru.
to nie jest dramat o depresji to jest horror strasznie zakrecony i dziwny synek zachowuje sie jak debil na poczatku potem matka widzialem horrory dozo bardziej straszne ludzie widzieli duchy demony po kilka razy i im nie odwalalo ona zanim zobaczyla na suficie go por az 1 to juz zwariowala
Ona zobaczyła bo zwariowała, a nie na odwrót. "Synek zachowuje się jak debil..." - ten film i Ty jesteście niekompatybilni i tyle. Synek żyje z matką w depresji, co przekłada się na jego psychikę.
Też mam kilka filmów, które nie trafiają do mnie swoim przekazem, pomimo, że inni się zachwycają. Po prostu.
100/100
Jest dokładnie tak jak piszesz. To gatunek "Horror psychiatryczny". Ktoś kto pisał scenariusz chyba sam musiał mieć podobne epizody bo jest w nich pełno niuansów i subtelności, które na to wskazują.
Analiza w dyskusji dotycząca depresji, bezsenności, halucynacji... w końcu ostra psychoza. Niewiele jest filmów tak dobrze zabierających się za zaburzenia psychiczne i pokazujące je w tak niezwykłym kontekście. Tylko dziecko, nie do końca normalne, potrafiło znaleźć w tej sytuacji . Ciekawe jak chłopak poradzi sobie z rolą jaką odegrał...
Samo uzdrowienie wpiwnicy to fikcja, ale w końcu to kino "rozrywkowe".
Przytul Babadooka ;-)
Użyłem pojęcia "psychiatryczny" z premedytacją bo to co w filmie się dzieje jest już domeną psychiatrii, a nie psychologii. Oczywiście patrząc na ten horror od tej strony. Ja nie potrafię na ten obraz patrzeć inaczej niż przez pryzmat wiedzy o zaburzeniach psychicznych i w filmie jest tak dużo, że mam pewność co do intencji twórców.
Jest jeszcze kilka filmów klasyfikowanych przeze mnie do stworzonej przeze mnie nowej kategorii, np. "Donnie Darko".
no jest troche psychiczny ten film w paru momentach tylko nwm czy to jest plus czy minus i jakie ma znaczenie w ocenie filmu :D
I tutaj właśnie pozostaje pole do własnej interpretacji, a na forum stało się przedmiotem gwałtownych sporów ;-)
widziialem duzo lepszych i gorszych tez bylo kilka rzeczy ktore na minus spory dalem
Czy wy jesteście wszyscy nienormalni? Ok film jest bardzo dobry, ale jakie skomplikowane metafory??? O.o Co ty pieprzysz? Co jest do rozumienia w filmie o demonie. Coś w rodzaju egzorcysty i tyle. Świetnie zagrany, rewelacyjnie budowane napięcie, ale na Boga fabuła jest prosta jak konstrukcja dziabki. Gdzie wy widzicie te ukryte sensy. Ludzie, jakie hipsterstwo się szerzy! Polecam w związku z tym odcinek SouthPark o Mosznie McGlutoJajcu... Znakomita alegoria doszukiwania się głębszego sensu w osikanym kamieniu. Osikany kamień, to uwaga, osikany kamień, a film o demonie, to uwaga, film o demonie. Koniec i kropka.
Święte słowa.. A jeśli ktoś woli odsłonę depresji w innym gatunku, to po ch.. wyciągał łapę za niniejszym?! Chyba nigdy nie pojmę malkontentów, którzy widzą problem we wszystkim poza sobą:/ Jedyne, co w tej produkcji może wkur.. - ale to tak wkur.. wkur.., że pazury wbijane w siedzenie - to ten bachor pseudoaktorzyna. Za każdym razem, kiedy miał scenę do oparcia na emocjach, chciałam włożyć widelec do kontaktu:/