Film jest po prostu nudny. O dziwo - i jestem tym naprawdę zaskoczony - najbardziej ożywczym fragmentem tego arcynudnego filmu jest ulubiony rozśmieszacz z filmów produkcji amerykańskiej, czyli pierdzenie.
Dramatycznie nudna, acz wizualnie ładna produkcja.
Identyczne odczucia. Jedyna scenka która była zabawna to pierdzenie. Cała reszta to humor dla 3-4 latków, czyli "ojej, gigant się przewrócił, haha". Dubbig jak i oryginalne dialogi nie do zniesienia, ciągłe przekręcanie słów i zła odmiana zwrotów. Najpewniej również celowano w 3-4 latków (Kubuś Puchatek mówi w ten sam sposób). Fabuła po prostu żadna, przez 3/4 filmu dzieje się wszystko i nic. Pełno zbędnych zapychaczy. Nuda i flaki z olejem. Poza ładnymi krajobrazami/animacjami, film po prostu nie istnieje.
zdecydowanie NIE dla dzieci... żarty z pierdami i waleniem sie w jajach... no sorry... tego bym zadnemu dziecku nie pokazal, bo potem wyrosna na typowego coach american potato i beda chcieli ogladac nic tylko American Pie 19nascie...
? Shreka rowniez nie polecam dzieciom bo te same zarzuty mu stawiam - pierdy, smierdy etc.
Jednak cenie go wyzej niz BFG ogolnie jako film (jest calkiem ok komedia).
nie zaniżajcie oceny dlatego, że wam się film nudził, to jest film dla małych dzieci z pięknym obrazem i treścią, którą trzeba przekazać powoli, tak aby mały widz nadążył. to tak jak wystawiać niskie oceny filmom klasy B, bo były kiczowate, a przecież takie właśnie mają być.
i te pierdy czy dzwon w jaja naprawdę was tak zgorszyło? ale w shreku już było za*ebiste?
frycha ma rację. to film dla dzieci, familijny. ma wszystko to co potrzebne, by rodzina w weekendowe popołudnie mogła usiąść przed ekranem lub projektorem i obejrzeć coś sympatycznego... Nie jest to jakiś super film, ale na raz czy dwa w sam raz ;)
Zdecydowanie NIE, jak nie ma co rodzina ogladac z dziecmi to polecam produkcje Disneya, Ghibli, czy nawet ostatnie produkcje LEGO (nawet Ninjago nie ma takich wprost durnych i obleśnych żartów).
Film jest po prostu SŁABY i fabuła go nie ratuje.
Jak można dać tej bajce jedynkę? Trzeba być zwyrolem bez dzieciństwa.
Ta bajka to jedna z najlepszych rzeczy jakie można puścić swoim dzieciom.
Jak macie problem z pierdami czy dzwonem w jaja, co dzieci niesamowicie śmieszy,
to macie problem ze sobą, PÓŁGŁÓWKI. Polecam przejść się do psychologa, bo to nie jest normalne :-)
To czy ty jesteś normalny/normalna w swoim odczuciu nie znaczy że w oczach innych jest normalne. Nie mam problemu ze sobą a dzieciństwo miałem całkiem udane, nie narzekam ;) Dzięki za troskę jednak w mojej ocenie film to klapa na całej linii.
Zapominasz o tym, że film jest na podstawie książki, nikt tutaj nie wymyślał "specjalnie dla 3-4 latków" dialogów, wzięły się z pięknej bajki. Ale gdy się nie czytało bajek i nie zna się całej otoczki filmu, to łatwo oceniać pochopnie... To tak jakby oceniać filmy dokumentalne, że są nudne, bo nic się w nich nie dzieje (np. historia wędrówki kogoś przez miasto), zapominając o tym, że opisują one coś co się wydarzyło. W takim przypadku nie ocenia się samej fabuły, bo była z góry narzucona, tylko realizację filmu. I tutaj jest to samo, bajka była napisana dawno temu (35 lat temu) i nagrali do niej film.
Fizzly, masz totalnie prawo do własnej opinii i nie mam zamiaru z nią polemizować. BFG to nie jest jakaś bajkowa petarda, gdzie widz nie nadąża za fabułą, tak bardzo jest dynamiczna. To raczej powolna, spokojna opowieść. I książka taka była; to taki pisarski kunszt, kiedy tempo opowiadania jest na tyle powolne jak powolne jest poruszanie się olbrzyma. Ale słuchaj, dawanie 1 filmowi, którego ostatecznie nie Ty jesteś grupą docelową nie jest zbyt w porządku. Ale okej, okej, możesz wystawić całkowicie subiektywną ocenę. Tylko że film stoi nie tylko fabułą. BFG jest pięknie zanimowany, po prostu przepięknie. Postaci są dopieszczone. Jest jeszcze fantastyczny polski dubbing i podejrzewam, że angielski gorszy nie jest. Muszę sprawdzić. w każdym razie może Ci się nie podobać historia, ale dlaczego wystawiasz jedynkę czemuś, co zostało bardzo dobrze zrobione? Nawet jeśli w nudny dla Ciebie sposób?
NoX_Sendil: Rozumiem z twojej wypowiedzi, że film należy oceniać tak jak ty sobie tego życzysz. Zwyzywasz wszystkich dookoła i potulnie zmienią swoje oceny na wyższe, tak to sobie wyobrażasz? I kto tu jest półgłówkiem? Szkoda gadać...
bycie DURNIEM nie jest zabronione, ale czy koniecznie trzeba sie tym chwalić w internecie?
Mam podobne odczucia. Syn ma 5 lat i sie potwornie wynudził. Jedyne co pamiętam To pierdzące na zielono pieski...