Jeden z najgłupszych i najbardziej żałosnych filmów jaki widziałem. Głupia, bezsensowna fabuła. Całkowity brak napięcia właściwie do idzie umrzeć z nudów przy tym filmie. Gra aktorska mimo obsady bardzo słaba. Wszyscy aktorzy zagrali jedną miną, równi dobrze można by było postawić przed kamerami mumie i właściwie nie było by wielkiej różnicy. Do tego ta totalna głupota wszystkich bohaterów. Jednym słowem film głupi i bez sensu i nie warto tracić na niego czasu, już dużo lepiej gapić się pustą ścianę niż oglądać to badziewie 1/10
Chyba najglupszy komentarz do filmu jaki w zyciu czytalem, twoja ocena i wypowiedz swiadcza tylko jak marnym jestes krytykiem, a o dobrym filmie to juz napewno nie masz pojecia.
Masz racje, szkoda czasu ale na to, zeby czytac te twoje absurdalne gnioty.
Po prostu film mi kompletnie nie leży. Może tobie się ten film podoba ale to nie znaczy że musi się podobać wszystkim. "twoja ocena i wypowiedz swiadcza tylko jak marnym jestes krytykiem, a o dobrym filmie to juz napewno nie masz pojęcia" Powiedział co wiedział koleś który dał 9/10 "Prawdziwemu męstwu" braci Coen.
hahah a to uwazasz ze Prawdziwe Mestwo to jest zly film, no to teraz juz calkiem zawaliles swoja wiarygodnosc, komu jak komu, ale Braciom Coen nie mozna zarzucic, ze robia slabe filmy.
Za to ty dales takiemu shitowi jak RRRrrrr!!! 8/10 i Z podniesionym czolem 2 i 3 7/10 heheh, no trudno myslalem ze moze przy Azylu zaliczyles wpadke, ale widze ze jest gorzej niz myslalem.
"hahah a to uważasz ze Prawdziwe Męstwo to jest zły film, no to teraz już całkiem zawaliłeś swoja wiarygodność, komu jak komu, ale Braciom Coen nie można zarzucić, ze robią słabe filmy."
"Prawdziwe męstwo" braci Coen to tylko cienki remake świetnego filmu z Johnem Waynem z 1969. I na tle oryginału prezentuje się nader miernie, Gdyby nie świetna gra aktorów był by nie do wytrzymania.
"Za to ty dałeś takiemu shitowi jak RRRrrrr!!! 8/10 i Z podniesionym czołem 2 i 3 7/10 heheh, no trudno myślałem ze może przy Azylu zaliczyłeś wpadkę, ale widzę ze jest gorzej niż myślałem"
bo "RRRrrr" to świetna komedia nie wiem jak ty ale ja uśmiałem się by niej znakomicie a kontynuacje "Z podniesionym czołem" to całkiem sprawne kino akcji po za tym ma sentyment do Kevina Sorbo.
Nie ma co się gorączkować, szkoda nerwów na takiego pieniacza jakim jest frycek.
Taa tylko jak na razie to wy się tu pienicie. Ja kulturalnie wyraziłem opinie na temat tego filmu a że niektórym ciśnienie skoczyło na widok tego że można krytykować ich ulubiony film to już nie mój problem.
A ja Cię popieram, oglądając go czułem się, jakbym oglądał film o grupie debili, których zachowania były kompletnie irracjonalne. Ostatnio pod względem głupoty próbowała go przebić Anatomia Strachu, była blisko ale mimo wszystko się nie udało.
Dzięki. Anatomii strachu nie widziałem, ale to co jest w "Azylu" przechodzi ludzkie pojęcie. Gdyby to był film z czasów VHS to jeszcze bym go zniósł bo w tamtych filmach klasy B to dużo takich głupot przechodziło, ale ten film jest z roku 2002. Gdyby nie obsada to bym go nie obejrzał w ogóle.
To jest jedyny film, któremu dałem 1. Tragedia, można tak jak mówisz, zrobić coś klasy B, co z założenia jest niskich lotów, ale ten film to próba obrażania inteligencji widza.
No i tak sobie myślę że nie jeden B klasowy thriller z czasów VHS pokroju "Córeczki" ogląda się 100 razy lepiej niż to badziewie. Bo tamte filmy o ile były często bardzo głupawe i naiwne to przy najmniej miały swój klimat, przyjemnie się je oglądało bo ich twórcy nie udawali na siłę że robią coś ambitnego, a "Azyl" jest zwyczajnie nudny.
Najwidoczniej oglądaliśmy dwa różne filmy, ale szanuję twe zdanie.
Ode mnie 7-8, po filmie dużo się nie spodziewałem, ale czas mi jakoś wypełnił.
Najbardziej delikatnie jak potrafię powiem, że muszę się zgodzić z założycielem. Nie co do oceny, bo wystawiać 1/10 "Azylowi" to mała ignorancja (bo mimo wszystko tragiczny nie był), ale spodziewałem się o wiele więcej, w zasadzie nie po Fincherze (bo akurat realizacja tutaj nie kulała), ale po Foster i jej postaci, które wykreowane zostały tak idiotycznie, że aż pukałem się w głowę niemal za każdym razem, kiedy z jej ust wypełzło jakieś słowo. Absolutnie nie trolluję, po prostu przekazuję swoją opinię - oglądałem tylko i wyłącznie dlatego, że miałem lukę w harmonogramie i w tym czasie nie było nic ciekawszego do roboty.
I według Ciebie ''Azyl'' jest słaby? Foster .... zagrała na przyzwoitym poziomie przecież i wiem co mówię. Masz na prawdę świetne filmy ocenione dobrze i aż dziwię się, że ten Finchera Ci nie podszedł. No dla mnie jest on tym słabszym reżysera, ale i tak oceniam go jako ''dobry''. A dlaczego? Proszę oto odpowiedź.
http://www.filmweb.pl/film/Azyl-2002-31745/discussion/Najbezpieczniej+we+w%C5%82 asnym+domu,1917620
pozdrawiam
Mnie ten film niestety straszne męczył i zmusił do dania takiej, a nie innej opinii.
z cąłym szacunkiem, ale są gorsze filmy niż AZYL.przesadziłeś z tą wypowiedzią autorze wątku.
O czym to świadczy? że jednak nie znasz się na krytyce i na filmach. a to już nie rzecz gustu
To jest rzecz gustu, każda ocena, wypowiedź krytyka jest subiektywna. Nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena filmu.