Nie sądzę. Pewnie przedawkował. Szkoda, że przyczyna śmierci nigdy nie została podana publicznie, ale pewnie nie chcieli z niego robi ćpuna.

Nie wierzysz w TE teorie spiskowe czy jeszcze nie doszedłeś do takich info, że nie łączysz kropek lub po prostu neo chcesz.. niestety kolejna ofiara, tymbardzien ze data jego śmierci symboliczna w TYCH kręgach. Netflix to tylko dobry przekaźnik do siania propagandy.

Pociął się rozbitą butelką po winie. Rozciął tętnice na szyi i rękach. Zmarł wskutek wykrwawienia się. Niestety wskutek trybu jaki prowadził zmagał się z uzależnieniem od alkoholu. Przeszedł dwie poważne operacje w tym zapalenie trzystki. Jego rodzina publicznie mówiła o jego problemach psychicznych, depresji, atakach paniki

Przyszedł po niego "seryjny samobójca". Wmawiają ludziom, że zmagali się z depresją, uzależnieniem, problemy psychiczne itd. Chester Bennington też nie popełnił samobójstwa! Matthew Perry przed śmiercią chciał ujawnić jakieś nazwiska dotyczące bardzo znanych nazwisk powiązanych z siecią pedofilską. U Nas w Polsce mamy przypadek Dawida Ozdoby. Łączcie kropki.

Nie wierzę w te teorie spiskowe. Poza tym Timowi mogli pomóc odejść w tym Omanie - są takie miejsca na świecie, gdzie legalnie pomagają w odejściu z tego świata.

Też nie wierze w te teorie spiskowe przez cały dokument jest jasno nakreślone że Tim zmagał się z problemami egzystencjalnymi nie umiał odnaleźć samego siebie szukał prawdy znalazł medytacje która mu chwilowo pomogła ale jak widać nie na długo

Występująca w dokumencie Madonna nawet nie kryje się z tym co promuje. Dalej wokalista Chris Martin z Coldplay który również wystąpił przez chwilę, też jest zapatrzony w "dziwne" rzeczy. Kolejno rozdanie nagród i wymowne spojrzenie Rihanny podczas podziękowań Tima. Cała "popkultura" jest "umoczona". Tim był naprawdę dobry tym co robi. Dzięki temu szybko został wciągnięty na "świecznik". Czy chciał czy nie chciał, tak właśnie wyglądają umowy i współpraca. Dziwna sprawa, że po tym jak się wyciszył, zaprzestał występów, ustabilizował i nagle sam wyjechał do Omanu popełnić samobójstwo? Użyć do tego rozbitej butelki wina. Coś w nim siedziało i nie mógł sobie z tym poradzić. W mojej opinii tak został nakłoniony do śmierci. To tylko moja teoria to przemyślenia.

Nie sądzę. To był młody zdolny chłopak i zbyt szybko dał sie zamknąć w swojej pasji, kosztem siebie potem jak próbował wyjść z tego kokonu ciężko było mu zmierzyć się z prozą życia bo nie miał zwyczajnie doświadczenia jak to zrobić z korzyścią dla siebie. To czysta psychologia. Po takim zastrzyku dopaminy trudno wrócić do równowagi psychicznej i życiowej, trzeba ogromnej mądrości i wiedzy oraz życzliwych ludzi wokół, by unieść brzemie takiego sukcesu i odnaleźć w tym siebie. Zauważ jak zmieniał się klimat muzyki, którą tworzył. Poza tym tryb życia, który prowadził bardzo mu nie służył, on bardzo cierpiał u schyłku życia stąd opioidy, które zażywał

Wszyscy zapomnieli jeszcze o fimie: "Avicii: True Stories " nie jest już tak "pięknie".

Nie wszyscy. Zapewniam

Avicii: True Stories jest zupełnie inny i pokazuje to wszystko w innym świetle gdzie wszystko skończyło się dobrze. Koncerty zostały zakończone a Tim wrócił "do siebie". Zresztą nagrywając True Storise nie wiedzieli przecież o jego samobójstwie które popełnił dopiero później. "Avicii: Jestem Tim" to tak jak by True Stories który jest ściśnięty w pigułkę z dodaną dramaturgią jego śmierci. Śmierci na którą miał by mieć wpływ jego menadżer, alkohol, leki czy imprezy - tak sugerują dają to nam do myślenia. Dopiero później "coś" się wydarzyło. I to o tym należało by nakręcić dokument a nie wracać do jego czasów "True Stories". Została zasiana nieprawda. Prawda jest zupełnie inna o której wspominałem wcześniej. Taka jest moja opinia.

I po co te narkotyki?

teoretycznie nie brał narkotyków. Tylko leki przeciwbólowe na bazie silnych środków narkotycznych - opium

A to silne jest jak heroina ?

To był w sekcie i za to umarł ?

Jest to jedna z wersji. Nie tylko on, wielu artystów tak kończy.

Niestety za dużo kasy i sława robią swoje