W sieci dostępna jest już głowna piosenka z soundtracku Avengers - Soundgarden "Live to Rise"
http://www.youtube.com/watch?v=9318WhMQr18
Poszukałem dłużej i znalazłem jeszcze Papa Roach - jeszcze lepszy kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=0QGrqT-32BE
Szkoda ze w ostatecznym soundtracku nie ma Nine Inch Nails, ale za to jest Evanescence z dobrym "A new way to bleed". Remix nie wydaje mi się tak ciekawy jak oryginał, ale odpowiednie wkomponowany w scenę walki (najlepiej pasuje do Thora albo Hulka) bedzie miażdżył system.
"Szkoda ze w ostatecznym soundtracku nie ma Nine Inch Nails"
Uch, ich utwór ze zwiastuna był koszmarny. Strasznie tandetny. Nie wiem, jak reszta ich utworów, ale wolę już Evanescence. Poza tym chciałbym wspomnieć, że te piosenki nie pojawią się i tak w trakcie filmu, lecz w czasie napisów. Do akcji filmowej, w tym wspomnianej walki Thora z Hulkiem, masz podkład z soundtracku Silvestriego.
"Kwestia gustu."
No tak.
"o gustach sie nie dyskutuje"
Ale z tym się nie zgadzam. Uważam, że maksyma de gustibus non est disputandum jest idiotyczna. Jak można nie rozmawiać o gustach, skoro na tym opiera się każda dyskusja? Wszystko jest kwestią gustu i dlatego sądzę, że nic nie jest niewarte dysputy. Gdybyśmy mieli takich spraw faktycznie nie poruszać, to ludzie daleko by nie zaszli.
Nie. O gustach się nie dyskutuje. Dla jednych możesz być mądry, a dla innych (jak dla mnie) idiotą. Teraz dałem wystarczająco jasny przykład żebyś go zrozumiał?
Nie. To, co zaprezentowałeś, to dążenie ku nieszczerości. Właśnie dlatego o gustach się dyskutuje. :) W ten sposób dowiedziałem się, co o mnie myślisz, choć w gruncie rzeczy ma to dla mnie takie znaczenie jak udział na rynku światowym libańskiej firmy produkującej kubańskie cygara. Mimo tego szczerość przede wszystkim, a eufemizmy to zło. Dla mnie idiotą możesz być Ty, nie rozumiejąc, że nie da się uniknąć rozmowy o gustach. Wtedy Filmweb nie mógłby istnieć.