nie oszukujmy się ,ale Loki nie miałby żadnych szans z Hulkiem :)Kto by dorównał Hulkowi ,według was ?
Ta jak Superman jest szybszy od kuli załatwił by go tak samo jak Doomsdaya :)) Podobnych gabarytów do Hulka :)) Jak oglądałeś to wiesz co Superman by zrobił :)
W universum marvela wyjaśnili już tą kwestie. Bodajże w World War Hulk, gdzie Hulk wypowiada wojnę wszystkim superbohaterom. Jak się okazało nie znalazł się równy przeciwnik dla sałaty. Więc wychodzi na to,że nikt nie ma z nim szans, choć najbliżej tego był Sentry (to taki Superman Marvela)
Thor ale chyba z dwoma mlotami bo inaczej nikt nie wygra chyba ze Juggernaut choc watpie...
Thor zarówno w wersji animowanej The Avengeres, jak i Hulk vs Thor, dostał niezły łomot :). Wiec raczej nie ma z nim szans
Juggernauta, to nawet Gladiator (Kallark) leje, a Gladiator dostał bęcki od Hulka.
Wiele osób zapomina, że wynik takiej walki zazwyczaj nie zależy od "siły" danego bohatera a od widzimisię scenarzysty komiksu. Wiele bohaterów pokonało kiedyś Hulka, ale i każdego z nich pokonał wcześniej/później Hulk. Przed WWH w universum marvela panowało przekonanie że najsilniejszy jest Sentry, po nim był BlackBolt a później dopiero Hulk. Zresztą określenie siły HUlka jest chyba najcięższe ze wszystkich bohaterów od marvela, bo jest zależne od tego jak mocno jest zdenerwowany. Podczas WWH był epicko wkur**ony to i był epicko silny, ot co. Ale uwierzcie mi, że jakby scenarzysta wymyślił sobie, że byle Zenek z pod biedronki ma pokonać Hulka, to na pewno znalazłby sposób aby w miarę sensownie to przedstawić itp.
UWAGA SPOILER
Podobała mi się "walka" Hulka z Lokim. Ten się produkuje, że go zniewoli, że zawładnie Ziemią i takie tam, a Hulk pier..lną do kilka razy o ziemię i po ptokoach :D
Też mi się bardzo spodobała ta scena, nieźle się uśmiałem, ogólnie w całym filmie było sporo momentów kiedy się można było dużo pośmiać :)
A cios Hulka w Thora, taki od tak :D
Gdy stoją obok siebie.... hahaha pamiętam, ze cała sala wybuchła śmiechem xD
zgadzam się :) jedna ze scen- które zapamięta się z tego filmu- podobnie jak cios hulka w thora :)... w ogóle wszystkie pojedynki super bohaterów między sobą były baardzo widowiskowe :)... chyba lubię marvelowskie filmy ;)
Sorry za 2 posty ale co w tej walce było świetnego bo dla mnie była żałosna i trwała 3 sekundy świetna to była walka Neo z Andersonem pod koniec trylogii ,albo walka maula.
Pojedynek Hulka z Lokim to było coś w stylu Indiana Jonesa z tym dużym arabem w którym Indy po prostu zabija pistoletem swojego przeciwnika. Tutaj mamy podobnie - każdy spodziewa się długiej walki, akrobacji, strzałów i wybuchów a dostaje prostą i w sumie logiczną młóckę która nie pasuje do konwencji filmu i dlatego ludziom ta walka się podobała.
Czyli ta walka jest zaprzeczeniem tego czym jest ten film czyli młócką stawiającą na efekty rzeczywiście genialnie z ich strony.:)
To trochę nie tak, film jest nastawiony na efekty specjalne i widowiskowość a ta walka nie była widowiskowa.
To ja juz nie wiem co oni starali się pokazać tą walką ,chcieli zaskoczyć widza przecież lolka od początku kreują na śmiecia którego skopał kapitan koks cały film nim rzucają ,jedynie na statku pokazał pazurki.Skoro starają się w jednym momencie wypromować go na potężnego arcywroga to niech go takim zrobią ok rozumiem jakby lolek był inteligenty wtedy mógł by go tak załatwić ale to przeciętniak.Jeśli chcieli zaskoczyć widza trzeba było pozwolić złym wygrać albo jeden bohater był po stronie złych wtedy może jeśli by tego nie spartolili to bym był zaskoczony.
Dlatego Loki powinien obie w filmie sprawić ochroniarza, najlepiej uwolnić z paki Abominationa.
Od początku Loki nie jest jakiś supermocny ale tu nie chodzi o samych bohaterów ale o kontrast. Porównaj sobie walkę Lokiego z Thorem i teraz Lokiego z Hulkiem. Z Thorem to była typowa walka ekranizacji komiksu czyli psztym! jeb! jeb! i znowu klincz, i znowu ktoś pada na plery i wstaje. Walka z Hulkiem podoba się ludziom bo była wyjątkowa na tle filmu. A co do samego Lokiego to już inny temat ale zgoda, że on do niczego się nie nadawał w tym filmie (już w "Thorze" był lepszy) ale to raczej nie jest problem Lokiego a całego pomysłu na film bo gdy po jednej stronie stawiasz Iron Mana, Hulka, Thora, Kapitana Amerykę, to ta ekipa jest tak potężna, że po prostu nie da się wymyśleć im wroga z którym mieliby jakieś problemy (w filmie moim zdaniem poszło im bardzo łatwo i wcale mnie to nie ździwiło).
Byłoby miło jakby się dogadali, prawda? Zresztą jak zapewne wiesz obecnie idzie między Foxem a Marvelem o prawa do Daredevila. Jeśli do października nie ruszą pracę nad nową osłoną przygód Matta, ten wraca do Marvela - ale o tym pisałam, więc chyba się powtarzam jak zdarta płyta :) Chyba , że Marvel przedłuży prawa Foxowi, jeśli ten odda im prawa do postaci Galactusa i Silver Surfera .
wlasciwie, to uwazam ze to jest doskonaly moment do przycisniecia Foxa i zunifikowania ich z MCU. tzn Marvel mogl by wziac tego SS i Galactusa, zostawic DD (wszak to tylko DD ;) ) i zalatwic jakos mozliwosc wzajemnego uzyczania (?) postaci w filmach. plus to samo z Sony, co podobno robia i Sony by chcialo i... moga zrobic Civil War z Wielkim Finalem w Marvelu nastepnie Dark Avengers z Wielkim Finalem w Sony i Secret Invasion z Wielkim Finalem w Foxie (kolejnosc przypadkowa :p)- wszyscy zarobiliby wiecej a fani sikaliby po nogach ;)
Też sądzę iż między Sony a Marvelem dojdzie w końcu do porozumienia w kwestii Pająka. Co do Foxa .. to tylko czas pokaże.
zaraz po premierze ktorys z producentow Avengers powiedzial "przypadkiem", ze rozmowy z Sony na ten temat zaczely sie miesiac za pozno. gdyby nie ten fakt mielibysmy Oscorp Tower w Nowym Jorku w Avengers. niestety, calosc renderow byla juz wykonana i zabraklo czau na zmiany. co ciekawe, to Sony naciska Marvela, a nie odwrotnie, wiec szanse na porozumienie sa bardzo duze.
Fox, mam wrazenie, gra w przyslowiowego ch... i obseruje sytuacje. ale sam fakt, ze beda robic "The day of the future past", ktore moze skonczyc sie w dowolnym swiecie jest pewnym swiatelkiem w tunelu
Ciekawe jakby Sony doszło do zgody to jak chronologicznie umiejscowiono by TASM-a? Przed czy po ,, Avengers''?
Bardzo inteligenty przeciwnik spokojnie by sobie z nimi poradził nawet nie mając supermocy weźmy tutaj przykład imperatora który sam był w stanie zniszczyć Republikę i Zakon Jedi korzystając jedynie z mózgownicy.:) Iron Man nie jest niepokonany o czym świadczą 2 filmy o nim tutaj jego zbroje robił mu chyba superman ,Hulk też w filmie dostał ostry łomot z którego ledwie żywy wyszedł.Cóż wroga da się wymyślić wystarczyło by dać mózg lolkowi bo raczej na pvp dosyć blady jest:D Superman miał Lexa który bądźmy szczerzy nie miał supermocy ,ale i tak potrafił nieźle złoić człowieka ze stali ,jeśli chodzi natomiast o tępych kulturystów którzy stłukli supermana to doomsday.
na poczatku Loki sie daje zlapac a i tak dokopal by Capowi gdyby nie IM. poza tym bronia Lokiego nie byla sila a inteligencja i to Hulkowi chcial przeciwstawic tylko sie Hulk nie przejal.
Hahah tutaj mnie rozbawiłeś on taki inteligenty że dał się podejść rudej przeciwnikom Batmana może buty lizać.:)
a ktoremu tak dokladnie? bo mi sie wydaje, ze to Gacek wyjatkowo glupi jest, a nie Joker bystry
Cóż joker bez jakichkolwiek mocy sterroryzował całe miasto a do tego tworzył sobie różne fanty skuteczne w zabijaniu:).Ale weźmy Bane'a połączenie mocy z inteligencją:).Jak widzisz Joker nie jest jedynym przeciwnikiem Batmana nawet superman miał Lexa Luthora który potrafił ruszyć mózgownicą i skopać mu tyłek.:)