Avengers

The Avengers
2012
7,5 348 tys. ocen
7,5 10 1 347680
6,8 61 krytyków
Avengers
powrót do forum filmu Avengers
ocenił(a) film na 10

a chlopaki to mam nadzieje Ruskie albo z Ukrainy, bo bym sie napil przed sylwestrem, tak dla wprawy

użytkownik usunięty
hetzer

nie gustuje w takich podesle Wikingow

ocenił(a) film na 10

oni lubia Avengers, wrecz sie do nich modla, mozesz sie nie spodobac im... Thor i te sprawy...

ocenił(a) film na 9

A jak ktos uwielba i Avengers i Batmany Nolana to co ma zrobić ? ;)

ocenił(a) film na 10
carnage_5

no wychodzi, ze ciac! btw. ja gacki Nolana lubie..

użytkownik usunięty
carnage_5

pozwol, ze zacytuje Bane'a ''Impossible''

ocenił(a) film na 9

A jednak :)

ocenił(a) film na 6
hetzer

Wiesz? Odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą przebiega mniej więcej wg takiego szablonu: ja wyrażam swoje zdanie w krótkiej opinii, więc mi urągasz, następnie rozwijasz się pod pozorem inteligentnej dyskusji, by ostatecznie zacząć znów odwoływać się do argumentów typu: "ale tamten film jest głupi i głupi, a ten nie". Wybacz, ale jak inaczej odebrać takie zdanie: "ja nie lubie glupich, uragajacych logice scenariuszy, a to co Nolan pisze trudno inaczej nazwac". Wiem, że potem niby uzasadniasz, ale jak mówisz, że postać jest jednowymiarowa, to wyjaśnij DLACZEGO i JAKA to postać. Wyjaśni mi też proszę JAKA postać w Avengers jest wielowymiarowa i DLACZEGO? Gdzie te głębokie, wielowymiarowe wymiany zdań? Rozmowa Lokiego z Czarną Wdową? Relacje pomiędzy Iron Manem a resztą drużyny? Avengers to z samego założenia nie jest film głęboki i wielopłaszczyznowy, ale bajka - no niestety, może burzę Twój światopogląd, ale kreacje superbohaterów oryginalnie były kierowane raczej do młodszych odbiorców (co nie znaczy, że starszym nie mogły się podobać). Nolan kreuje zupełnie nowego Batmana. Nieidealnego, chłodnego, w pewnym sensie rozchwianego. On nie jest pewien swojej roli w świecie. Joker? Postać tajemnicza i ujmująca - ma swoje tiki, nawyki, specyficzny, szaleńczy humor. Znakomicie odegrana rola obłąkanego błazna, która nie tyle przeraża, co fascynuje. Ktoś, kto budzi pewien niepokój, ze względu na swoją wyrazistość - brakowało tego Lokiemu, a już szczególnie w sferze merytorycznej.

ocenił(a) film na 10
bbbosa

mozesz rozumiec tak, ze nie mam najlepszej opini o niektorych scenariuszach Nolana, dodatkowo z bardzo konkretnych powodow.
a oto przyklady na potwierdzenie moich tez, prosiles o nie:
-Joker jest postacia tajemnicza, jest rowniez postacia jednowymiarowa. pojawia sie, jako "anty-Batman" jest uosobieniem chaosu. nie wiemy o absolutnie nim nic, poza tym, ze kocha chaos. nie znamy jego historii, nie znamy jego motywow, nie znamy jego celow, nawet po zakonczeniu filmu. jego zachowanie jest maksymalnie zmienne, jego teorie, czy tez historie nigdy sie nie powtarzaja. czasem zachowuje sie jak biznesmen, czasem jak psychopata, czasem jak czlowiek ktoremu na niczym nie zalezy, czasem jak czlowiek ktoremu zalezy by byc na szczycie. trudno tu powiedziec cokolwiek o jego portrecie psychologicznym. przyznaje, dziala to swietnie, ale na plaszczyznie symbolicznej, bo nie ma w tym prawdziwej osobowosci czy sladu motywacji.
-Dent/Two-Face przez praktycznie caly film jest skupiony na swojej karierze, chce osiagnac sukces za wszelka cene, nie martwi sie praktycznie o swoich bliskich, o ich uczucia. tutaj wazna, a wrecz kluczowa moim zdaniem jest scena z moneta i Rachel, kiedy mowi jej, ze on nad wszystkim panuje i pokazuje jej swoja szczesliwa monete, ktora ma 2 rewersy. on wszystkie decyzje podejmuje sam i nie widzimy ani raz, aby to bylo cos, na czym zalezy komus innemu. druga wazna scena jest "torturowanie" i grozenie brona pomocnikowi Jokera. on nie ma obiekcji przed przejsciem "na druga strone", jezeli przyblizy go to do sukcesu. po stracie Rachel obarcza wina wszystkich dookola, nie chcac sie przyznac do poniesionej porazki. dodatkowo podejmuje przedziwna decyzje i nie zabija Jokera kiedy ma okazje, co stoi w calkowitej sprzecznosci ze wszystkim co o niem dowiedujemy sie tek przed jak i po tym wydazeniu. ja go traktuje jako symbol bezwzglednego dazenia do zrobienia kariery, co poczatkowo przykryte jest pustymi deklaracjami, a po porazce pokazuje sie w pelnej krasie.
Bane- to bedzie krotkie ;) , z przedziwnego powodu kontynuje dzielo Ra's al Ghula, ktory wczesniej wygnal go z Ligi i rozdzielil z miloscia jego zycia. nie rozumiem jego motywacji. i jeszcze na koncu okazuje sie byc tylko "charyzmatycznym" pomocnikiem swoojej dziewczyny, ktora tez nie powinna palac zbyt cieplymi uczuciami do ojca- wszak oboje byli przez niego okrotnie skrzywdzeni. Praktycznie przez caly film poznajemy falszywy obraz Bana (ok. Jest psychopata, ale to tyle), jedyna scena z prawdziwym Banem to ta z mokrymi slepkami gdy Thalia wychodzi, a on ma trzymac Gacka do wybuchu bomby. Niestety ginie 3 sekundy pozniej.
Wayne/Batman- o ile w TDK nastepuje tylko splycenie i sprowadzenie jego problemow praktycznie tylko do znalezienia nastepcy i poswieceniu sie Rachel, co juz sie kloci z obrazem Gacka z BB, to w TDKR postac zupelnie sie sypie, poczatkowo jest na jakiejs dziwnej, niczym nie uzasadnionej emeryturze (a mial byc scigany, mial byc zaszczuty i mial temu podolac i stac na strazy bedac mrocznym obronca i rycerzem wedle slow Gordona), by nastepnie przejsc doslowna sciezke z Rocky 3- pycha, upadek, trening, zwyciestwo. A poniewaz upadek zostaje spowodowany klamstwem i stawianiem pomnikow, wiec na koncu filmu decyduje sie na klamstwo i pomnik. dla mnie zupelna degradacja postaci.

teraz niestety prawdopodobnie zburze Twoj swiatopoglad- to co usilowal zrobic Nolan zostalo w kapitalny sposob zrobione w komiksach, w ktorych bohaterowie od lat co najmniej 80 nie sa kierowane do dzieci. wystarczy wspomniec Watchmen, TDK Returns, Iron Man Demon in a bottle, Dark Avengers, Planet Hulk i Word War Hulk czy tez Civil War, polecam sie zapoznac. Batman w wydaniu Nolana to niestety postac zubozona w stosunku do komiksowego orginalu.

przejdzmy do Avengers, pozole sobie przyblizyc trzy postacie:
Tony Stark/Iron Man- gdy pojawia sie Coulson nie ma zbytnio ochoty nawet na rozmowe, nie wspominajac nawet wspolpracy. Pojawia sie, bo Potts go lekko szantazuje, a dodatkowo jest zainteresowany Cosmic Cube. Wykazuje sie maksymalna nieufnoscia w stosunku do Furrego, co praktycznie nie zmienia sie do konca filmu, lekcewazy I kpi sobie Rogersa, wlamuje sie do kompa S.H.I.E.L.D. jedyne osoby, ktore traktuje w normalny sposob to Phil I Banner. Jak widac, sytuacja pczatkowa jest niejednoznaczna. W trakcie filmu jego postawa ewoluuje, w momencie gdy jego postawa staje sie glowna przyczyna porazki (a takze smierci Phila, ktorego znal ponad 3 lata, predzil z nim duzo czasu i go lubil) pojawia sie swiadomosc potrzeby wspolpracy. Tony ponownie nie jest wstanie przyznac tego wprost, przechodzi nad tym do porzadku dziennego. Popatrz sie, jak zaskakujaco pelny obraz mamy, geniusza w przerosnietym ego ktory jest trudny w kontaktach, ktory trzyma dystans I wydaje sie nawet lekko socjopatycznym, ale potafi sie zdobc na refleksje, zmienic strategie dzialania I nagiac (to jest wazne, on nie rezygnuje, a nagina) swoje ego tak, by mogl wspolpracowac z reszta. Przy czym wciaz chce blyszczec I to robi
Rogers/Cap jest zagubiony, wyraznie sobie nie radzi z sytuacja z czym ma duzy problem (tutaj wystarczy przypomniec sobe, jak palnal o malpach albo ile bledow popelnil w czasie ataku na lotniskowiec), ma duzy problem z krytyka ze strony Starka, jego system wartosci w duzej mierze zawodzi we wspolczesnym swiecie (sytuacja z WMD I Cosmic Cube). Pomaga mu jego poczucie obowiazku i okazywana na kazdym kroku ambicja (np. miesza sie miedzy IM I Thora) a takze duza empatia I umiejetnosc rozmowy (np. z IM po smierci Phila). Dodatkowo gosciu jest bardzo elastyczny, pomimo, ponownie, wielkiego ego umie sluchac, o czym swiadczy jego reakcja na sugestie Starka I Bannera ze cost u jest nie tak I ze intencje Furego ne sa tak czysta, jak mysli. Jest tez wrazliwy, wpelni odnajduje sie w dzialaniu, kiedy jego kompetencje przestaja byc odwazane na kazdym kroku.

Jezeli chcesz, to moge skrobnac o Bannerze albo o Lokim, ale to sa tak bogato przedstawione postacie, ze to beda male elaboraty.
Bylbym wdzieczny, gdybys w swojej odpowiedzi tez odwolywal sie do konkretnych wydazen/cytatow
Mam nadzieje, ze jest to czytalne i ze bedzie Ci sie chcialo.
pozdrawiam

hetzer

wtrace sie nim zona wpadnie i będzie dym za brak obiadu ;p hehe zart ;D czytałem tylko środek. pominąłeś dojrzałe VERTIGO (Sandman, Swamp Thing, Hellblazer. Basnie, Lucyfer itp) Komiksów których w PL jest pod dostatkiem i jak wiadomo nie dla dzieci ,mimo iż gości tam JLA, Etrigan czy Spectre ;] OK ale mam zastrzezenie do tego zdania : ,,Batman w wydaniu Nolana to niestety postac zubozona w stosunku do komiksowego orginalu.,, komentyjac to po Ridllerowsku : To jaki jest komiksowy oryginał Batmana ???
I trochę spróbuje odpowiedzieć :
Gacek jest zarówno postacia dla dzieci ,młodzierzy ,wyjadaczy czy oldboyów komiksowych(Batman lata 40czy 60 to dziecinada) komiksy jak i postacie się zmieniaja ciagle zobacz jaki wpływ na Bata miał Powrót Mrocznego Ryczerza, Rok Pierwszy ,czy Zabójczy Żart . Kryzys nieskończonych ziemiach miał wpływ na całe uniwersum zarówno i DC jak i konkurencyjnych obrazkowych swiatów. Joker Azraello przedstawia mr J takiego niemal ze jak w TDK mimo iz powstał predzej a sam gacek ma tyle twazy ze nie sposób nie znaleźć tam odbicia (Burtona ,Joela S ,Nolana czy serialowego bata z 60lat).

ocenił(a) film na 10
hudylobo

ja na to bardzo liczylem, ze lista bedzie rozbudowywana sukcestwnie, a wymienilem tylko te ikoniczne i rownoczesnie dorosle (jak Stark zmagajacy sie ze swoim alkoholizmem, stary juz Wayne z upadkiem konserwatywnego systemu wartosci, czy caly Marvel postawiony przed wyborem- swobody obywatelskie czy moze bezpieczenstwo).
co do Gackow, to jasne, ze masz racje. ale mozna bylo sie skupic na zbudowaniu wierygodnej postaci, takiej pelnokrwistej, zamiast na nastepnym twiscie, wydobyc motywacje itd. ja w komiksach wiedze wiecej zycia i to jest troche rozczarowujace. to tak troche odwrotnie niz z PJ i LOTRem- tam w ksiazkach jest ten dobry, ten zly, ten nikczemny, ten szlachetny itd. a w filmach sa prwdziwi ludzie. co nie znaczy, ze jestem jakims milosnikiem LOTRa!

hetzer

LOTR(tez nie jestem miłośnikiem) cz1 oglądałem jeszcze na VHS i średnio mi się wtedy podobał ale dzis odświeżę/może sie przekonam i ocenie zarazem .Hobbita oglądałem 2dni temu i jestem bardzo zadowolony/nie nudziłem się pójdę na kontynuacje ;D
Do tematu zapomniałem o genialnym i można by powiedzieć Vertigo z Marvela WEAPON X mój ulubiony komiks Marvela dobrze ze doczekam się w końcu porządnego wydania jednoczesnie szkoda ze nie będzie Daredevil Człowiek pozbawiony strachu

hetzer

PS dla fanów Marvela czy DC :
Dziś, o godz. 8:15 oraz 17:00 na TVP Kultura zostanie wyemitowany film dokumentalny pt. Od Supermana do Spider-Mana. Historia superbohaterów.

użytkownik usunięty
hetzer

Z ta glebia to przesada! Dla mnie nudny film a zart upchane na sile, fabula srednia. A nastolatka daaawno temu przestalam byc :)

ocenił(a) film na 8

Bo Nolan miał do przedstawienia postać bez supermocy, która za przeciwników ma w większości również "zwykłych" ludzi. Natomiast sam Whedon przyznał, że z Avengers nie dało się czegoś takiego zrobić, bo ta drużyna jest niepoważna- zielony olbrzym, bóg gromu, weteran II WŚ, geniusz w pancerzu będącym idealną bronią. Ale zrobił z tego świetny film w komiksowym stylu i o to chodziło. A ocenianie filmu na 1, bo nie lubisz superbohaterów, ma taki sens, jak mówienie że pizza jest niedobra, bo nie lubisz włoskiej kuchni.

użytkownik usunięty
Madoq

Moze i tak. Ale oceny nie zmienie.

ocenił(a) film na 8
hetzer

Oglądając Avengers też miałem wrażenie, że to bajeczka. Nolan odwalił kawał dobrej roboty, jego film miał moralne podwaliny bohaterskiego patosu sączącego się z ekranu, a tutaj wyszło coś w rodzaju Transformers tylko, że bohaterowie inni. Tak się ludzie zachwycali na forach Batmana i Hobbita Avengersami. Mi jednak znacznie lepiej oglądało się tamte dwa filmy. Tutaj były efekty i postacie - nic więcej. Jako lekki film akcji dostaje ode mnie 7.

ocenił(a) film na 10
kordrum

mozesz rozwinac cokolwiek to "jego film miał moralne podwaliny bohaterskiego patosu sączącego się z ekranu" bo jetem strasznie ciekawy :)))

ocenił(a) film na 8
hetzer

Batman i jego historia rozwija się przez poprzednie części, ciągle stawiając przed nim przeciwności, które pokazują mu, że jest tylko zwykłym człowiekiem. Jednak w myśl jednej zasady przekazanej mu przez (nie pamiętam kogo - Lokaja czy Ojca) nie poddaje się i stara się udowodnić wszystkim (sobie szczególnie), że jest w stanie podołać brzemieniu bohatera. Batman nie jest zarozumiały jak Stark, jego wady są większym przeciwnikiem od jego wrogów, którzy właśnie psychicznie próbują go pokonać. Po wielu porażkach drogo opłaconych w końcu mu się zwyciężyć udaje. Jest obrońcą Gotham. Odda miastu każdą część siebie aby je ocalić.
W Avengers mamy już więcej realiów z komiksu czyli generalnie ich brak. Dlaczego nie pozabijają się wzajemnie - bo pośród dziesiątek ofiar był gościu, który akurat był fanem Kapitana Ameryki (w tym momencie powinien zacząć lecieć amerykański hymn), który nie pozwoli by jakieś kosmity zabijały dzielnych i praworządnych amerykanów. Nawet Hulk porzuca szaleństwo w słusznej sprawie nowojorczyków! No i Thor w gumowej zbroi? Może a propos tych bohaterów znajduje się więcej w ich filmach, ale tutaj pozbawieni kontekstu Ci bohaterowie są prześmiewczy, a chyba nie taki był zamysł.
W Batmanie też z komiksu jest dużo, ale jest to o wiele dojrzalszy film niż Avengers. Tak jak mówię Ci ostatni to Transformers w bardziej mięsnym wykonaniu.

ocenił(a) film na 10
kordrum

i sie zaczyna :)
1. Batman z BB czy z TDK to zupelnie inna postac niz z TDKR, na koncu TDK pada deklaracja, ze Gacek bedzie bronil Gotham za wszelka cene,poswiecajac wszystko, w TDKR jest zrezygnowanym inwalida, ktory ostatecznie porzuca misje dla milostki. innymi slowy, w TDK Wayne stracil wszystko i pozostal tylko Batman, w TDKR na poczatku nie ma Batmana, jest tylko Wayne. to nie jest rozwoj, to jest rewolucja, dodatkowo w zaden sposob nie jest ona umotywowana.
2. Batman nie ma wad, jest chodzacym idealem skupionm na osiagnieciu celu. jego slaboscia jest tylko i wylacznie Rachel. wady to ma Tony i te wady wykozystuja jego przeciwnicy. cos strasznie namieszales.
3. nic nie oddal Gotham, w ostatnich scenach widzimy go szczesliwego w Europie w knajpce z dziewczyna. to jest to wielkie poswiecenie?
4. Phil byl znajomym Tonego, spedzili ze soba duzo czasu w IM2, wiec nic dziwnego, ze akurat Stark sie tym przejal. jest to logiczne i konsekwentne. reszta miala zupelnie inne motywacje.
5. dlaczego Cap mial taki stroj bylo dokladnie wyjasnione, powod byl rownie dobry jak przyczyna powstania stroju Gacka. flagi i hymn USA byly w TDKR, wiec to chyba nie jest najlepszy przyklad XD
6. Hulk nie porzuca szalenstwa, w The Incredible Hulk bylo pokazane, jak doszlo do tego, ze Banner nauczyl sie kontrolowac Hulka. natomiast na lotniskowcu byl zly i pod wplywem berla Lokiego. bylo to wyraznie pokazane.
7. przeciez ten film powstal w kontekscie 5 poprzednich, wiec jakim cudem moze tego kontekstu byc pozbawiony?
Batman nie jest dojzalszy, jest nakrecony w powazniejszym stylu. natomiast jezeli go echcesz powaniej przeanalizowac, zobaczysz jednowymiarowe postacie-symbole (Joker, Dent, Bane, Tate) i dosyc moralizatoskie i oczywiste przeslanie. nie jest to jakas straszna wada, w koncu to nie jest film o realnch ludziach a o symbolach pewnch postaw.

ocenił(a) film na 8
hetzer

1. Specjalnie przed obejrzeniem TDKR oglądałem końcówkę TDK i nie mogę się z Tobą tutaj zgodzić. Rozwój Wayna jest uwarunkowany wewnętrzną walką - on działa prawie jak osoba z chorobą dwubiegunową, nie może żyć normalnie, bo boi się, że Batman i tak wyjdzie na jaw. W końcu jednak dokonuje się przemiana i postanawia połączyć siebie i Batmana, aby ostatecznie Batmana poświęcić (to, że nie ginie nie znaczy, że nie był gotowy na to poświęcenie)
2. Ma wady i nie wiem jak można tego nie zauważyć. Ciągle mu to wypominają.
3. Mam to uznać za żart? Czy Twoim zdaniem poświęcenie równa się ze śmiercią - żołnierze, którzy przeżyli wojnę nie zasługują na szacunek bo nie poświęcili swojego życia? Nie sądzę.
4. Te motywacje były słabe - zaraz świat zostanie zniszczony, życie się skończy ale dopiero śmierć pojedynczego gostka zmienia wszystko? W takim razie ten film tym bardziej nie może być kojarzony z jakąkolwiek powagą.
5.Na czyje posty jeszcze odpowiadasz, nic o stroju nie mówię, wiem o co chodzi z flagą. No właśnie w TDKR to pasowało, a tutaj nie było podniosłego nastroju w w wydawałoby się patetycznym momencie.
6. Thank you cpt. Obvious - filmu nie musisz mi tłumaczyć. Norton panował nad Hulkiem jednak tutaj sam Hulk utrzymuje, że się nie kontroluje czyli przyjmujemy pewną zmianę co do poprzednich akcji. W TIH to było sensowne, tutaj niestety mamy tak gładkie przejście, że odziera to postać Hulka z charakteru. (choć samo ujęcie i "zawsze jestem zły" było całkiem dobre)
7. Dokładnie, czyli ten film jest niepełny bez poprzednich. Powinni w jakiś sposób przybliżyć nam te postacie, a nie wrzucać je od razu do ognia. Gdyby nie to, że część oglądałem (Hulka, Irona Mana) to nie wiedziałbym skąd? jak? gdzie? i po co?.
Batman ma to przesłanie, jak proste by ono nie było. Trudno w TDKR szukać problemów z Donnie Darko czy American Beauty. Tamci bohaterowie są prości ale za to wyraziści. Avengers za to nie ma szerszego przesłania. Stark i Banner trzymają poziom reszta leży. Loki jest tak beznadziejnie wykreowany, że każde z nim ujęcie, moim zdaniem psuje film.

ocenił(a) film na 10
kordrum

1."Gordon: Because he's the hero Gotham deserves, but not the one it needs right now. So we'll hunt him. Because he can take it. Because he's not a hero. He's a silent guardian. A watchful protector. The Dark Knight."
wczesniej Rachel prosila go -doslownie- zeby nie robil z niej jedynej szansy na normalne zycie, nie wiem gdzie tu jakas dwubiegunowosc jest, on ma jedyny problem z nia, poza tym jest Gackiem. gdy ona ginie, nie ma Wayne'a, zostaje Gacek, ktory moze to, zarowno smierc jak i policje przyjac na klate.. a tu w TDKR emeryturka i depresja. dodatkowo gdy zabili mu rodzicow reakcja bylo dzialanie, wiec to zupelnie do osobowosci nie pasuje Nolan tym poczatkiem rozlozyl cala postac na lopatki.
2. tak, ze olewa normalne zycie i sie calkowicie poswieca. ale to nie wady, to wada jest.
3. siedzenie przy winku z laseczka nie miesci sie w moim pojeciu poswiecenia. no, chyba ze gejem jest Gacek, to wtedy ok. a tak na powaznie to to jest ucieczka, poswieceniem jest walka. btw. na czyjes jeszcze posty odpowiadasz, bo ja nic o smierci nie pisalem? ;)
4. to byla osobista motywacja Starka i tylko Starka, cala reszta miala inne. stark sie kumplowaj z Philem i to, wraz z rozmowami z Rogersem przewazylo. ale nawet wtedy niechetnie podejmowal wspolprace z Furym.
5. posluze sie cyatem z Twojej wypowiedzi: "który akurat był fanem Kapitana Ameryki (w tym momencie powinien zacząć lecieć amerykański hymn)" chymn i poszarpane flagi to byl jeden z naprawde zalosnych momentow TDKR, motyw wyszydzony setki razy, do tego jeszcze ta chlopieca niewinnosc wykonawcy, symbol niewinnosci USA, zalosna propagandowka
6. dlaczego? uciekl do Indii by przebywac caly czas w srodowisku stresowym, bo tak bylo mu najlatwiej sie kontrolowac. a ze Loki mial magiczna moc to na chwile stracil kontrole. pod wplywem zewnetrznego czynnika chwilowo zabuzone zostalo status quo, czynnik ustal i wszystko wrocilo do normy. logiczne, eleganckie, prawdopodobne.
7. rozumiem, ze TDKR bez poprzednich jest wpelni zrozumiale? wiedzialbys o co chodzi z Dentem, Rachel itd.? ze Powrot krola tez? a moze Powrot Jedi? jest to ciag dalszy 5 opowiesci i oczywistym jest, ze jezeli fil nie bedzie trwal 10 godzin to bedzie wymagana znajomosc poprzednich czesci.
Avengers nie ma prostego przeslania, co najwyzej sklania myslacego widza do przemyslen na temat roli spolecznej kontroli nad panstwem czy problemami z zrodlami energii (naprawde myslisz, ze zaangarzowany politycznie i spolecznie, lewicujacy Joss wybral takie glowne watki przez przypadek?). Avengers nie daje takze gotowych odpowiedzi, tam wszyscy maja w jakims stopniu racje. troszke dziecinnie wypada przy tym moral z Batmanow Nolana- "terrorysci sa zli, musimy sie trzymac razem"

ocenił(a) film na 8
hetzer

1. "poza tym jest Gackiem. gdy ona ginie, nie ma Wayne'a, zostaje Gacek, ktory moze to, zarowno smierc jak i policje przyjac na klate.. a tu w TDKR emeryturka i depresja." Zawarłeś Tu odpowiedź ;)
2. Twój jeden post: "widzimy go szczesliwego w Europie w knajpce z dziewczyna. to jest to wielkie poswiecenie?" Twój następny "olewa normalne zycie i sie calkowicie poswieca." Brawo za jednomyślność wypowiedzi. Jeżeli tylko tę wadę zobaczyłeś to przyjrzyj się dokładnie. W tym filmie ukazane jest to, że superbohater to tylko człowiek, jest pełen wad i musi z nimi walczyć.
3. Czyli nie może zasłużenie odpocząć po ocaleniu swojego miasta Twoim zdaniem? Piszesz, że nic Gotham nie oddał? On oddał swoje życie ale szczęśliwie nie zginął. Tak w Twojej argumentacji to wygląda - "nic nie oddal Gotham, w ostatnich scenach widzimy go szczesliwego w Europie w knajpce z dziewczyna. to jest to wielkie poswiecenie?" - że jedynie gdyby zginął byłoby to jakieś poświęcenie. A tak mi poszło głądko szybko i przyjemnie.
4. To tylko potwierdza idiotyzm fabuły w filmie. Albo Ci bohaterowie są wykreowani na idiotów.
5. "H"ymn; Tam nie było to naciągane, klimat upadku był, podnieśli się po porażce, duma zwyciężyła Amerykanie puszczają hymn, jakiś sens to jeszcze ma, w wielu filmach to umieszczają. W Avengers nastroju nie ma - chłopaki i wdowa się bawią w rozwałkę. Co to propaganda to nie wiesz, ok zdarza się.
6. W filmie jest inaczej ale niech Ci będzie. Najwyraźniej sam Banner nie wiedział do czego Banner jest zdolny.
7. TDKR się trzyma jako osobna część, bo zawiera wstawki. Powrót Króla to już inna kategoria, bardzo zły przykład. Powrót Jedi - niby tak ale to jest częścią sagi.
A Avengers? Ma bohaterów z innych filmów. To jest osobny film, który nie wiąże się z poprzednikami w żaden sposób - tylko przez postaci.

"Avengers nie ma prostego przeslania, co najwyżej skłania myślącego widza do przemyśleń na temat roli spolecznej kontroli nad panstwem czy problemami z zrodlami energii " Rozbawiłeś mnie. Przemyślenia na temat roli społecznej kontroli nad państwem? Oglądanie wiadomości podobnie. Problemy ze źródłami energii - Batman to samo i tam jest to bardziej realne niż Tu (otwórzmy portal do świata kosmitów!!!) Owszem film porusza problem energii ale to wszystko - przerysowanie jak w Sali Samobójców - ukazanie problemu nie czyni z filmu arcydzieła,gdyż każdy człowiek ma o istnieniu problemu pojęcie. Coś w filmie należy z tym problemem zrobić to jest już coś czego Avengers nie zapewnia. Nie stawia też żadnych pytań. Avengers skłania myślącego widza do chwili wytchnienia od myślenia, daje możliwość pooglądania efektów.
"terrorysci sa zli, musimy sie trzymac razem" W tym momencie ręce opadają. Czyli po lekturze Władcy Much Twoje wnioski wyglądałyby tak: "Zabijanie jest złe, nie można się kłócić".

ocenił(a) film na 7
kordrum

Popieram jak cholera. Przykłady z Powrót Jedi czy Króla to bezsens, są poprzedzone częściami z własnej sagi lub Trylogii, jak kto woli. Co do Avengers to jest osobny film, występuja w nim postacie, które mają historię swoją opisaną w innych filmach. Czyli pozdrawiam każdego kto nie oglądał bo tylko sie będzie śmiał na filmie z przerysowania (choćby Thor, bez znajomości jakiejkolwiek historii z nim to można ze śmiechu zejść). Osobiście znałem większosć postaci ale nadal - film czysto rozrywkowy. A wnioski z filmów hetzer wyciąga świetne. Wniosek z LotR-a? ,,Nigdy nie dać się skusić na Pierścien Mocy"? Film, który może skłonić do przemyśleń to np. ,,Ścigani" z H.Fordem (stosunkowo niedawno wyszedł), a nie ,,Avengers" gdzie to jest kino czysto rozrywkowe. I nie, nie ma lepszych postaci od filmów Nolana, ani głębszych psychologicznie, ani bardziej umotywowanych. Historia Lokiego to równie dobrze może być historia pierwszego leszego filmu z taką tematyką. ,,Dzień Niepodległości" - inwazja na Amerykę w celu zniszczenia ludzi, brzmi znajomo? Albo ,,Wojna Światów". Też podobne jeśli chodzi o cele ,,tych złych". Jakoś nie sądzę, żeby takie filmy skłaniały do refleksji nad sytuacja panowania w państwie/na świecie/we Wszechświecie.

kordrum

Za to przy TDKR w kilku scenach należy odciąć mózg od reszty ciała żeby w chwili najazdu nielogiczności doprawionych patosem nie spowodować głupawki i uniknąć niekontrolowanego śmiechu, który nawet bez użycia mózgu może się pojawić. Ręce opadają jak się czyta tak nieuargumentowane wypowiedzi.

ocenił(a) film na 8
roach22

Tak to prawda, że TDKR ma też dużo nonsensu w sobie (osobiście szarża kuloodpornych policjantów mnie zniszczyła). A cała fabuła jest naciągana do skraju możliwości (Bane kocha Marion, Marion córką Qui-Gona, Bane zastępuje Qui-Gona i tak dalej i tak dalej, wszystko niespodziewanie się zapętla i tak o rozwiązuje, brakuje tylko Ridge'a z mody na sukces. Natomiast podoba mi się to co Nolan zrobił z postacią Batmana oraz to jak ją zrobił. W Avengers nie ma dobrej postaci. TDKR jest o wiele "mądrzejszy" od Avengers ale nie znaczy to, że jest to wymagający i zawierający wybitnie wiele treści film ;)

kordrum

Patrząc na zmiany postaci na przestrzeniu filmów, bohaterów avengers jak i gacka to postać starka wypada najlepiej. Najwięcej o nim wiemy, zmienia się w czasie IM1 jak i Avengers. Typowy przykład postaci dynamicznej. Bruce natomiast zmiania się jedynie w momencie założenia stroju gacka. Potem jego decyzje są niczymym nieukrerunkowane, a nawet patrząc logicznie robi wszystko w drugą stronę. Dam przykład, którego hetzer nie użył - dla mnie to jest najmniej logiczne z całej trylogii. Gacek w TDK w tunelu zabił z premedytacją conajmniej jednego z ludzi jokera (scena w której trubmlerem wjeżdza w śmieciarkę miażdżąc ją). W następnej części bezczelnie się chwali, że "nie zabija". Czy to dowód na rozdwojenie jaźni? A może taki mały wypadek przy pracy podczas walki w tunelach? Raczej nie, bo chwile później strzelał w samochody na parkingu, w których były pokazane dzieci.... Nie mów mi, że jego postać jest lepiej pokazana niż choćby sam Stark. zachowanie wayna jest zmieniane z filmu na film bez żadnych powodów (ale jak znajdzie się powód do zmiany to ta się nie pojawia)

ocenił(a) film na 8
roach22

Odniosłem inne wrażenie, ale sama kreacja tej postaci jest dobra. Tam napisałem, że prawie jak osoba z choroba dwubiegunową. Chodziło mi o to, że Batman nie radzi sobie z łączeniem życia normalnego z życiem Batmana, niejako boi się Batmana ale nie potrafi go odrzucić, kiedy w końcu mu się udaje okazuje się, że nie potrafi przez to też normalnie żyć. Nie ma Tu Jackylla i Hyde'a, wszystko robi świadomie. Jest niekonsekwencja z tym zabijaniem ale może to ma się łączyć z pewną porażką Batmana - Joker wygrał, bo Batman musiał swoje zasady porzucić. Ale fakt nie do końca można wszystko usprawiedliwić. Stark jest ukazany dobrze w Iron Manie, w Avengers też jest dobry tyle, że jest go mało (trzeba jeszcze inne postacie ukazać). Czy jest lepiej pokazaną postacią od Bale'a - nie wiem. Mi bardziej pasuje Batman z TDKR. W Avengers dobre postacie są (źle się w ostatnim poście wyraziłem- Banner i Stark) ale pośród miernych postaci schodzą na dalszy plan.

ocenił(a) film na 10
kordrum

1. gdzie masz jakakolwiek sugestie zalamania sie Batmana w TDK? jedyne deklaracja jaka tam pada to ta, ze Gacek bedzie stal na strazy, bo Wayne stracil wszystko- tp mowi nam film i tylko to. w TDKR jest Wayne jest emerytem i inwalida a Gacka nie ma. dobry by byl cytat, albo opis sceny a nie swoje oczekiwania co do tego, jak to powinno byc, bo jak narazie to olewasz fabuly filmow.
2. pierwszy cytat jest o zakonczeniu TDKR a drugi o TDK, nie wiem jakim cudem laczysz te wypowiedzi.
3. oddal 1.5 roku, moze 2, potem mial 8 lat przerwy i dzialal przez 6 miesiecy, po czym uciekl do Europy. to nie jest cale zycie, to jest 2.5 roku z zycia 40 latka.innymi slowy oddal 6% swego zycia i nastepnie olal Gotham.
4. to, ze kazdy ma swoje wlasne motywacje to jest idiotyzm? spodziewales se tam klonow z ta sama osobowoscia i motywacjami? czy Ty wogole czytasz swoje posty?
5. ogladales TDKR? bo zaczynam watpic. hymn byl przed meczem, tuz przed upadkiem, tylko po to by podreslic amerykanskosc Gotham i lepiej sprzedac film w USA. i pewnie podwyzszyc szanse na oscary XD
6. gdzie niby bylo inaczej? kilka osob pyta sie Bannera co jest sekretem jego samokontroli, Stark nawet sugeruje worek ziola. Banner mowi, ze byl w Indiach, w miejscu gdzie bylo tak zle, ze nie przez przypadek, a oni go wyciagneli. opisz mi, jak bylo Twoim zdaniem, bardzo Cie prosze
7. TDKR zewiera wstawke z TDK a nie wstawki z poprzednich, Avengers wstawki z Te Incredible Hulk (w czasie rozmowy Starka z Philem w Stark Tower wyswietla sie to na hologramie), Captain America (Rogers ma flashbacki jak cwiczy) . jest powiazany tak samo jak Avengers- przez Bohaterow, watki- Cosmic Cube z CA:FA i Thora, wspominaja wydazenia z poprzednich filmow- Banner mowi o tym, ze zepsul Harlem (to dzielnica NY), wspominaja wydazenia z Thora, Stark nie chce wspolpracowac, bo czuje sie dotkniety raportem Natashy z IM2, sa kontynuowane relacje miedzy Starkiem a Philem z IM2, mozna tak w nieskonczonosc. to jest doladnie to samo co SW, w pierwszej byla Deth Star, w drugiej bardziej relacja ojciec- syn, kontynuacja z inna tematyka. BB wiaze sie z TDK tylko bohaterami i jedna karta widoczna w kadrze przez 3 sekundy.

8. pierwsza rozmowa miedzy Starkiem, Bannerem i Rogersem jest dokladnie o tym, czy nalezy rzadowy S.H.I.E.L.D sprawdzac, czy moze po prostu wykonywac rozkazy. scenariusz powstawal w czasie aferu Wikileaks, czym Whedon byl bardzo zainteresowany.cala klutnia wszystkich bohaterow dotyczy w wiekszosci tego samego- co oni powinni wiedziec i dlaczego sa oklamywani. co w tym jest smiesznego, ze autor scenariusza potrafi przeprowadzic inteligentna projekcje problemow w swiecie na fabule filmu? pomiedzy TDKR i Avengers nie ma zadnej roznicy- oba sa przerysowane, w jednym masz kostke w drugim kulke na sznurku podczepiona pod Bata. gdzie jest roznica?
9 w Avengers cos z tym robia- decyduja sie odeslac Cube do Asgardu. w Gacku nie robia nic, watek sie urywa. dzieki za kolejny argument, btw.
10. jakie jest przeslanie TDKR? bo to jest film z przeslaniem, tu sie zgodze. Avengers przeslania nie ma, to flm ktory stawia pytania.

fajnie by bylo, jakbys przestal poslugiwac sie ogolnikami, a zaczal podawac jakies przyklady, cytaty itd. bo w tej chwili rozmowa wyglada tak, ze ja cCi mowie, ze ktos cos powiedzial, a Ty to ignorujesz i piszesz ze tak nie jest. czasem mam wrazenie, ze budujesz sobie obrazy filmow w zupelnym oderwaniu od fabuly tylko na podstawie uzytych srodkow stylistycznych.

ocenił(a) film na 8
hetzer

Widzę, że nie rozumiesz co napisałem, odpowiem kiedy zrozumiesz.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
kordrum

wydaje mi sie, ze nie wiesz co odpowiedziec, bo teraz wypadalo by to podeprzec przykladami, a takowych nie ma.

ocenił(a) film na 8
hetzer

Źle Ci się wydaje. Lepiej przemilczeć sprawę czy podawać denne i słabe argumenty jak Ty? Odpowiedz na to sobie. Skoro nalegasz:

1. Obejrzyj film raz jeszcze znajdziesz upadek Batmana. Nie jest to nigdzie ukryte jest żenująco jawne powiedziałbym.
2. Jak nie wiesz o czym piszesz to po co piszesz? Przecież to jest o tej samej postaci. Obalają te cytaty Twój myślowy galimatias o poświęceniu Batmana.
3. Czyli równie dobrze człowiek walczący w drugiej wojnie światowej tylko przez 6 lat (o ile przeżył) w ogóle nie oddał nic? Zadziwiasz mnie. Przynajmniej liczyć umiesz.
4. Tak czytam i dziwię się, że w ogóle czytać umiesz.
Patrz tutaj ---> Rozwalają świat, zagłada koniec wszystkiego, a superbohater postanawia walczyć po tym jak jego kolega umiera - rozsądne? Nie. Logiczne, sensowne? Nie, nie nie!
5. Porażka. Często przed meczami są Hymny. "Duma zwycieżyła" - dumni Amerykanie DUMNI ZE SWOJEGO AMERYKAŃSKIEGO BYTU. Co nie rozumiesz w słowie duma? Puszczają Hymn bo są dumni i Amerykańscy. Hymn = Amerykańskość. Flaga amerykańska po zwycięstwie - zawsze jest.
6. Dlaczego Banner się boi, że się zdenerwuje skoro bez problemu może się kontrolować i to jeszcze zanim w ogóle Laskę Lokiego spotkał.
7. Skoro Twoim zdaniem TDK nie jest poprzednie od TDKR to gratuluję. Wstawki z IH? - nie widziałem. Capitan Ameryka - daje się połapać, że to bohater wojenny, który zamarzł na długi czas - Wszystko. To, że powiązanie jest przez bohaterów to już ja napisałem wyżej. Czyli nadal film łączą bohaterowie. I nie to nie jest tak samo jak w sadze SW. Prawdopodobnie przesadziłem oddzielając Avengers od innych - część może się zgadzać - nie oglądałem wszystkich produkcji, może spójniejsze będzie jak je też zobaczę. Brawo udało Ci się w jednym punkcie mieć częściowo rację. I to tylko częściowo.
8. Śmieszna jest Twoja argumentacja i najwyraźniej niewiedza. "Inteligentna projekcje problemów w świecie na fabule filmu" Inteligentne niczym Homer Simpson. kł"Ó"tnia - coś o maturze mówiłeś? Przeczytaj raz jeszcze mój post - w wielu filmach jeszcze sprzed Wikileaks był taki motyw. Jeśli dopiero po tym filmie odgadłeś, że agencje rządowe nie mówią obywatelom wszystkiego to gratuluję braku spostrzegawczości. Szukaj dalej różnicy, bo w złym miejscu szukasz.
9. Odesłanie Cube do Asgardu jest rozwiązaniem tak świetnym, że pewnie jeszcze problem z Cube się kiedyś ukarze. W Batmanie wątek się urywa, gdyż się zakończył.
10. Avengers stawia pytania jak test gimnazjalisty. Przesłanie TDKR? Wiara jest siłą.

Piszesz bzdury to co mam Ci przytaknąć? Nie będę Ci ułatwiał naprawy własnych błędów, sam do nich masz dojść. Też podajesz ogólniki tak w ogóle. Ty za to ignorujesz to, że Twoje argumenty zostały obalone. Widać, że nie wszystko od razu widać.

Ale dobra czas by był zakończyć dyskusję. Avengers to dobry film ale miał potencjał aby być o wiele lepszy.

ocenił(a) film na 10
kordrum

1. prosze o przyklad
2. pokazuja slabosc konstrukcji postaci.
3. to nie byla wojna, a wybor wartosci zyciowych. jezeli zolnierz zdezerterowalby po 2 latach jak Batman, to nie byloby to poswiecenie.
4. i to mowil Starkowi Rogers, ze on nie jest bohaterem, a czlowiekiem walczacym o swoje sprawy, w tym wypadku chce pomscic kumpla.
5. tani, prymitywny patos ktorego w Avengers nie uswiadczysz.
6. bo jest odpowiedzialny za Hulka. berlo Lokiego spowodowalo utrate kontroli.
7. w CA jednym z glownych watkow byl Cube, tak jak w Avengers, wiec juz masz zancznie wiecej. dalej- wstawki z IH nie widziales a jest, kontynuacji relacji Stark- S.H.I.E.L.D nie widziales, a jest, zainteresowania Lokiego kostka z Thora nie widziales, a jest itd. widziales Ty filmy o ktorych mowisz?
8. na tyle inteligentna, ze Ty nie zauwazles.
9. jak sie zakonczylo w TDKR?
9. Rocki 3- bohater upada, dostaje baty, trenuje, powstaje, Rocki 4 - bohater upada, dostaje baty, trenuje, powstaje, Kickboxer- brat dostaje baty, bohater upada, trenuje, powstaje- przeslanie tych filmow- wiara jest sila
jezeli cytay i opisy scen to ogolniki to ja nie wiem co Ty uwazasz za konkrety. nic nie ignoruje, po prostu sie pytam czy masz COKOLWIEk na poparcie swoich tez. jak na ta chwile to piszesz tylko, ze nie jest tak jak w cytatach, ze sceny nic nie znacza, ze sa jakies mistyczne film w ktorych jest to co w Avengers. zero przykladow.
a nie, przepraszam, jest jeden konkret: znalazles blad ortograficzny XD

ocenił(a) film na 8
hetzer

To najwyraźniej nie ma sensu ale pobawić się jeszcze można.

1. Rozmowa z Policjantem w TDK, nie wychodzenie z domu przez lata w TDKR
2. Pokazują dynamizm postaci - to co w jakimś stopniu doświadcza Stark
3. To była wojna. Żołnierz też mógł stracić wolę walki w trakcie, i po wojnie cieszyłby się życiem.
4. Dalej stoisz w miejscu.
5. Avengers jest patetyczne. Więc niestety nie masz racji. Znów.
6. Skoro go kontroluje to dlaczego boi się być za niego odpowiedzialny? boi się o Hulka ctr c ctr v "zanim w ogóle Laskę Lokiego spotkał."
7. Dlatego tutaj przyznałem Ci rację jeżeli chodzi o ciągłość historii w Avengers.
8. Na pewno! Szczególnie, że powyżej napisałem, że zauważyłem - ale chodzi o to, że te problemy nie są odkrywcze, tak samo jak sposób ich ukazania. Były w innych filmach znacznie wcześniej.
9. Wrogowie pokonani idziemy żyć długo i szczęśliwie.
Tak w Rockim też jest o wierze we własne siły. Nie mówiłem o tym, że Batman jest jedynym filmem z tym wątkiem. Dodatkowo w Batmanie jest to całkiem przystępnie pokazane.
Konkrety - argumenty, które nie można zbić Twoimi własnymi słowami.
Tak poparciem moich słów są filmy. I rozsądek. Oraz brak nagminnej nadinterpretacji.
Ty też nie pisałeś nic konkretnego - dlatego stoimy w miejscu jeśli chodzi o tę dyskusję. Miałeś rację w jednym punkcie ale nie potrafisz przyznać racji mi jeśli chodzi o inne.
"Sceny nic nie znaczą?"
"mistyczne film w ktorych jest to co w Avengers" skoro już to gdzieś widziałem, to raczej tego nie widziałem w Avengers, skoro oglądałem ich raz.
Poza tym napiszę tytuł filmu, a Ty i tak napiszesz, że "nie ma tam tego", "jest zupełnie inaczej" "w Avengers lepiej" itd.
Ale trzymaj:

Rola społeczna to jest mega szerokie: Fight Club, Kupiec Wenecki, V jak Vendetta, Ali, Hart's War, Prometheusz, Odyseja Kosmiczna, Terminator, Cube, Matrix, Dystrykt 9, Krwawy diament,

Kontrola nad Pastwem, Władza w państwie i działanie rady: Equilibrium, V jak Vendetta, kilka Bondów, Truman Show, Szklana pułapka 4, Matrix, Dzień niepodległości, Dystrykt 9

Surowce tu najmniej ale to bez filmów jest wszechobecne: Sunshine i kilka które pamiętam przez mgłę, nie chce mi się szukać dokładnie.

ocenił(a) film na 7
hetzer

Dorabiasz ideologie do Avengersów na siłę... Film, który powstał w celach czysto rozrywkowych nigdy nie przekaże widzowi czegoś głębszego... dlaczego? Bo jak się podaje widzowi nieustanną akcję bez praktycznie czasu na drobne chociaż zastanowienie to sie nie zastanowi... I nie mów, ze po wyjściu z seansu ,,Avengers" byłeś skłonny do refleksji nad życiem, a powyżse twoje posty pokazują jakby to był film, który przekazuje dalej masę wartości i idei, które są bardzo ważne dla społeczeństwa. BULLSHIT. Nie mówię, że TDKR tak przekazuje, ale nie dorabiam mu na siłę idelogii wyssanych z palca.

ocenił(a) film na 7
hetzer

Co do TDKR i wątku z Batmanem, że się nie poświęca. Joker go w pewnym sensie złamał. Postaw sie w jego sytuacji, zabito osobę, którą kochał i, z którą mógł wieść spokojne życie (on tak uważał) i nagle zostaje zamordowana przez szaleńca, który za nic sobie ma ludzkie życie. Unieszkodliwił mordercę, Denta następnie również i potem go po prostu to osaczyło. W TDKR jest powiedziane, że na ulicach już jest mało krayminalistów (zaraz gdzieś na początku), także Batman nie był tak potrzebny. Na siłę chcesz uwalić Gacka, że jest niewarygodny, daremnie zagrany oraz głupi. Jak rozumowanie co do śmierci Rachel Ci nie odpowiada, i w ogóle nie rozumiesz czemu się poddał i olał ,,Batmanienie" to proszę, przeczekaj pewien okres i może nieco dojrzeje Ci pogląd na takie sprawy. Opcji jest mnóstwo co się mogło stać, to za mocny bodziec dla człowieka żeby był tak przewidywalny jak mówisz. Nie zjadłeś wszystkich rozumów. I tak, Avenegers nadal jest bez rewelacji.

ocenił(a) film na 10
Gitarowiec93

po pierwsze niegdzie nie mowie, ze to jest film ktory ma sklaniac do refleksji bo to jest blockbuster, tylko ze ma wiele poziomow i wszystko zalezy od twojego spojzenia. scenariusz zostal napisany przez jednego z najlepszych scenarzystow Marvela w historii i ma podobna do komiksow konstrukcje. dialogi sa nie tylko dowcipne, ale nieustannie buduja chrakterystyke bohaterow i przekazuja ich stosunek do naszego swiata, osobowosci sa pelnokrwiste i naturalne, jest masa analogii do naszego swiata, jest bezwzglednie logiczny i tyle. wsrod blockbusterow to wyjatkowa rzadkosc. natomiast jezeli chcesz go porownac do np. Porozmawiajmy o Kevinie to jasne, psychologicznie wypadnie slabo. tyle, ze Porozmawiajmy o ma strasznie slabe sceny akcjii i zupelnie olane efekty ;)
nie dorabiam zadnej ideologii, tylko znam wczesniejsza tworczosc Whedona, wiem na czym sie skupia i o czym mowi w swoich projektach. yo nie jest Bay, ktorego interesuje nieustajaca rozwalka, tej w Avengers jest mniej niz w Transformers, TDK czy TDKR.
Joker nie "zlamal" Gacka, tylko odebral mu sens bycia Waynem. o tym mowi koncowy monolog Gordona. posluchaj go moze, bo na ta chwile olewasz kluczowe momenty filmu i tworzysz swoja wizje na podstawie wybranych fragmentow. no bo gdzie pada inna sugestia w TDK? w ktorym momencie? to jest jakis kuriozalny przeskok w budowaniu postaci, kompletnie wyrwany z charakteru postaci.
nie, nie pozjadalem wszystkich rozumow, ale w swoim zyciu widzialem kilka tysiecy filmow, przeczytalem kilka tysiecy ksiazek i zabiegi stylistyczne z TDK czy TDKR nie robia na mnie juz wiekszego wrazenia. potrafie osadzic film w kontekscie kulturowym, przeanalizowac osobowosci bohaterow i docenic logike wydazen.
moje poglady sa, wydaje mi sie, calkiem dojzale, dojzewaja wszak juz ponad 35 lat. o Tobie pozwolisz ze nie bede sie wypowiadal, bo osobiste wyciezki to raczej nie jest porzadany kierunek rozmowy.

ocenił(a) film na 7
hetzer

W takim razie masz po prostu inny gust filmowy i tyle. Nie zamierzam się już kłócić ani nic, bo to zwyczajnie sensu nie ma. Już nie poruszam tematu Avengers vs. TDKR bo to nie będzie miało końca. Ty wolisz Avengers, ja wolę TDKR, trudno. Widać mam za mało inteligencji na Avengers, aczkolwiek z tymi przesłaniami, bezwzględną logicznością i nieustająca budowa postaci to wg mnie również grubo przesadzone. Po prostu nie przemawia do mnie takie coś. Humor naprawdę słabo wg mnie, ale mam również specyficzne poczucie humoru, wolę takie spod znaku Guy'a Ritchie'go czy Tarantino, nie dosłowne, nieco bardziej subtelne niż cięte riposty podane na tacy. Taki już urok świata, wszyscy się różnimy. I teraz na sam koniec powiem tyle (nie, nie zamierzam teraz Ci ubliżać ani ośmieszać ani być chamskim): wróć na parę minut do ortografii. Nie ma strasznych błędów itd., ale wystarczy drobny i już jesteś odbierany bardziej jako gówniarz niż dorosły. Taki już internet jest, jak jest drobny błąd to wytknie, jak ortograficzny to od razu -10 do wieku. Więcej co do ,,osobistych wycieczek" to nie ruszam, bo faktycznie nie ten tor. Pozdrawiam.

hetzer

Pozwolisz, że się wtrące? Nic takiego co by tutaj namieszało, w pełni cię popieram i nie widzę sensu w rozmowie z kimś kto wyrywa z kontekstu pare zdań stawiając je koło siebie próbuje ci wcisąć, że popełniłeś błąd. Naprawdę argumentacja jest wręcz genialna. Tzn obalony argument przez Ciebie dla nich nadal jest argumentem. Cytując gitarowca "popieram jak cholera"(rzecz jasna Ciebie) ...

ocenił(a) film na 10
roach22

jasne ;)

ocenił(a) film na 8
hetzer

"Grupa superbohaterów, na czele z Thorem, Iron Manem, Hulkem, łączy siły, by obronić ziemię przed inwazją kosmitów." - opis z gł strony w pełni opisuje ten film. Niestety.

kordrum

Dokładnie, świetny opis. Jednak część "łączy siły " jest wałkowana przez prawie cały film. Na głównym planie masz superbohaterów i ich problemy także z połączeniem sił. Potem dostajesz 20 minutową rozwałkę. Tyle.

ocenił(a) film na 9
mariusz_z75

No, bajka to to nie jest, nie da się ukryć :p

użytkownik usunięty
mariusz_z75

witaj w klubie! dla mnie max. 3/10 Lubie sobie czasami wylaczyc mozgownice na takich filmach ale ten film to kpina z widza. Cos jak Batlleship z 2012! szkoda czasu!

Musiałeś się dowartościować patosem i wszystkim innym wylewającym się z ekranu na TDKR, a w szczególności tym, że zrozumiałeś ten film(ha-ha). Prawdę mówiąc na TDKR można wyłączyć myślenie, bo jeśli czegoś nie zrozumiesz to tylko dlatego, że wytłumaczenie będzie za jakieś 5 sekund. Pozdrawiam

użytkownik usunięty
roach22

Ty mnie chyba nie pamietasz! dawno temu orzekles, ze ze mna nie rozmawiasz! a to co ma byc?

Nie prowadzę prawdziwej "czarnej listy", a skoro się przypominasz o tym to musiałeś się wykazać niezwykłą głupotą skoro stwierdziłem, że z tobą nie rozmawiam. Tym razem nie pozdrawiam, fanboyu.

użytkownik usunięty
roach22

I vice versa

ocenił(a) film na 9

Jak możesz porównywać tego gniota Battleshipa do śwetnego filmu rozrywkowego jakim jest Avengers ? To jest dopiero Impossible ;)

użytkownik usunięty
carnage_5

heh dla mnie oba do kitu