Dziś wróciłam z projekcji "Avatara" w Krakowskim, Imaxie.
Siedziałam w ostatnim rzędzie ( co prawdopodobnie, jest przyczyną mojego problemu ).
Niby tak wychwalacie film. Otóż... fabuła daje wiele do myślenia, ale reszta... tu już mam mieszane uczucia. Z resztą, nie tylko ja, połowa ludzi, jacy wyszli z kinach, po prostu stwierdzili, że gorszego filmu, po prostu nie widzieli.
Eh, teraz to ja mam podobne odczucia. Efektów specjalnych było zero, nic, nawet jeden efekt, jakoby miał ruszyć się na mnie.
Więcej było na "Opowieści wigilijnej".
Co prawda, film, może i rewelka fabuła, ale momentami, stawał się monotonny. Jeden wielki, plus, za debiut wspaniałego aktora, który wcielił się w postać Jake'a : - )
Może, i pomyślicie sobie, że trzynastolatka, to lubi tylko słitowskie, Disney'e. Przykro mi, ale tak nie jest. Film mi się podobał, zawiodłam się na efektach, których po prostu nie było ; - c
O jakich efektach mówisz? 3D czy specjalnych? Jak od 3D tu jest to wytłumaczone:
http://film-fx.blogspot.com/2009/12/dlaczego-czowiek-ma-pare-oczu-gdy.html
Swoją drogą jesteś pierwszą osobą, która uważa, ze fabuła rewelacyjna, a efekty słabe :P
No coz slyszalem ze wlasnie w imax sa efekty do bani, i jeszcze jak siedzisz na koncu.. Ja bylem w cinema city i bylo naprawde ekstra. I to prawda jestes chyba pierwsza osoba co zachwala fabule, a efektow nie widzi.
To co piszesz oznacza, ni mniej ni więcej niż to, że nie rozumiesz całego zamieszania wokół filmu. Na każdym kroku są tam te twoje efekty specjalne, których nie widzisz. Bo właśnie o to chodzi, że nie możesz odróżnić co jest prawdziwe, a co zostało zrobione komputerowo! Zastosowane techniki sprawiają, że film jest niezwykły! Nie bez powodu powstawał tyle lat! I nie wiem, co ty rozumiesz przez "efekty specjalne"? Spodziewałaś się rąbanki non stop czy grzybów atomowych?;]
Niezwykły film! Bardzo mi się podobał.
Jak dla mnie najlepszy jest rzad 8, 9 wtedy ogarnasz caly ekran i nie widizsz tez zbytnio co jest poza nim-czyli idealnie. Idz sobie do cinema city i usiadz w 8 rzedzie, a propo efektow specjalnych to wlasnie cameron postawil na realizm trojwymiaru a nie na wyskakujace z ekranu bzdety. To wlasnie to czyni ten film czyms niesamowitym.
nie ma efektów - bo nic nie ma zrobione na komputerze! oczywiście!
do autora - krew w filmie jest efektem specjalnym. wybicie szyby również.
Z resztą widać, że niektóre dzieci w wieku 0-13 lat które komentują film, nie mają o czymś pojęcia. W waszej głowie, choć to wątpliwe, na pewno coś jest. Jest to błędnik. Który, co dowiedzione testami, po 65 minutach oglądania filmu 3D, na którym dużo się dzieje, zaczyna zapierdalać w kółko tak, że gdybyście wyszli z kina nie trafilibyście na chodnik nogami. Dlatego efekt 3D to w ty filmie drugi plan oraz napisy, a za dużo błysków i eksplozji nie ma. PS. Avatar ma ponad 130 minut :)
Niestety czasami ręce opadają... Kolejny prowokator. Tak wiemy! Wynudziłeś się jak u cioci na imieninach! I jeszcze mu fabuła sie podobała a efektów nei zauważył padam xD.
no właśnie!! czy fy gópi lucie myślcie sze tam som efekty specjalneeee? pszeciesz oni polecieli na pandore i tam fszystko krecili!!!!!!!!!!!!!!11111111111jedenaście
Wiesz co to są efekty specjalne? Wszystko: roboty, plemię Na'vi (z mimika ich animacjami, ruchami), statki kosmiczne, stworki, no i cały świat z górami, wielkimi drzewami itp. to są EFEKTY SPECJALNE>