Nie dowiedziałam się niczego nowego czego nie powiedziałyby mi biografie Audrey, ale cudownie było obejrzeć footage z jej udziałem. Plus usłyszeć jej głos, jej przemyślenia. Co za kochana osoba.
Dla zainteresowanych, była Bykiem z księżycem w Rybach i Rybami wschodzącymi (jej wielkie krowie oczy to potwierdzają). Robert, jej ostatni partner to Waga z księżycem w Rybach i Rybami wschodzącymi. Moje serce się raduje że się odnaleźli :)
Zawodowy bełkot o horoskopie. Nie chodź na eleganckie przyjęcia, albo przynajmniej nie otwieraj buzi
I po co tak niemiło? Można nie wierzyć, ale potraktować jako ciekawostkę chyba już tak.
Podoba mi się w tym dokumencie to, że pokazano jej bardzo ludzką i prawdziwą. Bo chociaż była pięknym człowiekiem poszukując miłości, której nie otrzymała od zimnej i surowej matki oraz ojca, który był tak samo nieczuły porzucając ją (patrząc oczami dziecka, którym dla swych rodziców była) - to jednak pokazano ten jej ogromny głód miłości, niepewność, lęki i kompleksy, że "nikt jej naprawdę nie pokocha/że nie zasługuje na miłość" - nie tworząc z niej nieosiągalne i sztucznej ikony. Bo deficyt miłości matki/ojca jest tak głęboką rana ludzkiej egzystencji, którą nosi niemal każdy z nas... Tylko niewielu potrafi ten ból i tę czarną dziurę tak pięknie "łatać"...