Mogło być tak pięknie. Prolog sugerował, że będziemy mieć do czynienia
z filmem fabularnym uzupełnianym animowanymi przerywnikami.
Niestety później okazało się dokładnie odwrotnie. To anime uzupełniane
telewizyjnymi krótkimi przerywnikami. Dodajmy, że anime bardzo
słabe fabularnie (faktycznie chyba dla dzieci) i dziś już bardzo retro
(osadzone w familijnej stylistyce końca lat 70-tych).
Szkoda, bo początek miodzio. Teksty Tyranusa niekulawe :)