Dowódca obozu Delirium (lub Tremens we wczesnych wersjach) nazywał się Gajus (Caius) Bonus. Co prawda w wersji polskiej było sporo przydomków, zależnie od wydania: Globus, Kubitus, więc by uniknąć pomyłek używa się jedynego słusznego - Bonus. Ale o Gajusie Głąbusie nigdy nie słyszałem. Czyżby nowy tłumacz?
A ja jestem pewny, że gdy ta bajka leciała koło 1991/1992 roku w TV w kinie po teleranku:))) to były czasy
to
dowódca obozu rzymskiego nazywał się tam
Fonus Bolonus .... a tekst w stylu ave Fonus Bolonus powodował skręt moich młodych kiszek ze śmiechu oczywiście
no i to w nagrodę pojedziesz do cyrku, ,,, pojadę do cyrku, pojadę do cyrku:))) tyle pamiętam no i Kali... coś tam coś tam szpieg :)))
:)))))
z tym, że to nie była wersja z dubbingiem, ale wersja czytana przez lektora!!!!!
jakby nie patrzył, dla dorosłego umysłu, nazwisko Bonus brzmi znacznie śmieszniej ;)
Caligulaminus spowodował, że mama zakrztusiła się herbatą :P Jej pytanie - Czemu akurat go nazwali Caligula? I weź tu odpowiedz...
-Caligulaminus do galów się wyniósł
-Nie pójdę do galów!
-Dostaniesz za to medal
-Nie chce medalu
-To nabiję Cię na pal i podpale
-W takim razie pójdę....
Nie widziałam bajki juz conajmniej 5 lat ale jeszcze większość tekstów pamiętam:) ah to dziecińswo;)
W pierwszym najśmieszniejszym według mnie tłumaczeniu jakie oglądałem jakieś dwadzieścia lat temu to on się nazywał Caligula Mikrus i świetnie się to zgrywało z jego wzrostem :)
Ten szpieg nazywał się Kaligula Mikrus VEL Kaliguli Minix (kiedy udawał Gala). Lektorem był Andrzej Matul, a ja do dziś mam to na wideo :DDDDD