Może najpierw pozytywy. Malowane odręcznie tła, kreska, muzyka.
Co najgorzej wypada? Powtarzane, zapętlające się po kilka razy ujęcia. Przytoczę. Jedzie wóz, ujęcie na woźnicę, toczące się koło,a następnie na muła,i tak 3-4 razy. Przez cały film kilka takich sytuacji. Brak jakiejś sensownej historii. Ma się wrażenie że gdzieś po drodze brakło pomysłu na to jak pokazać ciekawą historię. Można zrozumieć że czasy były inne,ale reszta filmów z serii wypada w tym wypadku o wiele lepiej zaczynając już od Kleopatry która była wyprodukowana zaledwie rok później. Jako otwarcie widzę to słabo. Gdyby to był mój pierwszy film z serii na pewno nie zabrał bym się za resztę. Z braku laku,i naprawdę bez większych oczekiwań można przysiąc, ale ja już raczej długo do tej części nie podejdę kolejny raz. Po prostu odrzuca swoją nawet nie miernością ,co lenistwem.