Jestem razem z bratem wielką Fanką Assasina Creeda . Tak Fanką jeśli ktoś miałby wątpliwości
uwielbiam gry a teraz będzie i film także czekam z niecierpliwością na ten film .
Jakiego lubicie Assasina najbardziej lubicie , ja uwielbiam Altaira to mój ulubiony Assasin
Oraz jaką gre lubicie ja pierwszą część
Ja jestem murem za pierwowzorem od 2007r. ;) Historia Altaira wydaje mi się najciekawsza, a sama postać najbardziej wyrazista ze wszystkich Assassynów, jednak najlepiej grało mi się w dwójkę. Może dlatego, że był to taki wielki skok na przód po jedynce, kompletna zmiana mechaniki gry. Następne części to już tylko ciągnięcie tego samego, ze zmianą grafiki i fabuły. Dopiero "Black Flag" przerwało niedawno ten atak klonów, wprowadzając statki i całą tą otoczkę bitew morskich :)
A mi najbardziej podpadł do gustu Connor Kenway. Podoba mi się jego historia i charakter. A gra również Assassin's Creed III
Mi najbardziej do gustu przypadł Edward Kenway. Po prostu uwielbiam klimat piracki, a w połączeniu z Asasynem to rewelka! ;) A gra również Assassin's Creed 4 Black Flag, chociaż trójka też jest bardzo dobra...
ja mam kieruję się kilkoma kryteriami pod względem oceny każdego z Assassinów. Otóż pierwsza część była bardzo schematyczna (walki, misje) ale sama postać Altaira - jego przemiany i ogólna fabuła bardzo wciągała i nie zwracałem jakoś większej uwagi na tą schematyczność. Kolejna postać - Ezio Auditore. Bardzo charyzmatyczna. II część kompletnie miażdży pod względem fabuły. Na prawdę szło odczuć ten włoski renesansowy klimat. Ale dalej była schematyczność w walce. Jedyne co zauważyłem, to to, że można było walczyć ukrytym ostrzem. Dalsze odsłony losów Ezia to już nie zemsta a poświęcenie się sprawie i poznania swojego przodka - Altaira i za to największy plus dla Revelations. Akurat byłem świeżo po ukończonej książce "Tajemna krucjata" i wręcz nie mogłem się doczekać kolejnej retrospekcji z życia największego z Assassinów. Poza tym ruszył w końcu system walk - combosy. III część bardzo innowacyjna według mnie. System walk napisany od nowa, nowa broń i nowa postać. Większość ludzi twierdzi że ACIII to najgorsza część, a mi się zaś bardzo podobała. Był też motyw zemsty i to sprawiało, że chciało się grać. W międzyczasie straciliśmy zapomnianego chyba przez większość Desmonda Miles'a. Który mnie również zainteresował. Perypetie w nowoczesnym świecie sprawiały, że na grę patrzyło się trochę inaczej. Zaś ACIV. No właśnie... Edward, to genialna postać. Wiedział czego chce nie podążał za schematami, ale że nie jestem zbyt zagorzałym fanem piratów, więc walki morskie, choć efektowne - nie przekonały mnie. Zabolał też lekko fakt, że walka Assassynów i Templariuszy spadła na drugi plan. Dobra, za bardzo się rozpisałem. Przepraszam, za błędy logiczne w zdaniach :)
Ratonhnhaké:ton :) no i oczywiście Assassin's Creed 3. Chociaż z niecierpliwością czekam na Assassin's Creed: Unity, ale do tego będę musiała w końcu zainwestować w Playstation 4 ;p
Skoro jesteś fanką to proponuję przeczytać książkę najpierw. Altair i Ezio to legendy te miernoty z AC3i AC4. Wątpię nawet w to czy naprawdę są spokrewnieni z Desmondem czy Altairem. W AC4 Edward kradnie jakiemus Asasynowi przebranie i się za niego podaje. Z dupy używa orlego wzroku tak samo Connor. Jeśli chodzi o same umiejętności to ok są spoko ale AC4 to już nie jest Assassin`s Creed, chcę zobaczyć Assassin`s Creed Unite wtedy bd mógł powiedzieć więcej. Natomiast jeśli chodzi o ulubioną grę to AC1(The Best) AC2 i AC:R (ze względu na system walki, hak itp)
Edward używa wzroku orła, bo miał talent o którym nie wiedział, a Connor to indianin, a oni są związani z Orłami. Zresztą w Asasynie ludzie mieli w sobie DNA orłów.
Odsyłasz do książek a wątpisz czy są spokrewnieni z Desmondem. Gdyby Connor nie był spokrewniony z Desmondem to jak Desmond mógł by odtwarzać jego wspomnienia ?
W AC4 wyjaśniono natomiast że dzięki materiałowi DNA z ciała Desmonda inni pracownicy Abstergo mogą eksplorować jego wspomnienia.
Zgodzę się że Rodzina Keenwayów nie umywa się do Ezio czy Altaira, jednak orlego wzroku nie używają z dupy po prostu są bezpośrednio spokrewnieni z pierwszymi Assassynami czyli ludźmi będącymi dzieckiem człowieka i osobnika poprzedniej cywilizacji.
Najlepsza część to AC 1? Wolne żarty. W porównaniu z nastepnymi częściami wypada blado (oprócz Altaira). Ta monotonia sprawiała, że odechciewa się grać. Mi przypadl do gustu AC 3. Wprowadzili tam dużo zmian (grafika, bronie, mielismy okazje zagrac templariuszem). Słyszałem, że zamknięciem wątku rodziny Kenwayów ma być AC Rogue.
Altair - nie ma tu o czym rozmawiać - legenda. Zgodę się z poprzednikami - gorąco polecam książkę "Tajemna krucjata". Wszystko jest tam bardzo fajnie rozbudowane i uzupełnione o część "Bloodlines". Rewelka!
Ezio? Również fajna postać, jednak uważam, że z każdą częścią jego "trylogii" było gorzej. (plusik za wspomnienia Altair`a w "Revelations".
Connor? Super rozbudowany mechanizm gry, ale główna postać - drewno nad drewnami. "Where is Charles Lee?!" Blee. Choć było mi go szkoda na końcu bo został wyciulany przez każdą stronę, a jego historia nie została dokończona ;/ . Myślę, że tą część ratowała postać Haythama Kenway. Ten to miał teksty ;D
W dalsze części nie grałam, brak czasu. Pozdrawiam fanów i czekam na ekranizację! :D