ale nie znaczy to jeszcze, że dobry. Giovanii (Gary Graham) zabija swojego teścia w wyniku kłótni i ucieka na motorze. Po drodze rwie jakieś laski i napada typów, morduje i ma jakieś dziwne odloty. Zabiera autostopowiczkę (Sylvia Kristel) i mają romans. Durne to, dziwne, nielogiczne i ... z nutką metafizyki. Treść niejasna, klimat tandetno-oniryczny. Ciekawy, zapomniany kawałek kina klasy b/c.