Nie slyszałam o niej wcześniej i nie kupuje jej histori, ze rzekomo kochala rodzine i w ogóle była super, a juz ubaw po pachy miałam jak wyszla za maz za dziadka z miłości ha ha. Z miłości do kasy to jak najbardziej jestem w stanie uwierzyć. Najbardziej żal mi było właśnie tego miliardera który wydawało sie ze naprawde ja kochał a ona .. cóż - trafiła na dojną krowe i tyle. Do tego dochodzi jeszcze oczernianie matki w telewizji byle tylko zgarniać jak najwieksza kase to jest dopiero upadek ludzkości. Synem też sie nie interesowala i skonczył jak ona. I na co jej ta kasa jak gryzie ziemie.
Sam dokument bardzo dobry