jakiego Menglera?

Film jest bardzo dobry. To po pierwsze. Po drugie: historia opowiada o Mengele. Po trzecie: pewnie nie zrozumiałeś połowy tego, co było w tym filmie, jak ważny wątek lalek, złapania Eichmanna przez Mosad, wzmianki o Sonnenmenschen, bunkrach, urodzinach Adolfa Hitlera z 1959, gdzie już dawno powinien nie żyć, klinika operacji plastycznych, etc. Film daje nowe, świeże spojrzenie na słusznie zniesławionego Anioła Śmierci. Prawdopodobnie Lucia Puenzo próbowała pójść stronę Hanny Arendt, i jak dla mnie jej się udało.

Dobrze rozumiem, że w wątku z lalkami chodzi o ich idealne cechy tj. jasna karnacje, niebieskie oczy i blond włosy? Czy też może coś mi umknęło? A jeśli jakimś cudem pamiętasz to kiedy ojciec zrozumiał kim jest doktor? Po wizycie w klinice czy też wcześniej od pani fotograf?

Niestety nie pamiętam, kiedy ojciec sobie to uświadomił. Obejrzę drugi raz film, to odpowiem. Zaś co do lalek - tak, chodziło o ideał rasy aryjskiej, który właśnie wziął się od Sonnenmenschen. Jeśli jest ci potrzebne więcej informacji na temat filmu, to zdaje się mam notatki z wykładu, na którym puszczali ten film.

Byłbym bardzo wdzięczny, oczywiście gdybyś miał/a czas i chęć :) Mój e-mail to michal.nowaczyk98@gmail.com

Może sięgnij po bardziej "ambitną" pozycję, np. "M jak miłość" albo "Kosmiczny deszcz".