Każdy powinien obejrzeć! Choćby ze względu na świetną rolę Toma Hulce'a. Osiem oscarów jakie dostał ten film nie jest żadną przesadą patrząc na jego wymiar komercyjny. Ale strasznie niedoceniony w tym filmie jest F. Murray Abraham w roli Salierego...
Niedoceniany przez ???? wole nie mowic pisac przez kogo . On jest rownie wybitny jak Hulc ale jako postac negatywna jest za pierwszym razem troche przycmiona przez Mozarta , dopiero za drugim razem i nastepnymi czlowiek juz dostrzega Jego , a ten poczatek filmu i jego blogoslawienstwa na koncu - genialne , podobnie jego rozmowa z Bogiem i mimika podczas sluchania Mozarta. Ale fakt ze jakos niewiele ciekawych rol pzniej dostal. A zaslugiwal. Gdyby tu byla inna skala to Hulc dostalby 10 a Murrayowi dalbym 12