Film generalnie ok, całkiem niezły. Jednak rozczarowała mnie osoba zabójcy. Liczyłem, że to
dziecko zabijało, a tymczasem to stara kobieta pracująca na plebanii...
Koniec jest dwuznaczny jak dla mnie, wyraz twarzy Alice jest z lekka niepokojący. Odebrałam to jako,ze Alice chciała kontynuować te zdrodnie.
Mnie z kolei przyszło do głowy, że zamordowanie Karen było jednak dziełem Alice. Oczywiście wiem, że to nie miałoby większego sensu. Gosposia proboszcza mówi wyraźnie o grzechu rodziców, za który winę ponosi dziecko. Ale zastanawiam się, czemu Karen została uduszona (i spalona), a wszystkich kolejnych morderstw dokonano nożem. No i wyraz twarzy Alice w ostatniej scenie... Ona jednak nie była dobrą dziewczynką :)
Możliwe, że pierwsze morderstwo było spontaniczne, dlatego gospodyni użyła tego co miała pod ręką - świecy. Kolejne były już planowane, więc zaopatrzyła się w pewniejsze narzędzie.
Co do Alice, to szkoda, że nie rozbudowali jej wątku - film byłby ciekawszy i mądrzejszy (choć stałby się pewnie dramatem psychologicznym zamiast giallo-slasherem :) Dziewczyna ewidentnie miała pewne zaburzenia zachowania, co może wskazywać na traumę - obstawiałabym, że gruby sąsiad molestował ją już dużo wcześniej (jej zachowanie wobec niego też by mi tu pasowało do takiego scenariusza). No ale twórcy woleli postawić na mocno nieprzekonujący wątek gospodyni księdza. Szkoda.
To taki zwierz, co to trzyma się go czasem w małej klatce! I jedzonko upycha po kieszeniach! Pomyśl, domyśl się, poszukaj.
to że kobieta pracująca na plebanii zabiła ojca Alicji jak i tego grubasa jest jasne ale czy aby na pewno zabiła sioastrę Alicjii i pokaleczyła nożem ciotke Alicji ? . Tego juz bym nie był taki pewien . Wydaje mi sie ze Alicja popełniła te zbrodnie
powód dla którego zabijała kobieta pracująca na p0lebanii to dewocja - fanatyzm religijny - zabiła ojca Alicji gdyz ten sie rozwiódł z matka co przez kościół jest nie za bardzo tolerowane - zabiła grubasa gdyz jego co tu duzo gadac na maksa grzeszył obrzarstwem . natomiast moim zdaniem to Alicja zabiła swoja siostre - powód - zazdrość oraz swoja ciotkę - powód- podłudzanie matki że ta cóka to wcielone zło itd .
Alice nie mogła zabić siostry,bo przecież widzimy że morderca zabiera krzyżyk zabitej.Potem okazuje się,że krzyżyk jest w rękach pani Tredoni.Zresztą po śmierci ojca Alice zostaje wypuszczona z zakładu,bo przy zwłokach ojca znaleziono właśnie krzyżyk Karen.To wszystko wyjaśnia.
Ciotki też nie zaatakowała Alice,ale to tylko mój domysł.Wydaje mi się,że pani Tredoni chciała zabić matkę Alice,ale po prostu się pomyliła.Mogła to być także próba skierowania podejrzeń w stronę Alice.
A co do grubasa,to zginął nie przez obżarstwo,tylko dlatego,że próbując zatrzymać panią Tredoni (biorąc ją za Alice) zdarł jej maskę,tym samym ją rozpoznając.Musiał więc zginąć.
A Alice miała jakieś problemy z psychiką,ale w filmie nie zabijała.A film całkiem udany.
Wydaje mi się, że motywem była nie dewocja tylko frustracja z bycia niedocenianą i jakaś chora zazdrość o księdza. Siostra Alice była jego ulubienicą - dał jej nawet krzyżyk, który był jego pamiątką rodzinną. Z atakiem na ciotkę miałabym zgryz ale ORPHE mnie tu oświecił(a), że mogła ją pomylić z matką Alice (a o nią też Tredoni mogła być zazdrosna - ksiądz poświęcał jej i jej młodszej córce dużo uwagi). Ojca Alice zabiła, bo węszył i mogła się czuć przez niego zagrożona (no i mam wrażenie, że twórcy koniecznie chcieli odtworzyć tu słynną scenę z "Nie oglądaj się teraz" i szukali pretekstu ;) No a grubas oczywiście znalazł się w złym miejscu i czasie.
Też nie wiem co myśleć o końcowej minie Alice ale biorąc pod uwagę, jak naciągany jest scenariusz, obstawiam, że po prostu chcieli być tajemniczy na siłę.