Czeczenia. Do bazy wojskowej wyrusza babka młodego rosyjskiego oficera. Chce się z nim spotkać po 7 latach rozłąki. Kobieta ta jest jednocześnie niezwykła i dziwna. Nikogo nie słucha, lecz chodzi własnymi drogami. W tej podróży jej oczami możemy obserwować okrucieństwo i bezsens wojny, która demoralizuje i niszczy ludzkie dusze.
widziałem ten film na festiwalu w Gdyni i pamiętam, że zrobił na mnie wrażenie, szczególnie druga częśc filmu, niesmaowity kontrast pomiędzy młodością i starością, końcem i poczatkiem, pomiędzy Rosją i Czeczenią. O tak, było to tak sugestywnie przedstawione, że aż się estetycznie wzruszyłem. Naprawdę świetny film, ale...
więcejBabcia odwiedza swojego wnuka- rosyjskiego oficera, stacjonującego na Kaukazie. Jej pojawienie się w jednostce- wbrew pozorom nie wywołuje sensacji, a wręcz przeciwnie- młodzi soldaci lgną do niej- wyczuwając matczyną aurę. Znakomity jest scena na bazarze- gdzie widzimy tylko młodych chłopców, rosyjskich żołnierzy i...
więcejBabcia pojawia się nagle. Przechadza się po obozie, jak gdyby nigdy nic. Nie wiadomo skąd przychodzi, ani dokąd zmierza. Ale zmienia wszystko wokół. Zdumieni żołnierze wiodą za nią wzrokiem, a nawet idą - sami chyba do końca nie wiedzą dlaczego. Może przypomina im o domu, pozostawionej w nim matce, babci, cioci... Ci...
więcejale wykonanie troche słabsze. Jednak nie jest to film zły, absolutnie! Fakt, znajdują się tutaj sceny niepotrzebne, albo chociaż takie, które aż się proszą o skrócenie i nie przeciąganie w nieskonczoność - jak na przykład początek, kiedy oglądamy jak żołnierze 'ładują' babcie do pociągu, do czołgu itd. Jednak pomińmy...
więcejAleksander Sokurow nigdy żywiołowością nie grzeszył (kłania się "Rosyjska arka"), toteż jego nowy film utrzymany jest jak zwykle w niespiesznym tempie. "Aleksandra" to kino antywojenne i jak się okazuje, można nakręcić taki film nie stosując zabiegu zaprzeczenia poprzez eskalację; w jego filmie nikt nie strzela,...