nie wiem czemu ten film ma taką wysoką średnią:/ nie ma sie czym podniecać:/ jedna "straszniejsza" jesli to w ogole mozna nazwac strasznym to ta scena z tym dzieckiem co trzyma flaki:/ ale po za tym to zwykły film i na horror to on sie nie nadaje:/ 2/10 jako wilbicielka horrorów bardzo sie zawiodłam. O wiele lepsza jest klatwa albo widmo
Bo to nie jesthorror... Najwyrazniej pomylilas filmy. To dramato moralnym wymairze...
Bo to nie jesthorror... Najwyrazniej pomylilas filmy. To dramato moralnym wymairze...
to w takim razie czemu gatunek to horror?:/:/ a film to na pewno ten który oglądałam, zgadza sie do opisów
to chyba bylo cos takiego ze adwokat broni jakiegoś chyba gwałciciela i ze wszystko wskazyje ze jest winny, ale i tak wygrywa sprawe ale potem sie okazuje ze on nie byl winny. ((w srodku rozprawy chyba zasypia(?) w lazience czy cuś)) tego adwokata jakis facet zatrudnia (chyba diabeł;p) to chyba ten film;P
Droga Anitko do oglądania a właściwie zrozumienia i czerpania przyjemności
z filmu takiego jak Adwokat Diabła trzeba MIEC MÓŻG którego to organu
najwyraźniej nie posiadasz dlatego nie wchodź na fora fimów których nie
rozumiesz zaoszczędzi to zbędnego wysiłku twoim nielicznym neuronom
pozwalając skoncentrowac się im na bardziej ważnych dla ciebie funkcjach
jak jedzenie oddychanie i wydalanie.
Droga Anito,
Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale nie wszystkie horrory muszą straszyć, tak samo, jak nie wszystkie straszne filmy muszą być od razu horrorami. Nie zrozumiałaś tego filmu. "Adwokat diabła" jest horrorem w równym stopniu co "Dracula", "Frankenstein" czy "Dr Jekyll i Mr Hyde" - a obawiam się, że żaden z nich nie wystraszyłby Cię, jak wspomniane przez Ciebie "Widmo" czy "Klątwa".
tak naprawdę to żaden horror nie straszy, tylko dzieje sie coś, co dzieje sie poprostu w horrorze. W tym filmie nic takiego nie było. Twoja wypowiedz nie przekonała mnie:/
Proszę, zdefiniuj to enigmatyczne pojęcie "dzieje sie coś, co dzieje sie poprostu w horrorze".
wiesz co, może i masz racje ale każdy może rozumieć inaczej pojęcie "horror", a to co "dzieje sie poprostu w horrorze" to każdy horror ma cos innego niektóre mają dużo krwi, w niektórych są momenty zaskoczenia (nic sie nie dzieje aż tu nagle coś wyskoczy:P), jakieś nierozwiązane zagadki morderstw, tajemnica, jakieś paranormalne rzeczy:p jakieś widma czy coś, horror powinien też trzymać w napięciu no i przerażać:P. A wedlug ciebie czym jest horror?:)
Momenty zaskoczenia są nie tylko w horrorach, nierozwiązane zagadki morderstw to domena thrillerów i kryminałów, tajemnice są nawet w romansach, a paranormalne rzeczy są również częste w filmach fantasy i sci-fi. Dobrze kombinujesz, ale jak widzisz - nie do końca ;)
Ale czemu w Twojej liście nie ma miejsca dla Johna Miltona i jego sług?
Na pytanie czym jest dla mnie horror nie chcę mi się odpowiadać, bo zajęłoby to zdecydowanie za dużo czasu, więc wybacz. Ale za to polecam książkę Noela Carrolla "Filozofia horroru" - z pewnością wiele Ci rozjaśni.
nierozwiązanym zagadkom morderst w horrorze towarzyszą np. zjawy w Ring czy Shutter (też jest morderstwo), klątwy (również Ring i Shutter, Grudge) i inne:) w horrorze to troche inaczej wygląda niz w thillerze i innych gatunkach filmów. Również momenty zaskoczenia w horrorze są przez ten "moment" bardziej straszne niż w tych innych gatunkach. I nie bardzo wiem o co Ci chodzi z tym Johnem Miltonem?:P
napisalas,ze:
w horrorach sa "jakieś paranormalne rzeczy:p jakieś widma czy coś". Tu mamy diabla,czyli chyba pasuje?
"horror powinien też trzymać w napięciu" to juz zalezy od widza,niektorych ten film moze trzymac w napieciu.
"no i przerażać:P"co do przerazania.rowniez zalezy od widza.na przyklad taka "Krolowa potepionych".napisalas,ze to swietny horror.a czy on cie przeraza?badzmy szczerzy.nie sadze,a za horror go przeciez uwazasz.
"Adwokat diabla" ma "jakieś paranormalne rzeczy",ma "momenty zaskoczenia",moze "trzymać w napięciu",a przerazanie to rzecz gustu.
Wiec wydaje mi sie,ze mozna go uznac za horror,tylko nie typowy.
Snaga, masz racje. Królowa Potępionych nie przeraża, nie jest takim horrorem który ma te ceche lub inną którą wymieniłam, tylko że są w nim wampiry. Ale nie każdy horror musi mieć wszystkie te cechy które wymieniłam. W Adwokacie wydaje mi sie że mało albo w ogóle nie było widać ze on był diabłem (z wyglądu) ale wkońcu nie wiadomo jak wygląda diabeł, czy ma rogi i ogon, to tylko tak sobie ludzie go wyobrażają, a w tym filmie przybrał postać ludzką. Ale coś w horrorze powinno być takiego czego nie ma na codzień np. niecodzienny wygląd człowieka (który jest diabłem) jeśli diabła można w ogóle nazwać człowiekiem albo jakieś trupy, widma, czy wampiry. Prawdopodobnie Adwokat diabła jest takim nietypowym horrorem:)
"Ale coś w horrorze powinno być takiego czego nie ma na codzień". Obejrzyj ten film jeszcze raz. Nie rozumiem, jak, nawet nieuważnie oglądając ten film, można przeoczyć coś "takiego, czego nie ma na codzień".
W "Omenie" diabeł też wyglądał jak człowiek. Nie miał ani rogów, ani ogona ;)
chyba mowiłam wcześniej że horror nie musi mieć wszystkich cech które wymieniłam:) w omenie diabeł wygląda jak człowiek ale za to dzieją sie różne straszne rzeczy np. "samobójstwo" opiekunki Damiena, liczba 666, okrutne kruki:D, śmierć tych, którzy wiedzą kim jest Damien i inne. W każdej części coś było zagadkowego, strasznego, ale diabeł wyglądał jak człowiek:)
Powinni za jaja powiesić kogoś, kto na Filmwebie zaklasyfikował "Adwokata Diabła" jako horror. Niech to ktoś zmieni, jak najszybciej! Powinien być dramat psychologiczny, ewentualnie thriller. Gdyby tak było, nie mielibyśmy tutaj tak absurdalnych tematów.
Nastawiłaś się na horror, strach itp. a to jest zupełnie inny film. Obejrzyj go jeszcze raz, ale nie przez prymat horroru, tylko po prostu jako film, bez zakładania z góry, co w nim będzie.
Oj, radzę przeczytać coś na temat tego gatunku, bo chyba nie wiesz za bardzo o czym mówisz.
Gdzie tu thriller???
Dreszczowiec (ang. thriller) - rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, mającego wywołać u czytelnika bądź widza dreszcz emocji. W odróżnieniu od horroru tajemniczość i niesamowitość w thrillerze nie mają jednak cech nadprzyrodzonych;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dreszczowiec [pl.wikipedia.org/wiki/D...]
Znam definicję thrilleru. Skoro Ty ją znasz, to czemu nadal podtrzymujesz swoje zdanie? Nie chciałbym urażać Twoich uczuć religijnych, ale diabeł nie istnieje naprawdę i trzeba go traktować jako istotę nadprzyrodzoną.
Nie chodzi mi o to, czy diabeł istnieje czy nie. Jest to horror ale nietypowy, przekonaliście mnie:P Tak samo dla mnie nietypowym horrorem może być Dziecko Rosemary. Można chyba zamknąć ten temat.
Droga Anito! Widocznie masz kiepskie pojecie o filmie, a nawet o gatunku jakim mowisz czyli horrorze... Poczytaj o tym gatunku, przejzyj stronki, a przede wszystkim obejrzyj klasyki gatunku... Co do "Adwokata...", to nie jest to typowy horror i tak go trzeba odbierac, a "Krolowa Potepionych" - coz to poprostu zenada i w dodatku jest to kontynuacja tak wspanialego dziela jakim jest "Wywiad z Wampirem"...
Po prostu nastawiłaś się na horror, ale nie należy oglądać filmu z zanotowaną w głowie wiadomością ,,to jest horror" czy ,,to jest dramat". Oglądanie filmu z tskim nastawieniem nie pozwale na prawdziwe wejście w jego świat. Spróbuj jeszcze raz obejrzeć ten film :)
Co do ,,Królowej Potępionych", według mnie, nie umywa się ona do ,,Wywiadu z wampirem".
Jak ktoś ma w swoich ulubionych filmach Piłę, to nic dziwnego, że się Adwokat diabła nie podoba... :/
Są różne gusta, ale ja osobiście po wyjściu z kina wyszłam zniesmaczona i zdegustowana. Ktoś chciał nakręcic coś na podobieństwo wielkiego Milczenia Owiec, a wyszła tylko nedzna niedoróba. Twórca krwawej "gry" jest zwykłym bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, który po prostu w zemście za swoje życie zabija. Cieszy się bezradnością innych, lubi patrzeć, jak ich krzywdzi. Z mojego punktu widzenia powinien to być raczej mądry psychiatra - psycholog, z lekkim opetaniem (w pozytywnym znaczeniu tego słowa). Powinien rozkoszować sie wnikaniem w ludzką świadomość, a nie samym okrutnym tego zakończeniem. Jego postać budzi raczej wielka żałość, a nie ukrywany poniekat podziw dla ogromu Jego psychologicznej wiedzy.
Druga sprawa - gra aktorska. Producent miał chyba ograniczony budżet na gażę dla aktorów, poniewą zatrudnili osoby na poziomie gry aktorskiej Marcina Mroczka. Nie komentuję dalej.
Dalej. Bardzo naciagany scenariusz, liczne błędy reżyserskie. No i muzyka. Muzykę filmowa dzielę na dwie kategorie. Pierwsza - wyraźny "light motive", który w najistotniejszych scenach filmu rozwija się, az do wręcz eksplozji. Niejaki John Williams jest w tym rewelacyjny. Druga kategoria to muzyka prawie niezauważalna, najczęściej na niskich, wręcz ultra dźwiękach, ale bardzo odpowiednio współgrająca z napieciem w filmie, budująca emocje, wnikająca w podświadomość widza. Np. Szczęki, równiez Mistrz Williams. W Pile niezauwazyłam ani jedego ani drugiego. Muzyka jest jakby osobno, obok filmu. Wogóle niedobrana, a moznaby naprawdę zrobić fajny podkład muzyczny.
No i chyba ostatnia sprawa. Celne riposty (czytaj amerykański dowcip) w momentach, kiedy są one najmniej odpowiednie. Ale musiano to dodać, żeby 16 - latkowie przychodzący na Piłę do kina mówili, że to spoko film...
Dlatego też uważam, ze Piła się raczej klasykiem nie stanie. A po przeczytaniu Pańskiej recencji tego filmu uważam, że jest ona lekko wygórowana i przesłodzona. Pozdrawiam.
To nadal nie jest odpowiedź na moje pytanie. Chyba nie zrozumiałaś o co Cię pytałem. Zasugerowałaś, że osoby, które mają w ulubionych "Piłę" nie zrozumieją "Adwokata diabła" - i to miało się odnosić do autorki tego tematu. Otóż nie rozumiem, co ma piernik do wiatraka? "Adwokat diabła" jest zdecydowanie jednym z moich ulubionych filmów, a tak się składa, że sam mam również "Piłę" w filmwebowych ulubionych.
A co do Twojej opinii na temat "Piły" - masz do niej prawo, nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać.
Ja również swoją wypowiedź odniosłam do autorki tego tekstu. A Pan przytoczył swój własny przykład. Otóż ja nie wnikam w to, jak Pan ocenia filmy, skoro Adwokat Diabła - mistrzowska produkcja - jest Pana ulubionym filmem, a zarówna taka marnota jak Piła również może nim być.
Co to autorki tekstu - jej akurat się Adwokat Diabła nie spodobał. I ja sie temu nie dziwię, bo skoro się uważa, za Piła jest od niego lepsza, to znaczy, że gusta i wymagania filmowe nie są wygórowane i zbytnio ambitne, dlatego też nie zdziwiło mnie, że nie dotarł do Niej przekaz Adwokata Diabła i fenomen tego filmu.
Chyba w końcu zrozumiał. .....................................................................
I to właśnie takie fanki horrorów, które się nastawią na dreszczowiec albo coś w tym stylu, psują ocenę dla tak znakomitego filmu . Wiesz ta scena z flakami nie miała być straszna i to nie były flaki tylko jajniki, które symbolizowały to, że Mary-Ann jest bezpłodna. Ale widać te horrory odebrały ci logiczne myślenie . To chyba przez tą adrenaline. I ten film jak najbardzije moim zdaniem zalicza się do horrorów, bo one nie zawsze muszą być tak przerażające, że za przeproszeniem srasz w portki . A pozatym tu też trzeba docenić kunszt Ala Pacino . Oczywiście odskonale nadawał się do roli dibła . Pozatym to jest nadaremne mówić ci czy to jest horror czy nie . Już inni ci coś na ten temat powiedzili . A ty i tak będziesz myśleć jak chcesz. Bo przecież tu "nie ma sie czym podniecać" i "to zwykły film i na horror to on sie nie nadaje". Hm.