Słabo wyszło. Temat stary jak swiat filmowy. Samotny bohater walczy w imie sprawiedliwości ze skorumpowanym i przestepczym państwowym systemem. Nowością jest, że do pomocy ma babę, policyjnego komandosa w zaawansowanej ciaży. Tego jeszcze nie było. Ta walka pani komandoski z napastnikami to normalnie hit. Moja żona i moja córka jak były w ciąży to przed porodem ledwo mogły się ruszać. Lot tą motolotnią to tez niezły odlot. No i trochę bzdur scenariuszowych ale tego to akurat w filmach typu "zabili go i uciekł" nie brakuje.