Z trójki głównych komików okresu niemego, chyba najbardziej lubię Harolda Lloyda. Moim zdaniem ma najlepsze filmy pełnometrażowe. A jego filmy zawsze wprawiają mnie w wyśmienity humor.
Przyznam szczerze, ze nieme kino jest mi obce i nie jestem zwolenniczka tego typu filmow, jednak "Girl Shy" ogladalo sie calkiem przyjemnie. Lekki film z troche banalnym humorem. Niektore sceny troche sie dluzyly ale ogolnie film byl milym zaskoczeniem.