Trochę mało akcji jak na film o apokalipsie zombie. Przez połowę filmu się nudziłem. Tak wiem, film miał pokazywać zachowania ludzi w czasie zagłady, ale mnie to średnio przekonało. Niby powinienem czuć ten klimat stałego zagrożenia, ale jakoś go nie czułem.
W drugiej połowie filmu jest już ciekawiej. Niby nasi bohaterowie, są już bezpieczni w bazie z żołnierzami, jednak okazuje się, że żołnierze są popaprani. Wszystko jednak psuje brak logiki. Jim, o którym śmiało możemy powiedzieć, że jest cieniasem. W pierwszej połowie filmu miał problemy, żeby nadążyć za laską. Nie specjalnie leżało mu zabijanie. Nagle zmienia się w Rambo, który jest w stanie natłuc przeszkolonym żołnierzom? Nie kupuję tego! A w ogóle, to po przeskoczeniu przez mur, to ja również uważam, że powinien szybko zginąć. Jak on bez broni poradził sobie z zombiakami? Na majora to się tłumnie rzuciły, a ten co? Czapkę niewidkę miał?
Ja Ci odpowiem, Jim wcale nie stał się w magiczny sposób Rambo, nie uważnie oglądałeś film. Jim zabił tylko dwóch żołnierzy, jednego przy blokadzie z zaskoczenia pałą w łeb, drugiego również z zaskoczenia- zeskoczył na niego i wcisnął mu kciuki w oczy. Jones przez nieuwagę nadział się na bagnet jak uciekał przez zainfekowanym. Resztę oddziału wytłukły zarażeni. Na majora rzuciło się czterech zainfekowanych ponieważ zbliżał się zmierzch, za dnia było względnie bezpiecznie jak było to wyjaśnione w scenie gdy Jim wraz z Selena i Markiem siedzieli w sklepiku. I co mnie osobiście troszkę irytuje-w tym filmie nie ma zombie to zwykli, zarażeni paskudną chorobą ludzie. Nie są to żywe trupy, nikogo nie zżerali, nie spożywali trupów i padali od zwykłych strzałów w klatę.
Widziałem te akcje i nadal uważam, tak ja napisałem. Zatłuczenie tych żołnierzy przyszło mu w bardzo prosty sposób. Wychudzony cywil, nawet z zaskoczenia, miałby problemy z wyszkolonym żołnierzem. Kojarzę tą akcję z wydłubywaniem oczu, i Jimowi jakoś łatwo mu z nim poszło. Jednak idźmy dalej. Jim wchodzi na teren żołnierzy jak do własnego domu. Przecież był tam zaledwie, jeden czy dwa dni, a z tego co z filmu pamiętam, znał nawet tajemne przejście w ścianie. A w ogóle, to jak on się przedostał przez te zapory, nastawione na zainfekowanych? Tak po prostu pojawił się znikąd, na zastawionej minami posesji i strzeżonej przez żołnierzy. Co do togo, że za dnia było względnie bezpiecznie, to co to oznacza? Chyba tylko tyle, że było nieco bezpieczniej niż w nocy. Jim, pierwsze spotkanie z zainfekowanymi ma w dzień, akcja pod mostem też miała miejsce za dnia. Więc w dzień też szło spotkać zarażonych zwłaszcza, że po pożarze miasta, roili się oni w okolicy. Jim, nie posiadając żadnej broni, po przekroczeniu muru, na pewno by się na nich nadział.
P.S. " I co mnie osobiście troszkę irytuje-w tym filmie nie ma zombie" to akurat dla mnie było na plus. Wkurza mnie to, że do takiego zombiaka, można naparzać z karabinu maszynowego a jemu nic się nie dzieje (chyba, że trafimy w głowę). Niech tam będzie, że po jednym strzale, on i tak się porusza, ale kule trafiając w ciało, uszkadzają przecież różne jego struktury, tj: kości, więzadła, mięśnie. Taki zombiak po przejściach, powinien się najzwyczajniej w świecie rozpaść, pod wypływem odniesionych obrażeń.
Zacznę od tyłu.
Irytuje mnie nie fakt, że w filmie nie ma zombie tylko że ludzie są ignorantami i piszą, że zombie to w tym filmie zombie tamto- tak jak Ty w swojej wypowiedzi, czytaj ze zrozumieniem. Tyle odnośnie zarażonych. Wracamy do Jima. Powiedz mi czy wychudzony cywil nie zdjąłby nie wiadomo jakiego karka uderzeniem metalowej pały w skroń? Btw jak wyszkolony żołnierz to zachowywał się jedynie sierżant Parrell ,Mitchel i dowódca.Reszta to zwykłe lamusy bez treningu od miesiąca. Jak Jim przeszedł pole minowe? Pole minowe było jedynie od frontu posesji. Ukryte przejscia w domu- tu się z Tobą zgodzę. Było bezpieczniej za dnia i tyle Selena wyraźnie mówiła-przemieszczamy się jedynie za dnia, do domu Jima doszli bez problemu. Pierwsze spotkanie Jima z zainfekowanymi odbyło się wieczorem, widać w kościele, że zarażeni byli w stagnacji. Reszta Twoich argumentów to czepianie się na siłę i szukanie logiki w horrorze- w ten sposób można mieszać z błotem 98% wszystkich filmów bo to bo tamto, a ja bym inaczej zrobił a to nie możliwe itp.
Z tymi zombie to ok, przyznaję Ci rację, że to właściwie nie jest film o zombie. Wracając jednak do fabuły, to przeleciałem sobie po szybkości obraz ponownie. Pomyliłeś się, Jim załatwił 3 żołnierzy, i jak dla mnie to tylko jednego załatwił w sposób logiczny. Tego który dostał przez łeb, drugi biegnąc władował mu się prosto na bagnet, serio był aż takim debilem, aby nie zauważyć stojącego na przeciwko niego gościa z bagnetem? Co do trzeciego, to sorry, ale jakbym to ja był na jego miejscu do Jim by dostałby. "Reszta to zwykłe lamusy bez treningu od miesiąca" właśnie o to chodzi, częsty zabieg w filmach akcji, celowe obniżenie, sprawności i intelektu przeciwnika. Zamiast zawodowych żołnierzy, dostajemy niezrównoważonych cywili z bronią. " Jak Jim przeszedł pole minowe? Pole minowe było jedynie od frontu posesji" no właśnie, żołnierze nie powinni lepiej chronić swojego siedziska.
"Było bezpieczniej za dnia i tyle" zgoda, tylko co oznacza określenie bezpieczniej? Na pewno nie to, że w ciągu dnia nie można było spotkać zarażonych. Również można było ich spotkać i jest kilka scen w filmie które to potwierdzają. A skoro, całe tałatajstwo wyszło z miasta pod wpływem pożaru, to znaczy, że w okolicy było ich od groma! I co Jim miał farta i żadnego nie napotkał?
"Pierwsze spotkanie Jima z zainfekowanymi odbyło się wieczorem" Jak Jim wchodzi do kościoła, to widać, że na zewnątrz, jest jeszcze słońce, bo światło słoneczne wpada przez okna, jak Jim wybiega z kościoła, to jest już ewidentnie po zachodzie słońca, a więc efektem ubocznym naszego sporu, jest wykrycie błędu w filmie.
Wiesz, może i bym się tak nie czepiał, gdyby nie kontrast. Kontrast, tego co o filmie słyszałem z tym co widziałem. Jest on przez wielu przedstawiany jako mega arcydzieło, tymczasem jak dla mnie, nie wyróżnia się specjalnie, na tle innych filmów tego typu.
Jones nadział się na bagnet jak idiota dla tego ciężko tu zaliczyć kila na konto Jima ale niech będzie. Pamiętaj, że uciekał w panice przed zarażonym. My się nie spieramy, my prowadzimy dyskusję na poziomie :) Każdy ma inne gusta najwyraźniej film nie spełnił Twoich oczekiwań. Jeden lubi 28, drugiemu Avengers to szczyt kinematografii. Zwróć uwagę, że filmów tego typu jest jak na lekarstwo, mi do głowy przychodzi jedynie film The Crazies ponieważ nie mogę 28 zaliczyć do filmów o zombie ponieważ na dobrą sprawę to nie jest zombie movie. Jeśli znasz jakieś tytuły gdzie ludziom odbija od zarazy przy okazji nie ma motywu żywych trupów to bardzo Cię proszę podziel się nimi.