Wreszcie jakiś zwiastun filmu który sprawia że chcę go obejrzeć a nie skwitować stwierdzeniem ,,może obejrzę jak będzie w streamingu"
Zwiastun wygląda biednie; niczym 134 sezon The Walking Dead. Atmosferę robi wrzucenie ponad 100-letniej recytacji wiersza Kiplinga (Boots, 1903).
Nie wiem czy się śmiać...czy płakać z głupoty jaką napisałeś. Ooo, no proszę, w końcu ten jeden zwiastun dokonał niemożliwego i sprawił, że nie skwitowałeś go klasycznym 'meh, może na streamingu'. To doprawdy rewolucyjny moment w historii kina, pierwszy raz marketing filmowy spełnił swoją funkcję! Proponuję otworzyć szampana, bo najwyraźniej mamy do czynienia z arcydziełem, które absolutnie musi być obejrzane w kinie. No bo przecież zwiastuny nigdy nie wprowadzają w błąd, prawda? No i oczywiście, skoro zwiastun jest świetny, to na pewno sam film to arcydzieło. Przecież historia nigdy nie widziała sytuacji, gdzie trailer był lepszy niż właściwa produkcja... prawda?
Dorośnij facet, bo się tylko ośmieszasz.
Napisałem jedno zdanie na gorąco po zobaczeniu zwiastuna. A Ty trzy miesiące później wysnułeś na jego podstawie cały elaborat. Nie wiem kto tu się właśnie bardziej ośmieszył. Pozdrawiam i życzę więcej dystansu do siebie i innych bo chyba miałeś zły dzień.