film
24 Hour Party People
2002
1h 55m
Dziennikarz Tony Wilson jest zafascynowany muzyką Sex Pistols. Zakłada wytwórnię Factory Records, dzięki której Manchester staje się znany z rockowych zespołów.
24 Hour Party People
reżyseria Michael Winterbottom
scenariusz Frank Cottrell Boyce
produkcja Wielka Brytania
premiera 13 lutego 2002 (Światowa)
nagrody Film otrzymał nagrodę oraz 3 nominacje
Ranking ról
Manchester 1976 rok. Absolwent Cambridge Tony Wilson, inspirowany wpływem Sex Pistols, postanawia założyć Factory Records - wytwórnię, która wylansowała później m.in. Joy Division (później New Order), Jamesa i Happy Mondays. Film ukazuje historię sceny muzycznej Manchasteru od początku lat 70-tych do schyłku lat 90-tych, powstanie klubu... czytaj dalej
Informacje o filmie 24 Hour Party People
premiera 13 lutego 2002 (Światowa)
boxoffice $2 781 211 na świecie $1 184 096 w USA $1 597 115 poza USA
studio Baby Cow Productions (współudział) / Channel Four Films (niewymienione w czołówce) / Film Consortium, The (współudział) / więcej
tytuł oryg. 24 Hour Party People
inne tytuły Madchester (tytuł roboczy) Wielka Brytania
Twenty Four Hour Party People Wielka Brytania
więcej
Prawie w każdej scenie, w której Tony Wilson znajduje się w swoim samochodzie, na ulicy widać rzeczy, które nie były dostępne w latach 70. i 80. Są to m.in. talerze anten satelitarnych oraz nowoczesne vany, samochody i autobusy.
Kiedy zespół New Order pisze piosenkę "Blue Monday" (pierwszy raz wykonana w październiku 1982 r.), po lewej stronie widoczny jest syntezator AKAI 7000, sprzedawany od 1986 r.
Członkowie ekipy filmującej odbijają się w drzwiach podczas pogrzebu Iana Curtisa.
Manchester, druga połowa lat siedemdziesiątych. Tony Wilson, absolwent Cambridge, prezenter telewizyjny Granada jest fanem muzyki punk. Ponieważ nie ma ona swojego miejsca w mediach, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Zostaje animatorem kultury alternatywnej, prowadzi w telewizji program, prezentuje nową muzykę, promuje młode, nieznane zespoły.... więcej
Od razu ostrzegam - jest to film dla widzów, którzy często sięgają po muzykę alternatywną, bynajmniej masową i popularną. Jeśli ktoś nie "czuje" muzycznych czasów przełomu lat 70. i 80., jeśli komuś nic nie mówią słowa "Joy Division", "Happy Mondays", "Sex Pistols" to nie powinien bliżej zaznajamiać się z najnowszym dziełem Michaela Winterbottoma.... więcej
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Pomysł opowiadania historii w postaci luźniej pogawędki początkowo wydaje się być nawet zabawny, ale na dłuższą metę w mojej ocenie nie zdaje egzaminu. Czasy się zmieniają a bohater i narrator w jednym jakoś nie szczególnie. Poszczególne wydarzenia wydają się nie mieć na niego wpływu. Poza tym historie zespołów...
