Według mnie znacznie lepszy niż "127 godzin". Ciekawie prowadzona kamera i ujęcia, dobra gra aktorska, dobra muzyka. Film - i tu uwaga zaskoczenie - trzymał w napięciu do samego końca, chociaż na sam początku widz domyśla się jak się skończy, to końcówka mnie zaskoczyła - akcja z rekinem (trochę poniosło reżysera). Same ujęcia rekina - bardzo realistyczne i nie ma ich na szczęście zbyt dużo... Ciekawi mnie tytuł, dlaczego 138metrów? Wydaje mi się że ma to coś wspólnego z 127godzin, bo wystraczy do 27 dodać po jedynce i mamy 38. 38 metrów do brzegu były za mało, tw. dodali jedynkę z przodu i mamy 138metrów. To już mogli zmienić na 238m, a taki tytuł byłoby trudniej zapamiętać:-)
Czy obejrzałbym ten film ponownie? Myślę że tak
Moja ocena: 7/10 - trochę naciągane