Matka, której 8-letni syn zaginął podczas katastrofy lotniczej, szuka pomocy u psychiatry. Podczas terapii dowiaduje się, że jej wspomnienia są tylko projekcją umysłu, a jej syn nigdy nie istniał. Kiedy spotyka mężczyznę podobnie doświadczonego przez los, utwierdza się w przekonaniu, że za zniknięciami dzieci kryje się tajemnica, którą wszyscy za wszelką cenę chcą zatuszować.
Film mógł być dobry, gdyby się okazał thrillerem psychologicznym, ale rozwala mnie to, że w momencie robi się z niego niedorzeczność. Jak można kaszanić nawet nieźle na początku trzymające w napięciu kino? Niestety w połowie filmu emocje opadają do zera, a miałam nadzieję na obejrzenie czegoś podobnego do Planu Lotu.
Znalazłem ten film, szukając filmów o obcych, bo przyszła mi ochota na maraton tematyczny. Nie zawiodłem się, bo film spełnił oczekiwania. Jeżeli ktoś ocenia film nisko, bo spodziewał się wizyt u psychiatry przez półtorej godziny, to może warto nauczyć się czytać? Film jest z gatunku sci-fi.
- brak słów, przez cały film bieganie nie wiadomo za czym, film o UFO buahahahha do "Czwarty stopień" ten film nawet się nie umywa.