Oceny zawsze są za całokształt. Nie oczekuj dobrych ocen za plucie w twarz widzom.

i jak to się ma do mojego pytania?

To filmweb. Od jakiegoś czasu wspaniała przystań dla popaprańców, frustratów i życiowych przegrywów, którzy są chorzy jak kogoś nie zwyzywają od lewaków albo nie dadzą jedynki choć raz na tydzień jakiemuś filmowi nawet go nie obejrzawszy. Też jestem ciekaw jak ten film wypadł. Pewnie jest kiepski sądząc po pierwszych sygnałach zza oceanu i uczciwą oceną będzie 3-4 na dziesięć.

Szczerze to żal mi ciebie. Żyjesz w swoim urojonym świecie. Jesteś sfrustrowany i żałosny. Nikt nie interesuje się twoją opinią. Odpowiedziałem ci z litości.

Pytał Cię ktoś o zdanie, biedna istoto?

Kolejne zgłoszenie idzie do administracji

O jejku, jejku. Żebyś nie zaszedł za daleko :))

Jeśli nie przeszkadzają Ci spoilery to zapraszam do mojego wątku.

Powiem szczerze że ocena 2,8 za aktorstwo Pani Zegler jest mocno druzgocąca. Filmu co prawda nie oglądałem ale poczytałem trochę recenzji, głównie zagranicznych i nawet w tych najgorszych jest Ona chwalona i wskazywana jako najjaśniejszy punkt filmu. Ja wiem że Jej wypowiedzi są kontrowersyjne i że widzowie Jej nie lubią ale kiedy ujrzałem Ją po raz pierwszy w West Side Story wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Podobnie było z "Igrzyskami śmierci", dziewczyny można nie lubić ale talentu nie sposób Jej odmówić.

Przepadać za nią mogą jedynie takie same popaprane feministki jak ona.

Tylko że wszystkie jej wypowiedzi były w pełni zgodne z prawdą. Śnieżka była głupia nie można kłócić się z faktami czy tego chcemy czy nie. Nikt normalny nie wpuszcza do domu obcej osoby kiedy wie że jest poszukiwany przez złą czarownice. Tam jest jeszcze więcej bzdury ale każdy chyba to wie mi się nie chce wymieniać nawet

Dziś byłam na filmie, jest naprawdę godny polecenia. Dopiero po filmie przeczytałam komentarze na filmwebie więc moje odczucia były prawdziwe, nie opierałam swojej opinii na wypowiedziach aktorów, czy komentarzach i notach innych ludzi. Po trailerze w kinie stwierdziłam, że chętnie obejrzę i tak też zrobiłam :) nie zaluje, chętnie obejrzę ponownie.

Byłem wczoraj, żeby zweryfikować. Zegarek na plus, Gal Gadot fatalna kreacja i śpiew. Lokacje zbyt sterylne... ogólnie film wygląda dość słabo - jakby zrobiony po kosztach. Oryginalna historia zmieniona lekko - to na minus bo zmiany sensu nie miały. Ale największy ból to Totalny Brak Magii Disneya

Ja właśnie tą magię bardzo odczułam :) byłam z mamą, bo królewna Śnieżka to jej ulubiona bajka i mama równie zachwycona jak ja :)

Nawet scena z pocałunkiem była odarta z tego wszystkiego z czego Disney słynął. Jak się zestawi ten Film z Adaptacją Pięknej i Bestii to wypada mizernie. Ale oczywiście to moje zdanie.

Skoro twórcy tworzyli ten film i kreowali marketing do ludzi LGBT i feministek to dlaczego jesteś zdziwiona, że osoby które nie należą do w/w grup nisko oceniają? Słyszałaś o powiedzeniu jak sobie pościelisz tak się wyśpisz?

tak, jestem zdziwiony gdy ktoś z jakichkolwiek powodów ocenia film na 1/10 bez obejrzenia :O i ja osobiście nigdy bym nie ocenił nisko filmu tylko dlatego bo nie jestem w grupie obrońców do której jest skierowany lol

Sześć ocen filmów od 2017 roku. Jesteś tu tylko po to by obrażać ludzi leniu? A może po prostu nie lubisz filmów to tym bardziej .    ,,Ić stont"

Na szczęście z płatnym trollem nie muszę rozmawiać. Zgłaszam twój post do administracji

Byłam na seansie wczoraj. Uważam, że tak duża ilość "1" jest w dużej mierze od osób które nawet filmu nie widziały, aczkolwiek na pewno nie wszystkie. Ja osobiście jakoś bardzo w wywiady się nie zagłębiałam, jakieś informacje do mnie dotarły, że chcą odświeżyć format fabuły, natomiast już kilka adaptacji pierwowzoru jest, więc ja się nastawiałam pozytywnie- zwłaszcza, że ja lubię filmy pokazujące niezależne, silne kobiety. Niestety filmem się rozczarowałam, gra aktorska obu pań mnie strasznie kłuła w oczy, co mnie zdziwiło bo obie aktorki lubię i zazwyczaj jestem przez sympatię do danej osoby bardziej wyrozumiała i nie zwracam uwagi na drewnianą grę aktorską. Tutaj jakby film był dobry, to pewnie też bym na to machnęła ręką, ale niestety był nudny, ciągnął mi się strasznie, do tego stopnie że pierwszy raz w życiu prawie na seansie w kinie zasnęłam. Ostatecznie wyszłam w połowie, nie mogłam znieść tej nudy.

  Obejrzałam. Odniosę się do tego co mówiła sama aktorka, ze Sniezka nie bedzie opierała sie o miłosci a ksiaze nie bedzie jej ratował. Śnieżka nie jest bajka o potędze prawdziwej miłości, tylko o wygraniu dobra ze złem. Kłania się obejrzenie oryginalnej wersji w której książę występuje tylko dwa razy, na początku kiedy jej śpiewa i na końcu kiedy ją całuję. W trakcie całej bajki nikt o księciu nie wspomina. Fabuła opiera się na złej królowej, i dobrej królewnie oraz krasnoludkach. Typowa historia miłosna jest np. w Pięknej i Bestii, w tej bajcie chodzi o to że zły książę aby zrzucić z siebie i służących zły czar musi się zakochać i tę miłość musi ktoś odwzajemnić. Wracając do Śnieżki, miłość jest ukaza nawet bardziej w wersji z 2025. Rachel chyba sama nie wie co gada, żeby taką antyreklamę zrobić to trzeba mieć talent. A wszystkim polecam obejrzeć wersję z 1937 i 2025 i samemu sobie odpowiedzieć, że oprócz tego że Śnieżka nie ma typowej białej karnacji, to nic w tym filmie nie jest źle ukazane. Dziwi mnie to że Mała syrenka ma lepszy odbiór niz Śnieżka, przecież do Małej syrenki dali kobietę czarnoskóra w dredach. Natomiast jeśli trzymać się pierwowzoru musielibyśmy zajrzeć do baśni braci Grimm gdzie chociażby zła królowa przychodzi do Śnieżki 3 razy, najpierw z gorsetem, potem z grzebieniem a na końcu z jabłkiem. Tego też nie ma w wersji z 1937roku, natomiast w baśni Grimm książę przedstawiony jest też na końcu kiedy całuję Śnieżkę. Dużo zamieszania wywołał ten film przed premierą, antyreklama aktorek i mamy to co mamy. Mimo że królewna Śnieżka nie jest moja ulubiona historia bo w niej właśnie typowo o Miłość nie chodzi, to oceniam ten remake na plus. I zachęcam wszystkich jeszcze raz do obejrzenia wersji 1937 i 2025 w dogodnym czasie i wyciągnięcia wniosków, jak duzo robi zła reklama i cały szum wokół tego. Oceniam film wyżej, niż bym oceniła ponieważ oceny są mocno zaniżone przez ludzi, którzy go nie oglądali

No, dawanie 10 za takie arcydzieła... Może zgłoś się do lekarza lub farmaceuty, o ile istnieją pigułki na takie coś. Nawet jakby oceniał film na czysto jako film to nie zasługuje na wiecej niż 3.5, ale nie lubię, jak ktoś coś forsuje wbrew utartym wzorcom i każe mi za to płacić;)

Odpowiedź na te pytania jest jedna - tak! Sam nie mam zamiaru tej produkcji oglądać, ale inni przy okazji postanowili dać ocenę co oczywiście nie jest słuszne, ale Disney sam się naraził i nie jest mi ich żal.

Jako ktoś pomiędzy prawą, a lewą stroną:Film jest tragiczny w odbiorze, przerysowany, przekoloryzowany, przeidealizowany, potraktowany jak wytwór z fabryki, a nie jak dzieło sztuki. Jako dzieło kinematograficzne zasługuje max na 3, a że marketing wokół filmu prowadziła pokręcona feministko-latina-śnieżka, nie dziwi fakt, że ma takie oceny.

Jako ktoś pomiędzy prawą, a lewą stroną:Film jest tragiczny w odbiorze, przerysowany, przekoloryzowany, przeidealizowany, potraktowany jak wytwór z fabryki, a nie jak dzieło sztuki. Jako dzieło kinematograficzne zasługuje max na 3, a że marketing wokół filmu prowadziła pokręcona feministko-latina-śnieżka, nie dziwi fakt, że ma takie oceny.