PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1318}

Śniadanie u Tiffany'ego

Breakfast at Tiffany's
1961
7,8 159 tys. ocen
7,8 10 1 158966
6,9 51 krytyków
Śniadanie u Tiffany'ego
powrót do forum filmu Śniadanie u Tiffany'ego

"Sniadanie u Tiffany'ego" to chyba ostatni z tak popularnich filmów, których jeszcze nie 'zremakowano'. Myślicie, że to byłby dobry pomysł? Jeśli tak, kogo widzielibyście w rolach głównych?
Zastrzegam, ze jestem uczulona na Keira Knightley i porównywanie jej do Audrey.

ocenił(a) film na 8
Dark_Side_Of_The_Moon

Moim zdaniem krytycy i widzowie nieźle "objechali" by remake tego filmu ;) Tak tak jakby mieli zrobić drugą werjsę "Przeminęło z wiatrem" Tylko po co? Skoro jest już doskonała ekranizajca to po co komu druga? :D No i wiadomo aktorzy musieli by być nieźle odporni na porównywanie ich do poprzednich aktórów. No bo jak tu nue porównywać do Audrey? ;) Spośród gwiazd, które znam to nie widzę jakiś wielkich kandydatów do roli Holly i Paul'a.

ocenił(a) film na 9
Brigitte

Z całym szacunkiem, ale tak jak koleżanka wcześniej wspomniała - niewiele jest aktorów którzy by wytrzymali poprzeczkę postawioną przez np. Audrey.
Jedyne czego tam mogą obecnie dodać, to bardziej "dosłowne" sceny z "pracy" Holly i Paula (moim zdaniem całkowicie zbędne, aczkolwiek pozbawiło by to niedomówień).
Łapy precz od Tego filmu!;) pzdr

Hanss

Ależ ja nie żądam remake'u! Za bardzo jestem zachwycona tą wersją, żeby móc myśleć o czymś tak głupim. Ale zawsze istnieje ta nutka ciekawości 'co by było gdyby...', 'kto by mógł to zrobić...'.
Nie przeczę, nowa wersja "Breakfast at Tiffany's" narobiłaby sporo szumu i pewnie powstawałaby w atmosferze kontrowersji. Pewnie wszyscy podchodzilibyśmy do niej sceptycznie, a do kina szłoby się już z oczywistą oceną filmu.
Generalnie chodzi mi o różnice między książką a filmem. Adaptacja jest bardzo hollywoodzka, z typowym happy endem, urokliwymi scenami miłosnymi, pięknymi aktorami etc. A gdyby tak w roli Holly obsadzić kogoś bez tego niewinnego spojrzenia? Kogoś z prowokacją wypisaną na twarzy?
Pogdybajmy sobie trochę.
Zachęcam.

ocenił(a) film na 9
Dark_Side_Of_The_Moon

Ja się właśnie obawiam pociągnięcia tego filmu bardziej ku książce - zrobił by się bardziej dosłowny, nie mówię że to źle, jednak dla mnie cała moc tego filmu to właśnie ta typowo "hollywoodzka" otoczka.
Po prostu dla mnie ten film to głównie Audrey(no cóż - takie zboczenie;])
Aczkolwiek ciekawe co by z tego wyszło... lecz jak dla mnie - strach się bać.

ocenił(a) film na 9
Hanss

A no i zapomniałem dodać, że książki niestety nie czytałem (znam tylko niektóre różnice pomiędzy filmem a książką) - i jak narazie, nie mam zamiaru - nie mój rodzaj literatury;)

Dark_Side_Of_The_Moon

nie wiem czy miałoby sens kręcenie remake'u. Może Natalie Portman jako Holly?

GG06

Uwielbiam Natalie Portman, ale uważam ze nie była by najlepsza do tej roli. I to nie ze względu na aktorstwo bo na pewno byłaby świetna. Tylko że ona bardziej pasuje do ról twardych kobiet.

ocenił(a) film na 10
Dark_Side_Of_The_Moon

Remake nie wniósłby absolutnie nic nowego.. jak większość remakeów..

Można by się pokusić o kolejną próbę adaptacji prozy Capote. Bardziej dramatyczną, smutną.. Taką, w której Holly nie znajduje kota.

ocenił(a) film na 8
szuwarcia

jeśli już musiałby powstać to z julią roberts 10 lat młodszą

ocenił(a) film na 9
jalapeno

Ja bym w roli Holly widziała Emmanuelle Beart albo Natalie Portman. Wiem, że założyciel tematu jest "uczulony" na Keirę, ale jak dla mnie jest ona podobna do Audrey.

ocenił(a) film na 10
Vendetta

Hmmm remake, uważam, że poprzeczka została postawiona bardzo wysoko i chyba nie ma odważnego, na próbę przeskoczenia jej. Hipotetycznie jeśli coś takiego miałoby powstać jako Holly najchętniej widziałabym Natalie Portman

Dark_Side_Of_The_Moon

czyżby "Śniadanie u Tiffany'ego" doczekało się remake'u?
http://film.onet.pl/0,0,1896179,wiadomosci.html

osobiście uważam, że jest on zupełnie niepotrzebny. wersja z Audrey miała w sobie tyle magii i uroku, że nie wyobrażam sobie nowszej wersji tego filmu z inną aktorką - nikt nie byłby w stanie zastąpić Audrey.
chyba, że historia Holly w remake'u byłaby podobna do tej w książce Trumana Capote. pierwszą przeczytałam książkę i jednak zawsze czułam pewien niedosyt i lekki zawód oglądając film...

ogólnie uważam, że kręcenie tego filmu (jak dla mnie) nie ma sensu. ponadczasowych klasyków nie powinno się ruszać. jestem przeciw!