Film pamiętam jeszcze z dnia premiery, bo w liceum byliśmy na nim w kinie. Niedawno puszczali go w tv a ja jeszcze nie mam o nim opinii na Filmweb. Ten film to katastrofa. Najgorsza polska komedia romantyczna. Takiego dna nie prezentuje nawet "Narzeczony na niby" a tu już jest grubo. Socha jest w tym filmie przezroczysta jak moje silikonowe etui na telefon, a Karolak, mimo, że w każdym innym filmie ratuje sytuację, bo jest po prostu przezabawny, tutaj daje plamę na całej linii. No tragikomedia. Scenarzysta chyba pomylił komedię romantyczną z operą mydlaną i to taką najgorszych lotów. Strata cennego czasu.