Głównym tematem jest tu dla mnie etyka: i to etyka gangstera. Wizualnie chyba reprezentuje ją kapelusz za którym goni główny bohater, pozostali go niekiedy tracą (tracąc przy tym siłę/władzę). To szczególny rodzaj moralności, gdzie uczciwym jest zabić, ale zabronione jest stanąć w konflikcie po drugiej stronie. Coenowie zgrabnie to wyśmiewają, balansując na granicy pastiszu gatunku, a filmu gatunkowego. Wszystkie wątki (homoseksualizm, prohibicja, romans, przemoc) są przedstawione dobrze, ale czuć, że jedno oko czasem mrugnie. Świetny teatr Szekspira, gdzie gangsterka miesza się z kinem noir