pierwszy raz ogladalem ten film 10 lat temu we francji i dopiero niedawno udalo mi sie zdobyc go na dvd. cudowna historia nieco przypominajaca mi inny kapitalny film "amelia" - chodzi mi o motyw cieszenia sie zyciem. absolutnie trzeba obejrzec!
film niesamowity. powinien sie znaleźć w 1. dziesiatce. jednak nie wiem gdzie Ci ludzie maja oczy. w du%ie??
ludzie wola filmy z akcja i golizna... tu tego nie ma wiec po co ogladac? poza tym wiadomo ze kino francuskie jest bardziej wymagajace niz amerykanskie wiec wielu nawet nie siega po tytuly zaczynajace sie od "le"... a szkoda, bo wiele osob nigdy tego filmu nie zobaczy i nawet nie wiedza co traca... pozdrawiam
jak dla mnie - rewelacja, film tchnie optymizmem, dodaje otuchy, a Pascal Duquenne za rolę Georges`a - ode mnie oskar
Nie pamiętam, czy jakiś film wzbudził we mnie więcej emocji niż ten. Ryczałam i na zmianę śmiałam się do rozpuku.
Mam takiego pocieszyciela w domu. :) Odkąd się pojawił, życie ma inny wymiar.
To jedyny film z taką tematyką, który mi się podoba.
Przypomina mi się autentyczna historia: Kiedy zmarła matka takiemu chłopcu jak George, co wieczór otwierał okno, twierdząc, że widzi mamę siedzącą na chmurce i rozmawiał z nią. Mówił jej o wszystkim co wydarzyło się w ciągu dnia. Co więcej, słyszał, że mama mu odpowiada. I jestem w stanie w to uwierzyć, bo te dzieciaki mają naprawdę wiele nadprzyrodzonych darów... .