Akcja "Ósmego dnia tygodnia" toczy się w Warszawie, u schyłku lat pięćdziesiątych. Piotr i Agnieszka kochają się, lecz nie mogą znaleźć spokojnego kąta, żeby choć przez chwilę pobyć sam na sam. On nie ma dachu nad głową, ona zaś mieszka w małym, obskurnym mieszkanku z rodzicami, bratem alkoholikiem i sublokatorem. Piotr robi co może, by... czytaj dalej
Otóż, gdyby ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości co do zdania pana Marka Hłaski na temat tego
filmu. Powiedział on mianowicie:,, Ford zrobił film na temat,że ludzie nie mają sie gdzie rżnąć. Co
oczywiście nie jest prawdą , rżnąć się można wszędzie. Z filmu wyszło gówno." Tyle w temacie :D
bo az 25 lat film ten przelezal na polkach.
jak myslicie dla czego?
bo ja szczerze mowiac troche jestem pogubiony.
trudnosci mieszkaniowe nadmiernie wyeksponowane? Warszawa przypominajaca Londyn z czasow Dickensa? a moze strona obyczajowa?
Podstawowe pytanie: pesymistyczny czy naturalistyczny? Myślę, że pesymizm jest jedynie konsekwencją, efektem ubocznym jaki powstaje w wyniku oglądania świata pogrążonego w szarości, brudzie, moralnym i kulturowym rynsztoku. Film oczywiście nie umywa się do opowiadania Hłaski, jednak nie przekreślam tego filmu...
Świetny scenariusz zasługujący na remake i zaznaczanie z niego co tłustszych cytatów, muzyka, zdjęcia które sprawiają że nagle przenosisz się w lata 50. do podrzędnej, warszawskiej knajpy, no i aktorstwo Zbigniewa Cybulskiego, Sonji Ziemann i Tadeusza Łomnickiego. To jest aktorstwo pierwszej klasy. Aleksander Ford...