Morgan Spurlock przez miesiąc żywi się w McDonaldzie spożywając dziennie trzy posiłki i utrzymując amerykańską dzienną normę 2,5 tys. kroków. Efekt? Zobaczcie sami. McDonald's nazywa działania Spurlocka nieodpowiedzialnymi. Zapowiedział już też zmniejszenie porcji, zwłaszcza frytek, a do wiosennego menu wprowadził wodę i sałatki. Jako prezent można otrzymać licznik kroków, ma on zachęcić Amerykanów do chodzenia.
mam wrażenie że facet zachorował od przejedzenia i braku sportu, sądzę że po polskim bigosie, skwarkach i salcesonie wysiadłby po tygodniu
Film zrobiony nieźle, ale nie odkrywa nic nowego. Jedząc przez miesiąc tylko zwykły chleb człowiek też by się pochorował. Wybór padł na McDonald, bo takie są stereotypy "przyczyn otyłości". Równie dobrze można nakręcić film o jedzeniu pizzy i oskarżyć pizzerie dokładnie o to samo.
Morgan Spurlock trafił w idealny moment ze swoim filmem. Akurat za kadencji Busha uderzanie w Amerykańskość stało się modne. Tak więc nakręcił dokument o jednej z największych dum koleżków z USA- McDonaldsie. Misja w sumie szczytna, zważywszy jak wieloma cierpieniami poparta.
Nie omieszkał jednak ubarwić całości...
Szczerze to nic specjalnego. Na plus, że dodawali też inne ciekawostki i wywiady z różnymi osobami. Ode mnie 6/10.