Przechodzę po raz trzeci i dalej się nie nudzi; różnorodność dialogów, ścieżek i obranych dróg sprawia, że przechodząc grę po raz kolejny w zasadzie ma się do czynienia z inną fabułą oraz alternatywną historią każdej postaci. Jestem w tej grze dogłębnie zakochany.
Mapa, modele, detale, system walki, całe spektrum dotyczące gameplay'u - mistrzowskie. Bije na głowę TES. Ścieżka dźwiękowa... wciągająca, magiczna; jest wręcz personifikacją otoczenia, nadaje charakteru i jest spójna z rozgrywką. Mój ulubiony soundtrack to ten z Białego Sadu - nie sądziłem, że można stworzyć coś tak poruszającego. Aktualnie mam ponad 300 godzin przegranych w Wiedźmina. W sumie to użyłem złego słowa. To jest 300 godzin WYGRANYCH.
I wiecie co? Jesteśmy naprawdę szczęściarzami, że to polska gra, osadzona w polskich realiach, z polskimi smaczkami. Tego fenomenu niestety nie zrozumie nikt zza granicy.
Pozdrawiam fanów universum Wiedźmina, zarówno gry jak i książki. Bywajcie.
Ja mam problem z muzyką. Utwory eksploracyjne są za krótkie i za często się przez to zapętlają. Według mnie nie mają nawet startu do tych z Pierwszego Wiedźmina. Pozatym kompozytorzy trójki wykorzystują nie swój, główny motyw z jedynki gdzie się tylko da.
Muzyka z Białego Sadu jest fajna, ale nawet nie zbliża się do chociażby "The Dike" z jedynki ( do którego się początkowo nieco upodabnia) I trwa połowę tego co tamten.. I oczywiście upchany motyw z jedynki pod koniec.