O ile dobrze pamiętam to była mieszanka wielu języków. Mówił coś po angielsku, niemiecku, francusku i jeszcze inaczej, taki obieżyświat. Tak więc nikt tego języka nie rozpozna i to jest ciekawe.

To może w takim razie i ja pokuszę się o własną interpretację... Możemy przyjąć, że Barrockstadt znajduje się "gdzieś" (hehe - Gdzieś czyli Nigdzie) w Szwajcarii - lub na jej obrzeżach - z których to Kate wyjeżdża (Valadilene) na wschód. Jak wiadomo ten kraj to wielki tygiel kulturowy / językowy - podzielony na kantony (włosko, niemiecko oraz francusko języczne z domieszką angielszczyzny, która dla wielu krajów zachodniej Europy nie jest przysłowiową 'enigmą', ja dla nas) - a więc ten "język" to taki trochę misz-masz, pomieszanie z poplątaniem... Język, który nie istnieje w mieście, którego nie ma i w kraju który... JEST! naprawdę, na mapie i w historii... Hmm, może to jakiś przemycony żart od Sokala, może 'zgrywa' na esperanto, a może po prostu kolejny urwany trop, jakich wiele zawartych jest w tej *Grze* ;-)

Barrockstadt z tego co mi wiadomo to nie Szwajcaria tylko Niemcy/Austria.

Język "szwajcarski"... ( ? ) jeśli tak to mamy dowód na to, że to facet (nie) "z barki" ale z zupełnie innej bajki, heh. Jak dla mnie jedna z wielu przesłanek, że wszystko co się tu dzieje jest "snem na jawie przeżywanym w czasie rzeczywistym." Pozdrawiam :-)

Barrockstadt to Niemcy, ale facet poza niemieckim mówił też coś po francusku, rosyjsku, chyba nawet duńsku/szwedzku.

światowy facet, tak jak nasza Kate zaczęła być przez całą grę, stąd pewnie czuł się jakimś obywatelem świata i mówił wieloma językaimi naraz :)