Gra jest pełna niepokojacych dźwięków, łamanych gałęzi, odgłosów masy zwięrząt w dżungli, odgłosy deszczu uderzającego o liście to poezja ale co do muzyki to utworek - taki ambient który załączał się czesto od momentu dotarcia do miasta rdzennych był mega klimatyczny i pasował idealnie do starych ruin, pokrytych mgłą wzgórz i mrocznej gęstej od zieleni roślinności dżungli. Miałem gęsią skórkę za kazdym razem...zawsze uważam że muzyka robi dużo lepszą robotę niż grafika, chociaż ta też jest tutaj świetna.