[SPOILER ALERT]
Rozumiem, że to remake, ale ta gra naprawdę daje nadzieję.
Daje nadzieję na bardziej rozbudowany wątek romansowy/rodzinny, na jakieś urozmaicenia misji, na dodatkowe elementy świata (jesteśmy 18 lat później...), fajnie startuje, a koniec końców jakoś tak wydmuszkowo się zrobiło.
Bardzo podobał mi się mocap twarzy - tu można było oddać emocje niemal 1:1 - no więc cutscenek jest chyba mniej niż w jedynce... Scenariuszowo ogólnie widać jakieś podrygi, ale kilka uproszczeń fabularnych i decyzji jest po prostu w złą stronę - gra jest przez to duuużo uboższa niż jedynka, a ta seria fabułą stoi.
Moim zdaniem cholernie brakuje rozbudowy wątku rodzinnego, choćby dla kontrastu głównej linii. W jedynce mimo, że też potraktowany po macoszemu zawierał kilka ważnych zdań więcej, był zdecydowanie bardziej kompletny.
Z rzeczy bardziej gameplayowych:
Fajny jest model jazdy - naprawdę nieźle czuje się te duże tony żelastwa i należytą ociężałość połączoną z hamulcami z papieru - przyjemny, realistyczny model. No więc co? Zmarginalizowali temat do minimum - niby mamy statystyki, jest garaż, ale kwestia samochodowa jest zrobiona wyjątkowo na odwal. Obcięto wątek Lucasa Bertone, więc nie ma frajdy z posiadania luksusowych fur, Ralpha też jest chyba jeszcze mniej.
Wkurza mnie też naśladownictwo wyglądu Tommyego do De Niro - no ffs - to jest stempel na to, że twórcy olewają już jakąkolwiek autonomię dla gry. Fakt faktem udało im się - chyba nieświadomie - uchwycić tą taką charakterystyczną fajtłapowatość Roberta :)
Lepiej wypada warstwa dźwiękowa. Nie można się przyczepić do niczego oprócz lekkiego przycięcia zakresu - minusem brak niektórych motywów z dzielnic.
Generalnie śmierdzi tu niekonsekwencją i brakiem pomysłu - jeśli to był remake trzymający się blisko, to sporo rzeczy robi gorzej, ale sens i główna linia z drobnymi zmianami trzymają się mocno. Jeśli miało to być coś więcej... to nie jest, tylko wkurza bardziej bo małe dodatki fabularne pobudzają wyobraźnię o tym czy dostaniemy naprawdę coś więcej. Ja nie wiem czy sam autor wiedział co chce i to jest spory problem.
Ogólnie gra zamiast być bogatsza, jest uboższa i jeśli weźmiemy realia czasowe to jest niestety daleko za pierwowzorem - całościowo.
No ale zakładając, że miała aspiracje być solidnym remakiem - udało się - nie mogę powiedzieć, że nie.