Potwierdzam... Najlepszy tytuł MMORPG w jaki miałem przyjemność grać... W przeciwieństwie do WoW'a gra nastawiona na ścisłą kooperację z innymi graczami... I tu pojawiają się wymienione rzez mojego przedmówcę motywy czyniące tą grę tak wyjątkową... i wręcz Epicką.
Mnogość Klas jest widoczna od razy... pvp i mass pvp o wiele efektowniejsze niż w innych tytułach z tego gatunku. Najbardziej widowiskowe Siege czyli oblężenia zamków, które przy dobrych kompach dają prawdziwy popis możliwości tej gry.
Mimo że gra ma już swoje lata, była ciągle ulepszana, nawet teraz.... więc grafika wciąż cieszy oko...
Tytuł na prawdę godny polecenia... niestety strasznie wciąga...^^

Wszystko pięknie, ładnie oprócz faktu, że od czasu c6 to równia pochyła. Coraz więcej podobieństw do wow'a i innych gier z serii 'never ending farm'. Ma ktoś info o jakimś ciekawym serwerku low rate c5-c6, który dopiero ma wstać ?

Tu się zgodzę... niestety... dla mnie rządzi C4 / C5 ... i chętnie bym to tych czasów wrócił... xP

Taak coś o tym wiem 5 lat życia poszło w piach. Całe szczęście ocknąłem się w porę i od kilku lat nie dotykam tego tytułu. Nie radzę zaczynać.Uzależniająca to mało powiedziane...;]Pozdro dla fanów L2 i starego serwera moim zdaniem najlepszego nieistniejącego juz HOBBY-R.I.P

na nim zaczynalem swoja przygode :) bugow wiecej niz ludzi online ale klimat mial niewiarygodny . Podobno Nicotine czy jak mu tam lecialo zalozyl jakis serwerek ktory chyba nawet do dzisiaj prosperuje , ale nie mialem przyjemnosci tam zajzec

Zgadzam się z założycielem tego tematu w 300%! Nic dodać nic ująć...
Najcieplej wspominam C1 :) Mój dorobek to LV80 Cardinal na oficjalnym serwerze LUNA.
Pozdrawiam L2 > ALL

Ja się zgadzam po części.
Po 6 latach gry stałem się chodzącą encyklopedią L2. Zamaniaczyłem się na śmierć.
Raidy w L2 są takie jak wszędzie. Siege? Fajne choć mechanika gry mocno je ogranicza. Epiki? Jak wszędzie. Klasy postaci? Ogromny plus ale i minus. Olimpiady? Zaraz do nich wrócę..

Lineage 2 to gra, którą uwielbiałem, a gdy dorosłem - znienawidziłem. Dziś stwierdzam, że gra wymaga jedynie podstawowej wiedzy i czasu. Powtarzam. Jesteś lepszy jeśli grasz więcej. Skill? Po co? Powiecie, że wszędzie tak jest. Nie prawda. Allods ograniczał farmę i to bardzo skutecznie nie niszcząc gry.
W L2 farmisz i masz lepsze graty. To typowy koreański grinder. Wspominam swoje chwile grająć łucznikiem i praktycznie całą noc nie ruszając się z małego pola w centrum Ketry. Kilka dni i jest S grade Set. Też mi skill. Raidy? Tutaj trzeba mieć skilla? Nie. Tutaj trzeba mieć ekipę, która gra na tyle dużo, żeby mieć team gotowy na raid w momencie gdy on spawnuje. Epiki? Siege? Klan/Ally z większym online wygrywa. No chyba, że to wyfarmiony klan S80 z 90% hero. No ale jak oni je zdobyli :> ? (wiem wiem. farma oly).
I na koniec PVP. Tutaj Linege niech klęka przy WOWie bo bedę się kłócił do śmierci z kimś kto powie mi, że w L2 jest skill w PVP. Grałem każdą klasą postaci głównie na serwerach Low Rate obserwując grę brata na High Ratach. Nie ma czegoś takiego jak skill. Gram łucznikiem > Widzę SPSa > No to jazda Stun > Double i jazda w niego. Dobrze wiadomo, że SPS wali Cancel i Vortexy/nuki slowy w tej samej kolejności. TH zrobi zawsze to samo na konkretną klasę. Równie dobrze bot mógłby to robić za mnie. Jedyne prawidziwe PVP mamy na olimpiadzie, gdzie widać plusy i minusy każdej klasy.

Gra ma jeden fenomen. Niesamowicie tworzy społeczności i zżywa ze sobą ludzi. Jest to najbardziej uzależniający czynnik tej gry. Dlatego odradzam wszystkim granie supportem bo wiąże się to z nierozerwalnym uczuciem "bycia potrzebnym" :)

"Dlatego odradzam wszystkim granie supportem bo wiąże się to z nierozerwalnym uczuciem "bycia potrzebnym" :)"

Coś o tym wiem, od c5 moją najczęstszą postacią był Doomcryer... Jakaś ważniejsza akcja... [nawet strasznie późno w nocy...^^] dostaje telefon, 2 min i już jestem w grze... xD

Viveroth tu sie zgodze ze poza olimpiada nie wiele trzeba skilla, jest to poprostu gra w ktorej im wiecej spedzisz czasu tym lepsza masz postac i graty - teoretycznie :P jesli nie siedzisz na dupie w ch :p

Nie do końca Viveroth i to widać na naprawdę dobrych frapsach gdzie jeden tyrek ownuje full pt, jasne że bez dobrego sprzętu by tego nie zrobił ale bez skilla też nie - bo tyrków gladów czy aw w topowym sprzecie jest cała masa a osób które pochwala się jak rozpieprzają 5, 6, 9 osób... Mamy klasy mniej skillowe jak wcześniej wspomniany łucznik czy nuker i bardziej jak np healerzy, przejdź się w party z noobowskim eekiem który nawet nie ogarnie heala a później z kolesiem który postawi Ci całe pt na sleepie utrzyma na healu Ciebie i siebie a do tego z augu nuka nałapie kilka frag, różnica jest ?

Uwielbiam grać BH female :) zresztą zawsze jest to female, bo lubię też "być" storm screamer'em i shillien knight'em :) nie lubię humanó'w (poza bufferami ale to konieczność) i kamaeli :)

Co tu dużo mówić?:) Znudziła mi się już nieco, bo w końcu po 6 latach każda gra może się znudzić, ale nie zmienia to faktu, że... Kocham tą grę. Jest po prostu wspaniała.

Jako ostrzeżenie dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z grą - liczby podane w tym temacie nie są ani trochę przesadzone czy przerysowane. Czas spędzony przy tej grze naprawdę mierzy się w latach ^^
Uważajcie;)

Myślę, że jedyną formą oderwania się jest usunięcie postaci lub rozdanie ekwipunku lub skuteczne działania zmierzające do bana. Po 6 latach na szczęście przyszło znudzenie. Niestety postaci... czekają.

Mi udało się zerwać z l2 poprzez wyjście z klanu ograniczenie czasu gry a po 2tygodniach oddałem sprzęt i postacie znajomym i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nie gram już w l2 i co mnie zaskoczyło okazało się że mam strasznie dużo czasu który nie mam na co spożytkować :D

o tak świetny RPG uwielbiałem bawić się w trenowanie smoków składanie itemów spoilowanie festivale.. 7s Hellbound pamiętam zdobycie pierwszej profy potem radość z drugiej nie mówiąc wręcz jaka satysfakcję dawało staniecie w zbroi s80 na oly i padniecie od jakiegoś maga z dobrze podbity skillem, właściwie to najlepiej opanowałem padanie :D po praktycznie 4albo 5 latach poznałem prkatycznie każda profke. Ale nie zapomnę tej grze paru rzeczy zajebistej zabawy na Siegach, świetnej zabawy na epickich raidbossach ( zaken i antharas i ganianie orfena nie zapominając o pvp w legowisku ant qeen) no i siedzienia nie raz do 6 rano bo przecież zaraz Baium bedzie albo czekania 5 dni na cholernego aniołka na Saint valley szło dostac szały już jak czekałem na cabrio i co rusz przychodził war i w ostaniej chwili ubili kiedy już prawie dotknełem skrzyneczki.... to była świetna gra niesamowity pochałniac czasu i doskonałym systemem klanów jednak o Interlude według mnie ta gra zaczęła umierać i gdyby nie Freya pewnie jeszcze bym w nią pocinał , tak czy siak warto poczekać aż pojawi się lineage 3

Mass PvP pod "Ant Queen Nest" zawsze były najbardziej wyjechane... Wchodziło się Zerkiem i Zerk cię niszczył i tak 10-20 razy, aż w końcu jakaś strona musiała zrezygnować... Epic! Ja swoim DoomCryerem, z boku czasami stun, ale byłem niezbędny z moim "Gate Chantem" jak robiło się Speed-Back na wprost na spot walki...^^

hehe z AQ to take jazdy byly, wszyscy na altach lvl 40, same sorce w karmianach i homkach, spieprzanie przed warem po calym ant nest, raz nawet wyciagnelismy tankiem AQ spieprzajac przed warem az do zamku gludio ktory nalezal do sojuszniczego klanu i tam ja ubilismy xD wtajemniczeni pamietaja na ktorym to serwie i kto :P

Zgadzam się, po Interlude to już nie ta sama gra. Ale grać dalej idzie ;p Teraz z krasnali mają dd typowych zrobić. Szkoda gadać...

Goddess of Destruction nadchodzi :D

Zweryfikowałam swoje poglądy i na chwilę obecną, w związku z GoD'em, uważam, że jednak spoil dd to dobra opcja była. Na początku mi się nie podobało to, ale skoro w GoD'dzie podciągnęli spoila pod daggerów typowych to wszystko, jakby nie było, wróciło niejako na swoje miejsce. Pewien dysonans pozostaje, bo nie tak było przecież, ale dobrze że zdecydowali się na puszczenie go w jednym kierunku, a nie, tak jak teraz, w "trzy *upy", wręcz dosłownie, bo ni to warrior nie był, ni warlord, ni dagger, a jednocześnie każdy z nich.

Wielu ludziom zmiany nadchodzące z GoD'em są dość nie w smak, ale ja osobiście uważam, że to będzie dobra kronika. Możliwe, że najlepsza od czasu starych, dobrych C4/C5/Interlude. Postacie w końcu odzyskają jako taki balans, bo od wprowadzenia Kamaeli to było pięknie rozpie*rzone, a potem robiło się coraz gorzej. Co prawda utracą trochę na indywidualności poszczególne klasy, ale wbrew powszechnym opiniom nie wydaje mi się, żeby np. taki bladedancer miałby stracić to, co wyjątkowym go czyniło i podobnie, uważam, rzecz się będzie miała z innymi klasami. Część skili zniknie, ale zostaną zastąpione nowymi, a też nie mogą zabrać wszystkiego bo równie dobrze mogli by grę robić od nowa - gdyby zupełnie zlikwidowali różnorodność klasową to byłoby tak, jakby wywalili do kosza dekadę własnej, ciężkiej pracy, czego nie zrobią na pewno. No, przynajmniej nie tak od razu.
Świat gry mocno się zmieni, ale taki obrót spraw nakazuje fabuła gry, więc nie bardzo jest się o co sprzeczać... Szkoda tylko Seven Signs, będę tęsknić za katakumbami ;p
I spójrzmy prawdzie w oczy - od dłuższego czasu w grze panował potężny zastój, więc zrobili jedyną rzecz, jaką zrobić mogli, aby ludzie nadal się tym tytułem interesowali. Nie oszukujmy się, oni to robią dla pieniędzy;p

Cóż, oficjalnie stwierdzam, że jednak wywalili te 10 lat pracy do kosza. Mam przed sobą swsa po przebudzeniu, nic w nim z swsa nie pozostało. Enchanter zaliczony. Healer też nie ma nic z poprzednich skilli, ale healerowi tak czy siak nie robi to wielkiej różnicy, buffy i tak ma, chociaż też nówki sztuki, i są fajne, a tylko trochę więcej heali do dyspozycji. Mówię na przykładzie se, bo tym zwykłam grać. Lecę robić resztę, zobaczyć co i jak, streścić odrobinkę. Teraz robię summonera.
Ale skille nowe są spoko, postacie nadal różnią się statystykami, no i przede wszystkim wyglądem:), a ja i tak dalej twierdzę, że to będzie dobra kronika i fajna zabawa^^
Będę edytować posta w miarę poznawania nowych klas.

L2 skończyło się na interlude.

+1

Oj ja również muszę się z Wami zgodzić. Gra wspaniała, niestety baaardzo wciągająca! Jakiś czas temu musiałam zrezygnować, ale coś mnie do niej nadal ciągnie i raczej na pewno jeszcze kiedyś zagram. :)

Fakt... ja też kilka razy odchodziłem i zawsze wracałem...^^ Ale ja gram zawsze ze swoją ekipą. Gdybym dostał Info że ludzie z mojego klanu mają zamiar graćna jakimś servie, to nawet bym się chwili nie zastanawiał...

coś o tym wiem, bo już raz wracałam na prośbę klanu. Jednak teraz mam trochę ważniejsze sprawy na głowie. Kiedyś na pewno wrócę :)

LINEAGE 2 CLASSIC C4 OFF SERVER NADCIĄGA ! WIĘCEJ INFO W POŁOWIE SIERPNIA BR. (2014)

L2 Rochand ->> spr :)


KR + NcWest + Innova

Chętnie pogram, właśnie szukam jakiegoś serwera do gry :) Chyba nadszedł czas na powrót :) Czekam na informacje i dołączę :)

Zgadzam się :-D