PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=612832}
7,5 1 099
ocen
7,5 10 1 1099
FIFA 99
powrót do forum gry FIFA 99

Niby w tych nowszych grafika lepsza, zachowanie piłkarzy coraz bardziej realistyczne, tryby gry coraz fajniejsze, ale jeśli chodzi o dynamikę rozgrywki FIFY 99 nic nie przebije. Do tej pory wracam do tej wersji. W żadnej z kolejnych wersji robienie akcji i strzelanie bramek nie sprawiało mi tyle frajdy. Nawet ta grafika trzyma nadal poziom.

ocenił(a) grę na 9
wiadp1

Ja doceniam ją za grywalość i dynamikę. Nowsze Fify jakoś to popsuły z tego co pamiętam. Jest też świetna muzyka, choć to akurat plus chyba całej serii.

ocenił(a) grę na 8
wiadp1

Grałem we wszystkie jak dotąd części Fify, nie ominąłem żadnej i tą lubię najbardziej.
Fifa 99 to dla mnie tytuł kultowy, jak żadna inna piła.
- Pierwsza gra, w której pojawiła się Liga Mistrzów, jak również PZP oraz PU.
- Pierwsza gra, w której pojawiły się polskie kluby (ŁKS i Amica).
- Pierwsza gra, w której pojawiła się możliwość wykreowania własnej ligi lub turnieju.
- Niesamowita dynamika rozgrywki, genialny soundtrack, mnóstwo drużyn, morderczo trudny poziom trudności World Class (zwłaszcza grając słabym zespołem), niezapomniane emocje, rewelacyjna i w singlu i w multi, nigdy się nie nudzi.
Mógłbym tak wymieniać bez końca, zupełnie jakbym reklamował ten tytuł, a tymczasem są to tylko moje prywatne odczucia, które zapadły mi w pamięć z czasów, kiedy katowałem ten tytuł.
Pozdrawiam wszystkich fanów, którzy potrafili docenić tą grę tak jak ja :-)

ocenił(a) grę na 10
Dark_Wotisuwin

Masz rację fifa 99 była niesamowita, ale jak dla mnie najlepszą odsłona był "World cup 98" :)

ocenił(a) grę na 8
returner

Moim zdaniem również najlepszy był World Cup 98, ze względu na nieziemski (jak na tamte czasy) poziom realizmu jeżeli chodzi o gameplay, możliwość rozgrywki taktycznej zależnie od drużyny, którą się grało i jakich piłkarzy miała w kadrze, a kadrę selekcjonowało się samemu z grupy nawet do 200 piłkarzy (w tych najmocniejszych reprezentacjach) - to była dopiero frajda grać takimi składami, jakimi się chciało, a nie tymi narzuconymi. No i ten klimat mundialu France '98 - ech, to były czasy! :-)
Fifę 99 lubię trochę bardziej, bo spędziłem przy niej najwięcej czasu, miała dużo więcej opcji od World Cupa i piekielnie wciągała. Brakowało tylko halówki - najlepszego elementu z poprzedniej części - Fify 98.

ocenił(a) grę na 10
Dark_Wotisuwin

Ja najwięcej zagrywałem się w fife 98, world cup 98 i fife 99, były dla mnie magiczne na najtrudniejszym poziomie trudności
trybie world class, choć także sporo grywałem w wersje 2002, 2005, 2006, 2007, 2008, 2009 i 2010 to już mnie tak nie urzekły grywalnością i miodnością jak złota trójka. W 2011, 2012 i 2013 nie grałem nawet :(

ocenił(a) grę na 10
returner

Co do fify world cup to moim zdaniem 2002, 2006 i 2010 były po prostu słabe na tle miodności world cup 98,
ten world cup wymiatał, każde spotkanie było inne, czymś zaskakiwało na najtrudniejszym poziomie trudności.
Wtedy to była rewelacja na miarę grania online z żywym człowiekiem w późniejszych odsłonach :)

ocenił(a) grę na 8
returner

U mnie było identycznie - Fifa 98, World Cup 98 i Fifa 99 to była ta wielka trójka :-) Katowałem w tamtych czasach na Nintendo 64 i cała ta trójeczka była w ciągłym użyciu i to przez wiele lat. Wychodziły kolejne Fify, grałem w nie dla formalności na bieżąco, ale i tak zawsze wracałem do tej trójki i zachwyt był zawsze taki sam, bo w mojej hierarchii piłek od EA Sports nigdy nic ich nie przebiło.
Z tych nowych "Fifek" to szczególnie polecam '13 - jest wyraźnie lepsza od poprzednich części, na prawdę piekielnie realistyczna i przyjemnie się w nią gra, choć wiadomo, do Fify 99 to jej lata świetlne brakuje! :-)
Jeżeli chodzi o serię World Cup to w pełni się z Tobą zgadzam - kolejne World Cup'y nie miały już tego mundialowego klimatu, nie było tych emocji, tego darcia ryja do kumpla (siedzącego tuż obok): "Podaj do mnie! Jestem! Dawaj na skrzydło!" albo "Zapier...l!" czy też "Pierdo...j mu!". Do dziś pamiętam strach przed możliwością nie wyjścia z grupy albo potworne nerwy przed strzelaniem karnych w fazie pucharowej :-)
Nigdy później tego już nie było i może dobrze, bo to właśnie ta zabójcza miodność czyniła z gier lat '90 na prawdę coś więcej niż tylko jakieś tam głupie gierki. Tamte gry miały duszę, nie to, co ten chłam, który developerzy wypluwają na rynek od wielu już lat - piękny z zewnątrz, ale pusty w środku (z bardzo rzadkimi wyjątkami), dlatego właśnie od ponad dwóch lat nie gram już w gry, a seria Fifa stanowi jedyny wyjątek - też tylko dla formalności.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones