Tak, jak w temacie.
Nie piszę tego, bo chcę "pocisnąć" CDP, czy cokolwiek innego, bo przeszedłem na PS5, więc framerate trzymał poziom, ale o boże.. podczas misji z Panam po prostu zasypiałem i przewijałem wszystko, jak mogłem.
Gra, która miała być mesjaszem, kończy się na meh, przejść, skasować, zapomnieć.
5/10, bo jednak Keanu i fajna muzyka.