PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=656008}
8,2 10 975
ocen
8,2 10 1 10975
Cyberpunk 2077
powrót do forum gry Cyberpunk 2077

To jak został poprowadzony główny wątek fabularny, ciągłe poczucie że praktycznie nie mam w niczym wyboru i do tego oskarżenia bliskich w grze postaci o zdradę... (ale o co chodzi przecież nie miałem innej opcji). Powyższe spowodowały taką konsternację jak zobaczyłem napisy końcowe że pomyślałem że to jakiś następny, tylko potężny, bug musiał być... Bo glitchy było tak dużo że często straszliwie psuły klimat (w jakimś ważnym fabularnie momencie z którego nie można zapisać, wyjść i wrócić muzyka się zapętliła z zupełnie innego momentu fabularnego o innym nastroju i klimat diabli biorą...). Samochody jeżdżące do połowy pod ziemią, kamera w środku czaszki Panam i cudowny widok na jej piękne gałki oczne od tyłu, korek na mojej trasie widoczny z odległości około kilometra i jak się zbliżasz samochody magicznie znikają, lewitujące przedmioty w miejscach z czapy, a już potężnego mindf*cka miałem jak podszedłem do jakiejś kraty którą można było zhackować i otworzyć ale pojawił się też znacznik przy kursorze że mogę się wpiąć do jakiegoś interfejsu komputerowego żeby wzbogacić się po jego skutecznym hakowaniu - podłączyłem, zhakowałem i jak się od niego odłączyłem to okazało się że moja postać jest usytuowana horyzontalnie ZA wspomniają wcześniej ZAMKNIĘTĄ kratą... Postać która prowadzi poważną, "głęboką" rozmowę trzyma jednocześnie łokieć w tależu z zupą, albo przy wznoszeniu toastu za poległego kompana jedna z butelek ma sterczącego z denka szluga. Auto rusza i zaczyna kręcić kierownicą pomimo że postać jeszcze rąk na niej nie położyła (w takich mini scenkach w których fabuła idzie do przodu). Można wymieniać wymieniać i wymieniać... choć nie sposób wszystkiego zapamiętać.


Ale po kolei... (i uwaga bo tu naprawdę będą spoilery)

1. Główny wątek przechodziłem jako Nomada, który miał dość rodzinki, wybył do NC, spotkał Jackiego z którym wpadł w cug kontraktowy i po akcji kradzieży w arasace oraz śmierci wspólnika postanowiłem olać całe to kontraktowe życie, w dupie miałem korporacje i gangi. Chciałem grać postacią niezależną i niebędącą na niczyjej smyczy w miarę możliwości. I tutaj pokazała się moim oczom mapa NC z pierdyliardem znaczników co ostatecznie, w połączeniu z tłokiem miasta, glitchami i głównym wątkiem fabularnym wywierającym olbrzymią presję w postaci niewielkiej ilości czasu życia jaka została V, dało efekt taki że nie chciałem robić zadań pobocznych. Myślałem że jak uporam się z głównym wątkiem w całości albo chociaż sytuacja się poprawi to będę mógł wrócić i spróbować poeksplorować na spokojnie... No ale w znaczącym momencie wyboru, który jest JEDEN w całym wątku głównym, ja tego wyboru NIE MIAŁEM... bo zrobiłem o jedną misję poboczną dla Aldecaldos za mało... Przy tym zostałem określony zdrajcą przez Misty i Jhonnego... ale nie miałem żadnego wyboru... No ale powiedzmy że przyjmuję to na klatę. Przechodzę przez moment od którego nie ma odwrotu (gra o tym informuje), rozwalam co jest do rozwalenia, wyjmują mi chip i po przebudzeniu robią serię jakichś psychofizycznych testów na stacji kosmicznej... po czym i tak dowiadujesz się że masz raka z którym nic nie mogą zrobić, zostaje Ci 6 miesięcy życia i albo skorzystasz z propozycji żeby Arasaka zgrała Twoją osobowość na engram i przechowała go w Mikochi na bliżej nieokreślony czas (tracąc ciało), albo wracasz na Ziemię z myślą że zostało Ci niewiele życia. Wybrałem tę drugą opcję bo myślałem że będę mógł te "6 miesiecy" wykorzystać na dokończenie paru wątków pobocznych i jakąś eksplorację, ale z bagażem dotychczasowych doświadczeń. Niestety, REDzi nie dali takiej możliwości. Możesz jedynie cofnąć się do zapisu sprzed "momentu bez odwrotu" o którym wyżej pisałem... Także pozostają napisy końcowe i telefony od kilku ważnych postaci które się po drodze spotkało. I tutaj też lipa bo niektóre reakcje w tych telefonach były niespójne z tym w jakich okolicznościach się z tymi postaciami rozstałem.

Podsumowując tę część, nie idzie się wczuć w postać bo albo nie masz wyboru i/albo feedback z otaczającego świata jest nieprzystający do podjętych akcji. W Wiedźminie Dziki Gon i Serce z kamienia wyszło im to o wiele lepiej. Żeby była jasność, pomysł na fabułę przedni, ale wykonanie tego w grze słabe. :(

2. rozwój postaci: grałem na normalnym poziomie trudności. Biorąc pod uwagę że główny wątek przeszedłem w 7h i nie zwracałem wielkiej uwagi na zbieranie sprzętu i jego podrasowanie to czułem że jest za łatwo, bossowie padali za pierwszym podejściem albo najwyżej drugim. Walka trochę drętwa, zarówno strzelanie jak i bronią białą. Dlatego bawiłem się głównie hakowaniem. Na plus rozwój atutów, czułem progres rozwijając swoje drzewko Inteligencja/Hakowanie + Zdolności techniczne w drugiej kolejności.

3. Night city. Pomijając glitche, miasto jest fajnie zaprojektowane, okolice miasta dają radę ale trąci pustką. Jeśli chodzi o świat i jego zwiedzanie to zdecydowanie przyjemniej było mi się poruszać po leśnych ostępach w Wiedźminie pomimo tego że bardziej lubię klimaty SF niż Fantasy. NPC (nie mówię o sklepikarzach nawet) spotykasz w tych samych miejscach robiących to samo. I jak nie rzucają się w oczy to jest ok, ale jak przechodzisz w alei z burdelami i spotykasz faceta przyłapanego przez żonę która obsobacza go z góry do dołu... a za kilkanaście godzin stoją dalej w tym samym miejscu i słowo w słowo dokładnie ta sama kłótnia...

Ostatecznie podsumowując, gra została wydana w takim stanie który nie mógł spełnić oczekiwań nawet kogoś kto nie uległ szale na CP2077. Ale ktoś kto grał i uwielbiał prowadzenie fabuły z Wiedźmina może się srogo zawieść, tak jak ja :(

ocenił(a) grę na 4
Nocarz

Grasz z myślą, że fabuła wszystko wynagrodzi. Kończysz fabułę po kilkunastu godzinach. Mówisz: Cooooo?!

Wracasz do Wiedźmina 3.
I czekasz na nowe książki od Pana Sapkowskiego i Wieśka 4.

ocenił(a) grę na 10
EdytaPowie

Fabuła wynagradza, nie zawsze musi być happy end, w życiu często jest tak, że nie ważne ile byś starał, na nie które rzeczy nie masz wpływu... mi się to spodobało, bo bardziej zakończenie utkwiło w głowie, mi bardzo spodobało się moje słodko-gorzkie zakończenie :)

ocenił(a) grę na 4
KulturalneOcenianie

No niestety nie. Za krótka, tak jakby ktoś wyciął 50% zawartości (chodzi tylko o fabułę, nie o mechanikę, która pozostawia wiele do życzenia). Kończysz grę - serio? To już wszystko? Wiesz... po ograniu W3 oczekiwania do kolejnego produktu wzrosły. I mogę zrozumieć, że wątek główny mógłby być krótszy (tutaj niektórzy przeszli go w 12h, co jak na grę tego typu to bardzo mało), gdyby wątki poboczne go zrekompensowały. Tak się tu nie dzieje i tego jest żal, bo mogło być zacnie a wyszło średnio.

ocenił(a) grę na 4
EdytaPowie

Widzisz, taki nick "kulturalneocenianie" a nie przyjmuje do wiadomości że ktoś może mieć inne zdanie. Piszesz że fabuła nie wynagrodziła ci czasu w grze, a szanowny użytkownik pisze że mylisz się, wynagradza xD Nie masz prawa do swoich odczuć bo są inne niż te fanboya. To jest tak słabe....

ocenił(a) grę na 9
Nocarz

wait, what? Przeszedłeś główny wątek w 7h i narzekasz ze nie wczules sie w postac? XD

Dobrze że pominąłeś 70% gry w postaci misji pobocznych które sa w uj lepsze od podstawki i są bardziej powiązane z Twoja postacią :P

ocenił(a) grę na 4
Blaines_Canada

Co ma wspólnego czas gry i wczucie się w postać?? Gdybym miał możliwość realnego wpływu na fabułę to i krótsze rozgrywki pozwalają się fenomenalnie wczuć.
Po pierwsze, główny wątek przeszedłem w czasie takim jaki został zaprojektowany przez CP... Dodam tylko że SAM główny wątek robi się jeszcze szybciej bo kilka/kilkanaście misji pobocznych jednak zrobiłem w trakcie tych 7h. Przypominam że fabuła jest tak skonstruowana że zostało głównej postaci bardzo mało czasu życia, dlatego nie skupiam się na misjach pobocznych tylko wątku głównym. To chyba logiczne.
Po drugie... no sorry ale jak to świadczy o grze i jej twórcach jeżeli poboczne misje są lepsze od GŁÓWNEGO WĄTKU? Wg mnie to nie ma sensu, delikatnie mówiąc.

użytkownik usunięty
Nocarz

Grałem znacznie dłużej od Ciebie, zrobiłem większość misji pobocznych i mam niestety podobne odczucia. Główny wątek to walka o być albo nie być... No i cóż, mając tak przeje***e oczekiwałbym, że zadania poboczne zwiększą moją szansę na przeżycie --- tak się nie dzieje. Twórcy prowadzą gracza w ślepy zaułek i nie mam pojęcia, co chcą przez to powiedzieć. Czyżby: "patrzcie, to jest właśnie cyberpunk, musicie umrzeć, bo rozwinięty technologicznie świat jest zły i beznadziejny..." Cóż za banał.
P.S. Szkoda tylko, że samego V nie można uznać za cyberpunka. Kpina straszna.

ocenił(a) grę na 10

A czy w każdej grze musi być happy end?

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

wtf jak niby w 7 godzin to przeszedłeś? Leciałeś same główne?

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Tak jak pisałem, skupiłem się na głównym wątku plus kilkanaście maksymalnie misji pobocznych.

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Okej to niewiele mi wytlumacza. W moim przypadku misje z samego wątku głównego zajęły około 15 godzin, wliczając w to tworzenie postaci, gdzie tez spędziłem niecałą godzinę mniej więcej. 7 godzin brzmi niesamowicie szybko, zwlaszcza jeśli faktycznie robiłeś misje poboczne. Jednocześnie też nie rozumiem, dlaczego tak szybko? Wiem, że idea fabuły Cyberpunka jest o uciekającym czasie, ale jednocześnie chce się jak najlepiej pozwiedzać mapę, zrobić wszystkie misje, bo inaczej traci się sporo ciekawego contentu.

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Bo taka jest fabuła. Coś ci zżera mózg i nie myślę wtedy o zwiedzaniu świata tylko o lekarstwie. W wiedźminie można było po ukończeniu wątku głównego dalej grać. To też miało wpływ na moje podejscie. Niemniej jednak nie żałuję takiego szybkiego przejścia bo gdybym więcej czasu stracił na te grę to bardziej był bym potem żałował. A tak głównie jest szkoda. Gdyby to była pudełkowa wersja to chociaż cześć kwoty bym odzyskał xD

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

No fajnie ale i tak to trochę bez sensu, to w wiedźminie nie robiłeś żadnych kontraktów ani pobocznych tylko też leciałeś główne misje, bo przecież Geralt musiał odnaleźć Ciri, która była w niebezpieczeństwie? Ominęło cię naprawdę sporo interesujących rzeczy. Z czystej ciekawości, ile miałeś zakończeń do wyboru?

Jakbym ją skończył w 7 godzin zamiast moich 100 to bym uważał, że gra jest cienka i nie żałuję, że jednak włożyłem w nią więcej czasu. Myślę, że to jest duża zaleta Cyberpunka, można go przejść zarówno w kilka, jak w kilkadziesiąt godzin i nie wymaga ciężkiego grindowania.

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Co jest bez sensu? Że wczułem się w postać? Sorry ale na ocenę głównego wątku maj wpływ moje doświadczenia z … głównego wątku.
ja w wiedźminie zrobiłem masę pobocznych questow pomimo tego że byłem skupiony najpierw na głównym wątku. O które zakończenia pytasz? Jeśli wiedźmina to nie pamietam. A jeśli CP to dwa tak jak napisałem w pierwszym komentarzu. Co to za argument odnośnie tego że grę można przejść szybko albo długo? Nie ma to dla mnie znaczenia jeśli historia jest generalnie liniowa a miała być rozbudowana i dająca realne możliwości wyboru. Grałem w gry krótkie które były fenomenalne i grałem kilka tysięcy godzin w grę która nie ma końca.

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Skoro zrobiłeś w Wiedźminie masę pobocznych, to czemu zatem nie w Cyberpunku? Przecież V też żyje na końcu?

Yyy no ten argument względem długości ma na celu to, że zależnie od niej gra jest mniej lub bardziej liniowa. Przykro mi to mówić, ale przechodząc głównie wątek główny i ignorując większość pobocznych praktycznie zablokowałes sobie 3 lub więcej możliwych zakończeń. Tak, w cyberpunku można odblokować zakończenia poprzez ukończenie szczególnych misji pobocznych. To nie brzmi liniowo i daje realne możliwości wyboru, albo speedrun i mniej zakończeń, albo faktyczne zajęcie się resztą misji, wątków i więcej możliwości pod koniec gry.

Ja się nie dziwie ze ciężko ci było się wczuć w postać jeśli wybrałeś niemalże speedrunowanie gry. Mój V, chociaż umierał, wciąż interesował się znajomymi i nie omijał pobocznych, więc mi się przez to gra bardziej podobała. Dość głupie jest ocenianie całej gry tylko względem samego głównego wątku, przecież gra to też wątki poboczne i cała reszta.

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Dobra, ta dyskusja to strata czasu. Głupie jest bezmyślne klepanie w klawiaturę. Pisałem przecież jak wygląda zakończenie i że nie można było dograć żadnych questow na koniec…. I tak, mam prawo ocenić grę na podstawie niezrealizowanych obietnic producenta odnośnie głównego wątku oraz całej masy bugów i glitchy . Jak chcesz z kimś dyskutować to wypada czytać co ta osoba pisze wiesz? Wróć do mojego pierwszego komentarza. Przeczytaj go tyle razy ile to konieczne bo właściwie powtarzam się cały czas.

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

"Pisałem przecież jak wygląda zakończenie i że nie można było dograć żadnych questów na koniec" no to trzeba było je wcześniej przejść? Przecież to byłaby właściwa kolejność, nie wina gry, że przeszedłeś ją w zły sposób, a potem mówisz jaka to ona była wielce liniowa. Liniowe gry to 95% dzisiejszego rynku i Cyberpunk do nich nie należy.

Czytam wszystkie twoje komentarze. Jeśli chcesz oceniać grę na podstawie tych niezrealizowanych obietnic oraz bugów i glitchy, to proszę bardzo.

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Chłopie gubisz się w tym co sam piszesz. Wcześniej pytałeś dlaczego nie przeszedłem questow na koniec tak jak to zrobiłem w wiedźminie to napisałem ci że tak jak pisałem w pierwszym komentarzu OKAZAŁO się że się tego zrobić na koniec NIE DA.
Przeszedłem grę w zły sposób? Hahah chyba wcieleniem szatana jestem xD

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Może i tak, nocarz to dość podejrzanie złowrogi nick

ocenił(a) grę na 4
Goku_from_DBZ

Polecam książkę, przyjemna rozrywka :)

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Nie możliwe, że zrobiłeś kilka misji pobocznych jak sama jedna misja poboczna trwa ponad godzinę XD

ocenił(a) grę na 4
KulturalneOcenianie

Idź podyskutuj sobie z GOGiem że Galaxy błędnie nalicza czas spędzony w grze: dokładnie 7h45min xD

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Nie ma sensu przechodzenie tej gry, skupiając się wyłącznie na wątku głównym. Ta gra staje się świetna dopiero kiedy gracz się w nią zanurzy - eksplorując cały świat (koniecznie misje poboczne i wszystkie „?” z mapy!).

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Haha, jasne. Żeby ocenić grę nie oceniaj wątku głównego. I jeszcze absolutnie musisz zobaczyć cały świat i zrobić wszystkie questy poboczne! Rewelacyjny pomysł… godny fanboya. Bo ja głupi jednak myślałem że rpg to gra oparta na opowiedzeniu jakiejś historii (główny wątek fabuły przede wszystkim - „główny” nie bez przyczyny jak mniemam) i dająca możliwość wczucia się w postać. Elementem kluczowym we wyczuwaniu się jest poczucie kontroli - posiadanie możliwości wyboru. Tych praktycznie nie miałem. Ale jakbyś się pokusił/a o przeczytanie ze zrozumieniem mojego komentarza to już by to było jasne :)
PS uprasza się fanboyów o zachowanie swoich prawd wiary dla siebie. Waszą cechą wspólną jest to że jesteście zamknięci na krytykę co z automatu dyskwalifikuje was jako kandydatów do jakiejkolwiek dyskusji- takie są prawa jej prowadzenia.

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Lol. Gdzie ja napisałam cokolwiek, że nie wolno oceniać wątku głównego? :D Plujesz się, że inni rzekomo nie czytają twoich wściekłych elaboratów, ale samemu dwóch zdań nie raczysz przeczytać ze zrozumieniem, dopisując sobie z automatu swoje fantazje o jakiś fanboyach.

Jedyne co napisałam to stwierdzenie faktu, że ta gra ogromnie dużo zyskuje przy przejściu misji pobocznych i czyszczeniu mapy, która pełna jest bardzo ciekawych misji (a nie generycznych kopiuj-wklej misji jak w wielu grach). Tyle. Wrzuć człowieku na luz, bo nikt się tu tak nie emocjonuje jak ty.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Fakt nadinterpretacja z mojej strony. Na szybko czytane komentarze fanboyow nie motywują do poświęcenia większej ilości czasu. Redzi w każdym razie twierdzili coś zgoła innego niż ty - wątek główny miał być przezajebisty i oferować realne możliwości wyboru. No i weź usiądź na chwilę i się zastanów nad tym co napisałeś: rpg (bo tym miała być ta gra) jest swietny tylko jak zrobisz wszystkie poboczne questy i zobaczysz całą mapę. Ani to zbieżne z tym co pisali i mówili redzi ani na zdrowy rozsądek sensowne to nie jest. „ Ta gra staje się świetna dopiero kiedy gracz się w nią zanurzy - eksplorując cały świat (koniecznie misje poboczne i wszystkie „?” z mapy!).”
Ale wjeżdżasz ty na białym koniu i piszesz mi że „skupianie się tylko na głównym wątku jest bez sensu”. xD

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Nie mam pojęcia co pisali Redzi. I mam to gdzieś. Ja gram w grę, po prostu. Nie jestem żadnym wyznawca, tylko zwykłym graczem. I mówię ci jedynie, że ta gra jest nieporównywanie lepsza kiedy przejdzie się misje poboczne + mapę. Tak po prostu jest. Nie wiem czy to dobrze czy nie dobrze - to fakt i tyle.
Wiec możesz olać polowe gry i płakać, że grało się słabo, albo możesz przejść większość/całość i potencjalnie bawić się świetnie. Twój wybór. Nie widzę sensu dyskutowania na ten temat.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Ale ja nie płacze że grało się słabo bo było mało kontentu tylko dlatego że ten który przeszedłem był poprowadzony beznadziejnie. Ale to napisałem w pierwszym komentarzu wiec nie wiem do czego w ogóle w takim razie pijesz? O co Ci w ogóle chodzi? Po co tu przyszedłeś i co chciałeś przekazać? Że beznadziejne wrażenia z kontentu który się już zaliczyło nagle zrobią się zupełnie inne bo zrobię wszystkie dodatkowe questy? W jakim świecie żyjesz?

ocenił(a) grę na 10
Kiki_Kot

Rozwydrzony dzieciak z niego, co zrobisz ;)

ocenił(a) grę na 10
KulturalneOcenianie

Tia, monolog autora posta, który ewidentnie nie ma ochoty z kimkolwiek rozmawiać, tylko szuka przestrzeni na wylewanie frustracji. Szkoda czasu.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Jaką dyskusję każdy z was fanboyów zaczyna dyskusje od oceniania MNIE a nie gry (głupi, przeszedł grę w zły sposób, rozwydrzony dzieciak itp itd) żeby dyskutować trzeba najpierw się nauczyć zasad i kultury dyskusji. Wam tego życie wybitnie poskąpiło. A ja mam niestety przypadków zniżania się do poziomu rozmówcy…

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Lol, jesteś idealnym przykładem osoby, która zarzuca innym to co sama robi. Zobacz sobie jak zaczęła się nasza rozmowa. Wrzuciłam kompletnie neutralny wpis, w żaden sposób nie odnosząc się do ciebie personalnie. Po prostu stwierdziłam FAKT, że gra jest zbudowana tak a nie inaczej - że przechodzenie questów pobocznych i czyszczenie mapy daje ogromnie dużo i btw rozwija fabułę główną, dając nam m.in. różne opcje zakończenia (grę można skończyć w zgodzie ze sobą/w porozumieniu z Johnnym/z przyjaciółmi - nie tylko w opcji "zdrady"). Twoja odpowiedź? Wyzywanie mnie od "fanboyów" i fantazjowanie na temat czegoś o czym w ogóle nie napisałam. To twoje reakcje są agresywne i kompletnie zamknięte na drugą stronę.

PS. Szczegół, ale to też ładnie pokazuje, jak bardzo masz w nosie rozmówcę. Jestem kobietą, używam żeńskich odmian, a ty wciąż zwracasz się do mnie jak do mężczyzny.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Neutralny komentarz?? Twoje pierwsze zdanie odnosi się NIE do GRY ale do MOJEGO SPOSOBU jej przejścia. W pierwszym zdaniu już stwierdziłaś arbitralnie że to jak grałem w tę grę jest bez sensu! Zajebiście, po prostu wybitnie neutralne rozpoczęcie dyskusji... Każda z dyskusji, z wami, którzy nie dopuszczacie w ogóle do wiadomości tego, że komuś może zwyczajnie w świecie nie podobać się to przez co przechodził w tej grze, wygląda podobnie. W moim pierwszym komentarzu nie ma słowa odniesienia do pozytywnych recenzji/wrażeń innych ludzi. Natomiast wy wjeżdżacie na mnie czy innych którzy mają odmienne zdanie. A jak już pisałem wcześniej, mam niechlubny odruch zniżania się do poziomu rozmówcy co prowadzi do takich określeń jak "fanboy". Ale to jest REAKCJA na wasz sposób prowadzenia "dyskusji".

Goku na początku próbował kulturalnie pytaniami, ale za chwilę wjechał że gram bez sensu i głupio. KulturalneOcenianie (xD) dopowiedział sobie bez mała całe moje podejście do zakończenia, oceniał to jak grałem xD cały czas starając się dać do zrozumienia że to przeze mnie gra mi się nie podobała xD

PS Nie zauważyłem końcówek. Odpisuję na szybko i przeważnie z telefonu, przepraszam za pomyłkę.

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Czy ty naprawdę nie widzisz różnicy pomiędzy personalnym atakiem (przykład: "jesteś głupi" / "jesteś fanboyem" / "jesteś ...."), a komentarzem dotyczącym tematu rozmowy, w tym przypadku gry (przykład: "gra jest zrobiona w określony sposób i jest to fakt - nie ma sensu przechodzenie jej części, bo stworzono ją z myślą, że gracz przechodzi całość, co otwiera nowe wątki, różnorodne zakończenia, daje możliwość lepszego poznania postaci, zbudowania więzi z postaciami drugoplanowymi itd.")?

Btw ja naprawdę nie kumam o co ci chodzi. Tzn. wątek główny jest jaki jest, inny nie będzie. Dla jednego będzie słaby, dla innego będzie w porządku. Nie ma się co spierać o jakąś jedną "prawdę" - każdy będzie lubił co innego. Ja np. nie przepadam za RDR2, mimo że gra ma ogromną ilość fanów. No i spoko.

To co dostajesz tu od ludzi, to rozwiązanie, jak polepszyć sobie doznania z grania w CP. I tyle. Nic więcej. Ty za to, zamiast stwierdzić - "ok, fajnie, to może spróbuję przejść grę z questami pobocznymi, zobaczę jak będzie", albo "ok, ale mi nie podoba się takie rozwiązanie, nie tego szukam, odkładam CP na półkę i cześć", wściekasz się i wchodzisz w jakieś długie rozmowy, tak naprawdę nie wiem o czym.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Ale Ty nie oceniłaś gry tylko moje działanie jako bezsensowne xD Arbitralna ocena nie tolerująca odmiennego zdania. To co dostaję od fanów tej gry to jak na razie pojazd po tym jak do niej podszedłem i kolejne arbitralne i aspirujące do obiektywnych "prawdy objawione". To że CP miał być grą oferującą wiele wątków i rozbudowany wątek główny pisali REDzi a tego, przy założeniu wczucia się w walkę z czasem zgodnie z fabułą, nie było za grosz. Patrz mój pierwszy komentarz! Myślę że jakbyś przeczytała ze zrozumieniem mój pierwszy wpis to nie wdawałabyś się w taką bezsensowną wymianę tekstów.

"Btw ja naprawdę nie kumam o co ci chodzi." Miałem prawo wyrazić swoją opinię o tej grze i to zrobiłem. W "dyskusję" wchodzicie Wy, fani nieuznający jakiejkolwiek krytyki. Zadałem Ci już to pytanie wcześnie: po co? Ale jakoś niespecjalnie doczekałem się odpowiedzi. Tylko więcej wycieczek ad personam :D

"Nie ma się co spierać o jakąś jedną "prawdę" - każdy będzie lubił co innego."
I tego się na przyszłość trzymaj, bez oceniania innych ludzi i wciskania im swojej recepty na granie w gry (sic!) jako jedynej słusznej...

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Opisałam to w jaki sposób gra jest zbudowana i zaplanowana - jaki sposób rozgrywki umożliwia odblokowanie różnorodnych zakończeń i jak to wpływa na rozwój głównego wątku w znaczący sposób. DLATEGO przechodzenie wyłącznie wątku głównego jest bezsensowne. BO gra jest tak zaprojektowana. To nie jest ocena ciebie - Nocarza z Filmwebu, tylko gry i tego jak jest zbudowana. Mam kompletnie gdzieś jak ty ją przeszedłeś, nie oceniam tego w odniesieniu personalnym. OCENIAM MOŻLIWE SPOSOBY PRZEJŚCIA GRY W ODNIESIENIU DO TEGO CO TA GRA REALNIE OFERUJE I CO Z TEGO WYNIKA.
Jeżeli ty nadal tego nie kumasz, to naprawdę nie wiem co jeszcze można ci napisać. Absurdalnie wszystko odnosisz do siebie i bijesz pianę nie wiadomo o co. Serio, to mój ostatni komentarz tutaj, bo ta "dyskusja" nie ma najmniejszego sensu.

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

Gratulacje. Oby jak najmniej takich „neutralnych” komentarzy. Szkoda tylko że nadal nie dotarło do Ciebie to że wmawiasz innym jak mają grę przechodzić. arbitralnie i w „jedyny słuszny sposób”. Grę open world rpg xD I ta gra została zaprojektowana tak jak została, przy prowadzeniu głównym wątkiem - z dupy po bandzie. Pamiętaj, skup się na tym że inni ludzie mogą mieć inne zdanie od Twojego i niekoniecznie od razu stwierdzą że Twoje podejście jest bez sensu. Tak w ramach „neutralnego” startu dyskusji. xD

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Miałeś wybór, nie musiałeś robić zadań pobocznych i ich nie robiłeś a żałuj bo te questy są genialne i dodają inne możliwości w przechodzeniu ostatniej misji a to, że zakończenie jest taki a nie inne, może się podobać, Tobie nie jednak mi siadło kompletnie, w końcu gra która nie ma pseudo happy endu, świat jest dzięki temu bardziej wiarygodny, bo często w życiu masz tak, że choćbyś robił dużo na niektóre rzeczy nie masz wpływu. W twoich żalach znajdziemy również, że co to za immersja skoro postać chce się ratować więc nie ma czasu na inne aktywności... myślisz, że osoby które walczą z nowotworami nie starają się żyć normalnie ( na tyle ile mają siły), nigdzie nie masz napisane masz tydzień życia. Mechanika na, którą Ty narzekasz mi całkowicie nie przeszkadza, choć nie jestem fanem loothershooterów, jednak całkowicie mi to nie przeszkadzało a feeling strzelania bardzo dobry, mechanika skradania też nie najgorsza, model jazdy... grałeś może w gry z serii ''watch dogs''? Tam dopiero masz słaby model jazdy, nie mówię, że w CP jest dobry, jednak są dużo gorsze, nie ma tragedii, po chwili się przyzwyczaiłem i potrafiłem pędzić przez Night City słuchając sobie Gr4vesa czy Samuraja dobrze się bawiąc. Wracając do misji pobocznych... ominęły Cię wspaniałe przygody takie jak : Rozwiązanie sprawy porwanego bratanka Rivera, czy nawet .... poszukiwanie automatycznych taksówek, gdzie przy jednym z zaginionych fur musiałem złapać oddech, bo poczucie humoru twórców trafiło w moje chore poczucie humoru. Gra pochłonęła mnie jak żadna inna gra w 20 letniej przygodzie z grami, bo przeszedłem grę w cały tydzień i została mi tylko jedna misja poboczna z Kerrym i byłem już na samym końcu, i parę aktywności a tak po zatym wszystkie kontrakty i zadania poboczne ukończone, zajęło mi to prawie 80 godzin, dzięki urlopowi mogłem sobie pozwolić na nerdzenie, grałem 10 godzin dziennie jak nigdy przedtem. A ... jeszcze wybory? Nie ma ich, może nie dużo ale są, pewnie nawet nie wiedziałeś, że można uratować Takamure XD

ocenił(a) grę na 4
KulturalneOcenianie

Super, następny fanboy :) co zrobisz. Kolejna argumentacja która nie wiem co ma wnieść do dyskusji: oceniam wątek główny nie wypowiadając się specjalnie o misjach pobocznych, których jak pisałem jedynie trochę zrobiłem, a ty piszesz „żałuj że nie robiłeś pobocznych”; dopowiadasz sobie jakieś dziwne tezy sugerując że zakończenie nie podobało mi się bo nie było happy endu… wtf; porównujesz osoby walczące z nowotworami do postaci mającej szansę (a przynajmniej w takiej nadziei żyjącej) na całkowite wyleczenie jeśli się uda wyrobić w czasie. Albo masz zerowe pojęcie o tym jak się walczy z nowotworami albo/i jesteś rzeczonym fanboyem który wybitnie nagina rzeczywistość pod swoje tezy. Bardzo cieszę się że podobała ci się mechanika, mi nie. Spędziłem tysiące godzin w takich produkcjach jak CS czy PUBG i strzelanie w CP jest dla mnie sztywne wybitnie. Model jazdy równie miałki choć to kosmetyka. Ale argumentacja typu „łooo pograj sobie w grę X tam to dopiero był beznadziejny model jazdy” to stylówa fanboya znowu - co z tego że są gry z gorszym modelem jazdy?? Oceniam CP a nie watch dogs xD; tak, te taksówki to rzeczywiście aktywność której ścigając się z czasem w walce o życie będę się podejmował… no, nie. Zupełnie co innego rozumiemy przez imersję; Odnośnie wyborów napisałem już wystarczająco dużo i to są fakty z którymi przyszło mi się niestety zmierzyć ze świadomością że zapłaciłem za tę grę xD

ocenił(a) grę na 4
Kiki_Kot

I jeszcze dla niedowiarkow, cytat z przewodnika po „wyborach” cp2077: „ You will always end up on the same linear story path with the same objectives and missions no matter what. Even if you go for the choices in this guide or not won’t change what missions you get. The game is much more linear than it seems.”
Źródło: https://www.powerpyx.com/cyberpunk-2077-story-choices-guide/

ocenił(a) grę na 10
Nocarz

Grałem na normalnym i było łatwo XDDD Już od dawna normalny/średni poziom trudności to kpina z gracza, zagraj sobie na najwyższym jak chcesz mieć wyzwanie, może nie jest dużo trudniejsza jednak bardziej trzeba się postarać ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones