Zaliczona i dwójka, chociaż dopiero teraz zobaczyłem, że jest Warhead, tak więc trzeba będzie się cofnąć... ale na razie czas ocenić dwójkę.

Plusy:
+ przyjemność ze strzelania - tak jak w jedynce, no może trochę gorsza
+ pojazdy - mało i nie ma zbytnio gdzie nimi jeździć, ale są, zawsze to jakiś plus
+ można wziąć stacjonarny ckm ze sobą - pierwszy raz się z czymś takim spotykam, miłe zaskoczenie
+ po skończonej amunicji automatyczna zmiana na inną broń
+ bronie - nawet sporo i różnorodne, chociaż ciężko było się nieraz zdecydować które brać, ale jakoś strzelby kompletnie się nie nadawały
+ dodatkowe modyfikacje do broni - jak w jedynce
+ moduły - trochę ich jest, szkoda, że nie wszystkie naraz można mieć w użytku, ale miałem wrażenie, że niewiele dają, ale może to tylko wrażenie
+ grupowe walki - fajnie jak nie tylko my jesteśmy na polu walki, ale z drugiej strony takie etapy cechowały się większym stresem, przyjemniej mi się grało jak mogłem sam łazić po mapie i nie spieszyć się zbytnio
+ dodatkowe umiejętności - takie jak tarcza, maskowanie itp. z jednej strony nie przepadam za takimi ulepszeniami, no ale to fps sci-fi, ale w sumie bez tego byłoby ciężko, a dzięki maskowaniu, można wiele etapów przejść skradając się i
omijając wrogów
+ odgłos predatora przy włączaniu maskowania - taki mały smaczek
+ poziom trudności - jak na średni, to miejscami był łatwy, a to dzięki tym ulepszeniom pancerza

Minusy:
- fabuła - nie porwała mnie
- nie można ominąć reklam na początku po uruchomieniu się gry - może niedługo, ale trzeba poczekać
- brak zapisu stanu gry w dowolnym momencie - powtarzający się grzech twórców
- żadnej interakcji z chorymi - kiedy chciałem skrócić ich cierpienia okazało się, że pociski traktują ich jak powietrze, to samo się dzieje gdy strzelamy w już zabitego przeciwnika, to już w starszych grach można było dziurawić zwłoki
- znikanie nanokatalizatorów po czasie - jak zabijemy obcego, na początku szkoda, ale potem jak już mamy wszystko wykupione co potrzebne, to już nie ma znaczenia
- w nieskończoność wychodzący wrogowie - są takie etapy, gdzie aktywny jest ten parszywy motyw
- monotonne i liniowe mapy - i co za tym idzie też rozgrywka. Ciągle ten sam teren, miasto i miasto w różnych konfiguracjach, trochę zieleni się zdarzy i w sumie tyle

Podsumowując, na początku miałem mieszane odczucia, raz gra wydawała się średnia, innym razem bardzo dobra, z czasem jednak monotonia terenu brała górę i mimo iż gra jest kawałkiem dobrej roboty, to jednak jedynkę wspominam lepiej (chociaż była trudniejsza). Mimo tylu plusów jakoś brakowało mi czegoś więcej w każdym aspekcie gry, te plusy nie są najwyższych lotów, chociaż są plusami. Gra do jednorazowego zagrania i raczej niedługiego pamiętania.