PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=853455}
6,5 282
oceny
6,5 10 1 282
Call of the Sea
powrót do forum gry Call of the Sea

Call of the Sea to dobra gra przygodowa. Nie jest to symulator chodzenia, nie ma też tutaj elementów gry akcji, czy też zręcznościowych. Zwyczajnie trafiamy do danej lokacji, w której próbuje otworzyć przejście do kolejnej i tak aż do samego końca. Po drodze wykonujemy szereg różnych łamigłówek, które nie są wyzwaniem, ale też nie są jakieś banalne. Czasami rozwiązanie jest dużo prostsze niż na to wskazują odnajdywane przez nas notatki. Przy jednej łamigłówce, gdzie znajdujemy zapiski naszego męża dotyczące odszyfrowania języka myślę sobie: Oho, będzie wymagająca zagadka. Tymczasem rozwiązałem ją zupełnym przypadkiem zanim w sumie za dobre wziąłem się za nią. Patrząc potem na rozwiązanie te wszelkie wskazówki można byłoby sobie darować, bo to było aż tak banalne, ze aż nieoczywiste:p Zapewne siedziałbym przy niej dłużej niż trzeba, gdyby nie kompletny przypadek.

Fabularnie gra mi się spodobała. Pomijam oczywiście ogromną głupotę jaką jest podążanie za mężem, który wykonał te wszystkie czynności przed nami (a więc wszystko powinno być otwarte) a mimo to musimy robić to samo:). Pomimo swojej oprawy wizualnej historia jest oparta o dzieła Lovecrafta, choć odarta z jego wszechobecnego plugastwa i mroku (poza rozdziałem ze statkiem), ale już nie z tajemnicy. Z przyjemnością czytałem wszelkie notatki i śledziłem losy ekspedycji, którą nasza bohaterka próbuje odnaleźć. Grę zakończyłem z satysfakcją. Zajęło mi to chyba jakieś 6-7 godzin, ale starałem się zaglądać wszędzie i czytać każdą notatkę (ale i tak jakimś cudem w paru rozdziałach jakąś ominąłem i nie znalazłem dwóch sekretów).

Graficznie jest przyjemna dla oka. Muzyka gra sporadycznie i jak dla mnie powinno być jej znacznie więcej, dźwięk jest w porządku. Voice acting też dobry, ale wg mnie głos Jones nie pasował do naszej postaci. Barwa głosu była "ciężka" a gramy szczuplutką, chorowitą kobietą z lat 30. Z innych rzeczy, do których bym się przyczepił to m.in. nie widzimy części swojej postaci jak chociażby nóg, nie rzucamy tez cienia. Jedynie od czasu do czasu widzimy swoje ręce.

Jest dobrej jakości tłumaczenie na język polski z pojedynczymi błędami. Wczytuje się szybko i bezproblemowo. Ogólne jak najbardziej polecam gre.

ocenił(a) grę na 6
drenz

Głupotą, poza tym, ze wszystko po drodze nie jest pootwierane, jest również to jak dużo ekspedycja miała sprzętu skoro każde kolejne obozowisko mogła sobie spokojnie zostawić w całości rozbite. No i wszyscy tam komunikowali się ze sobą chyba wyłącznie pisemnie. :D

Kalafiores

Cóż, ograniczenia wyobraźni twórców i gier :) W końcu musieli nachalnie zobrazować, że to ekspedycja a z komunikowaniem się pisemnie to typowe dla gier. Zostaje znajdowanie tekstów, ewentualnie materiałów dźwiękowych, gdzieniegdzie jest się świadkiem wspomnień lub zdarzeń przeszłości, które pojawiają się na ekranie. Mało kiedy jest to wiarygodne (poza czytaniem maili głownie w grach SF, z których można dowiedzieć się o tle fabularnym produkcji). Na przykład w grze Painscreek Killings (skądinąd dobra gra) wszyscy prowadzili po kilka pamiętników :) Przy grach jednak trzeba wiele wybaczać :)

ocenił(a) grę na 8
drenz

Parę razy jest tak, że Harry poszedł np. okrężną drogą bo nie miał takich możliwości jak Norah. Przy czym. Poza tym wracając część rzeczy mógł poustawiać tak jak było. Ostatecznie nie chciał by Norah po prostu weszła od razu do samego środka świątyni, tylko jak najwięcej ogarnęła co się dzieje na wyspie i kim jest. Ale ogólnie masz rację oczywiśćie, powinno być łatwiej - ale wtedy nie byłoby gry, jestem w stanie przymknąć na to ok ;) Mam też podobne odczucie co do oceny - to jest typowa gra 7+/10, niestety nie da się takiej wystawić na filmwebie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones